Strona 1 z 1

Tester bateri/akumulatorów?

: śr, 12 października 2022, 08:04
autor: Olkus
Witam,

Podczas porządków przeprowadzkowych wśród wielu bardziej i mniej ciekawych rzeczy znalazłem coś takiego jak na zdjęciach:
_20221012_075810.JPG
_20221012_075743.JPG
Z opisu wynikałoby, że to jakiś wskaźnik kondycji baterii/akumulatorów? Opis na nim: "Draw enough to float all balls. Remove air bubbles by tapping gently. Number of floating balls indicates percent of charge".
Pierwszy raz coś takiego widzę, może ktoś powie coś więcej o tym wskaźniku, z jakich lat pochodzi??

Pozdrawiam,
A.

Re: Tester bateri/akumulatorów?

: śr, 12 października 2022, 08:45
autor: tszczesn
Z jakich lat nie wiem, ale ten wskaźnik pokazuje (dla akumulatorów ołowiowych) gęstość kwasu, a co za tym idzie - stopień naładowania. W czasie ładowania i rozładowywania zachodzą reakcje chemiczne, zmienia się stężenie kwasu (spada przy ładowaniu), a więc i gęstość elektrolitu, miernik ten to zwykły areometr, ale wyskalowany w procentach naładowania a nie w g/cm³.

Re: Tester bateri/akumulatorów?

: śr, 12 października 2022, 09:57
autor: ^ToM^
To po prostu aerometr kulkowy. W zależności od gęstości płynu wypływa w rurce pomiarowej odpowiednia ilość kul. Na obudowie jest opis skali do prawidłowego odczytu. Dziś już się takich nie używa, choć aerometry są nadal w powszechnym użyciu, tylko że mają inną konstrukcję.
Możesz spróbować wyczyścić go i użyć do sprawdzenia kondycji akumulatora samochodowego. Z tym, że to musi być bateria z korkami, bo inaczej nie ma jak zassać elektrolitu do pomiaru. Przed sprawdzaniem kondycji należy baterię naładować do pełna i wtedy sprawdzić każdą z cel.

Re: Tester bateri/akumulatorów?

: śr, 12 października 2022, 10:46
autor: Romekd
Czołem
tszczesn pisze: śr, 12 października 2022, 08:45 Z jakich lat nie wiem, ale ten wskaźnik pokazuje (dla akumulatorów ołowiowych) gęstość kwasu, a co za tym idzie - stopień naładowania. W czasie ładowania i rozładowywania zachodzą reakcje chemiczne, zmienia się stężenie kwasu (spada przy ładowaniu), a więc i gęstość elektrolitu, miernik ten to zwykły areometr, ale wyskalowany w procentach naładowania a nie w g/cm³.
Tomku, palec Ci się omsknął, gęstość elektrolitu wzrasta podczas ładowania akumulatora kwasowego, a spada przy jego rozładowaniu. Korzystając z areometru należy pamiętać również, że gęstość elektrolitu zależy od jego temperatury i wraz z jej spadkiem rośnie (nie zmienia się stosunek kwasu do wody, ale objętość cieczy). Zmiana temperatury o 1°C wywołuje zmianę gęstości elektrolitu o 0,00066 g/cm3, co może wydaje się wartością niewielką, jednak mierząc gęstość roztworu kwasu w temperaturach mocno ujemnych należy wziąć to pod uwagę. Gęstość elektrolitu w naładowanym do 100% akumulatorze powinna wynosić ok. 1,28 g/cm3, a dla mocno rozładowanego akumulatora wartość ta potrafi spaść nawet do 1,15 g/cm3 (w temperaturze pokojowej). W akumulatorze, w którym płyty uległy zasiarczeniu, gęstość elektrolitu również jest mniejsza i nie da się jej już podnieść ładowaniem baterii.

Pozdrawiam
Romek

Re: Tester bateri/akumulatorów?

: śr, 12 października 2022, 14:02
autor: staszeks
Romekd pisze: śr, 12 października 2022, 10:46 ....................... W akumulatorze, w którym płyty uległy zasiarczeniu, gęstość elektrolitu również jest mniejsza i nie da się jej już podnieść ładowaniem baterii.

Pozdrawiam
Romek
Na temat zasiarczonych akumulatorów i ich odsiarczania w sieci jest całe mnóstwo różnych wypowiedzi.
n.p.
https://laczynasnapiecie.pl/pytanie/jak ... akumulator.
Przed wyrzuceniem zasiarczonego akumulatora można to na nim sprawdzić. (a może akurat się uda?)
oczywiście nie dotyczy to n.p. akumulatorów litowo - jonowych.

Re: Tester bateri/akumulatorów?

: śr, 12 października 2022, 17:06
autor: szalony
Żeby zachęcić innych pochwalę się że uratowałem takiego trupa. Miałem stosunkowo nowy (pół roku) akumulator jakiejś tam firmy "Banner" model "PowerBull" (taki chiński bull :wink: ), 54Ah. Poleciałem na delegację i auto stało niepalone 5 miesięcy. Stara meganka nie ma odłączenia podnapięciowego i akumulator obciążony ciągle alarmem itp. się wyczerpał (zapomniałem odłączyć). Przytachałem go do domu gdzie multimetr wskazał... 0,9V. Stwierdziłem że coś nie halo z multimetrem, i pojechałem po Fluke do pracy, tenże jednak wskazał że akumulator istotnie ma... 895mV :lol: (Na całość, nie na celę!). Sprawdziłem poziom elektrolitu, podpiąłem zasilacz laboratoryjny ustawiając go na 12,6. Popłynął prąd... 14mA. Ustawiłem na 13,8V - 18mA. Zostawiłem. Po 4 godzinach płynął prąd 100mA. Po 8 godzinach płynęło pół ampera. Po dobie płynęły 2A, ustawiłem na tyle ogranicznik w zasilaczu i ładowałem, później na chwilę podniosłem do 14,4V. Zaniosłem do auta, rozładowałem trochę stojąc na światłach, naładowałem jeżdżąc. Akumulator służy do dziś (1,5 roku). Pojemności nie mierzyłem, pewnie z 1/5 fabrycznej, niemniej nawet przy -13 kręcił bez problemu.

Re: Tester bateri/akumulatorów?

: śr, 12 października 2022, 17:19
autor: Olkus
Dziękuję za wszystkim za odpowiedzi :) Tak myślałem, że trzeba zassać elektrolit z akumulatora, ale nie miałem pewności. Ale raczej teraz bardziej użyteczny jest woltomierz niż taki przyrząd ;)

Pozdrawiam,
A.

Re: Tester bateri/akumulatorów?

: śr, 12 października 2022, 17:50
autor: tszczesn
Romekd pisze: śr, 12 października 2022, 10:46 Tomku, palec Ci się omsknął, gęstość elektrolitu wzrasta podczas ładowania akumulatora kwasowego, a spada przy jego rozładowaniu.
Oj, bo pisałem z głowy zaraz po wstaniu. Sam nie miałem w praktyce okazji korzystać z takich przyrządów, nie używałem akumulatorów z kwasem luzem.

Re: Tester bateri/akumulatorów?

: śr, 12 października 2022, 23:52
autor: szalony
Olkus pisze: śr, 12 października 2022, 17:19 Dziękuję za wszystkim za odpowiedzi :) Tak myślałem, że trzeba zassać elektrolit z akumulatora, ale nie miałem pewności. Ale raczej teraz bardziej użyteczny jest woltomierz niż taki przyrząd ;)

Pozdrawiam,
A.
A tu bym się nie do końca zgodził. W domu oczywiście tak. Pomiar napięcia musi być wykonywany pod obciążeniem (które w przypadku akumulatora innego niż samochodowy może nie zawsze być pod ręką), a zależność U=f(stopień naładowania) nie jest taka prosta. Do dużych akumulatorni gdzie są akumulatory "otwarte", serwisowane są akumulatory trakcyjne (do wózków itp) są produkowane nadal przyrządy do analizy zawartości H2SO4 i to kosztujące słone pieniądze: https://wiki.anton-paar.com/pl-pl/gesto ... roup-45171

Re: Tester bateri/akumulatorów?

: czw, 13 października 2022, 00:48
autor: TELEWIZOREK52
^ToM^ pisze: śr, 12 października 2022, 09:57 Z tym, że to musi być bateria z korkami, bo inaczej nie ma jak zassać elektrolitu do pomiaru. Przed sprawdzaniem kondycji należy baterię naładować do pełna i wtedy sprawdzić każdą z cel.
Mając kiedyś dostęp do używanych akumulatorów miałem okazję poeksperymentować. Akumulatory bezobsługowe ( bez korków) udawało mi się reanimować. Po nawierceniu otworów w miejscu gdzie powinny być korki okazywało się że płyty do połowy są suche. Po dolaniu wody i podładowaniu przez 2-3 doby prądem ok. 1 A akumulator śmigał jak nowy, pod warunkiem że stan rozładowania nie trwał zbyt długo. Trafiały mi się akumulatory prawie nowe ( tych było mi żal ) z przerwanym połączeniem między celami. Przy poborze paru amper napięcie nawet nie siadało ale pod obciążeniem rozrusznika już tak. Aerometru używam przed podłączeniem do ładowania jak i po naładowaniu. Uważam że pomiar gęstości elektrolitu dobrze odzwierciedla kondycję akumulatora. W starych czarnych akumulatorach wiarygodnym pomiarem był pomiar napięcia na poszczególnych celach pod obciążeniem, niestety, we współczesnych akumulatorach niemożliwy.

Re: Tester bateri/akumulatorów?

: czw, 13 października 2022, 11:45
autor: ^ToM^
szalony pisze: śr, 12 października 2022, 17:06 Żeby zachęcić innych pochwalę się że uratowałem takiego trupa. Miałem stosunkowo nowy (pół roku) akumulator jakiejś tam firmy "Banner" model "PowerBull" (taki chiński bull :wink: ), 54Ah. Poleciałem na delegację i auto stało niepalone 5 miesięcy. Stara meganka nie ma odłączenia podnapięciowego i akumulator obciążony ciągle alarmem itp. się wyczerpał (zapomniałem odłączyć). Przytachałem go do domu gdzie multimetr wskazał... 0,9V. Stwierdziłem że coś nie halo z multimetrem, i pojechałem po Fluke do pracy, tenże jednak wskazał że akumulator istotnie ma... 895mV :lol: (Na całość, nie na celę!). Sprawdziłem poziom elektrolitu, podpiąłem zasilacz laboratoryjny ustawiając go na 12,6. Popłynął prąd... 14mA. Ustawiłem na 13,8V - 18mA. Zostawiłem. Po 4 godzinach płynął prąd 100mA. Po 8 godzinach płynęło pół ampera. Po dobie płynęły 2A, ustawiłem na tyle ogranicznik w zasilaczu i ładowałem, później na chwilę podniosłem do 14,4V. Zaniosłem do auta, rozładowałem trochę stojąc na światłach, naładowałem jeżdżąc. Akumulator służy do dziś (1,5 roku). Pojemności nie mierzyłem, pewnie z 1/5 fabrycznej, niemniej nawet przy -13 kręcił bez problemu.
Ww. akumulator został bezpowrotnie zniszczony i jego pojemność jest ułamkiem znamionowej. Natomiast akumulator Banner jest produkcji Austriackiej i jest to dobrej jakość wyrób - na pewno nie chiński. Niemniej jednak czy jest to bateria prod. europejskiej, azjatyckiej czy nawet USA to zasadza działania jest identyczna i skutki głębokiego rozładowania i utrzymywania go w takim stanie przez całe miesiące dają zawsze taki sam efekt - czyli zwrot do huty.
To, że samochód odpala to tylko zasługa wysokiej jakości wyrobu jakim jest Banner. Siarka z elektrolitu nie była w stanie przereagować całego ołowiu, bo Banner nie oszczędza i jest go tam więcej niż trzeba. To spowodowało, że ładowanie pozwoliło jednak na odzyskanie części pojemności zwracając siarczan do elektrolitu. Nie z każdym innym akumulatorem takie coś by się powiodło.

Re: Tester bateri/akumulatorów?

: czw, 13 października 2022, 14:25
autor: szalony
Jak będę wymieniał to spróbuję zmierzyć pojemność. Sądzę że istotnie jest to tylko kilka Ah.