Ostatnio pomyślałem, żeby zrobić swój pierwszy wzmacniacz na tranzystorach ale taki, żeby szło go zasilić z "byle czego" i żeby był na tanich tranzystorach(nauka kosztuje ale nie żeby palić IRF-y czy Darlingtony TIP- to jest za drogie).
No i wpadło mi to
https://www.onetransistor.eu/2015/08/10 ... ifier.html
Najpierw pomysł opowiedziałem na Elektrodzie.....zniosłem kupę gorzkich słów, złośliwości i zwykłego CHAMSTWA

Tak więc piszę tutaj, na Triodzie, gdzie jest spokój i nie ma "wyścigu szczurów".
W weekend zrobiłem 3 sztuki płytek, jedną spieprzyłem, mam jeszcze jedną

Płytki robiłem termotransferem i trawiłem w nadsiarczanie sodu(B327) Na elementy nie musiałem długo czekać, raptem 2 dni, tranzystory mocy kupiłem ST i Fairchild a nie wszechobecny szmelc, zastosowałem BD 437/438, reszta to tanie BC 337 i 327. Radiator zrobiłem z blaszki aluminiowej 1mm, za to mnie zbesztano, że miałem te radiatory obliczać......do czego, do takiej końcówki mocy jaka siedziała w SETKACH starych amplitunerów z lat 70-tych w drewnianych pudłach



Układ nie dał po włączeniu "sygnałów dymnych", jednak po odłączeniu wejścia od masy układ się wzbudził, na ekranie oscyloskopu przebieg jak z chińskiego zasilacza Flyback, podłączyłem stary głośnik.....nieznośny , bardzo wysoki(przypominający odstraszacz na psy) pisk.
Pobór prądu przy 25V zasilania ponad 1,2A, po chwili zadymił rezystor 10R w obwodzie Zobla(nie spalił się bo dałem dobrej jakości 1W).
Zacząłem kombinować gdzie jest coś skopane, po chwili zgarnąłem 100pF ze stołu i wlutowałem pod spodem płytki, izolując go koszulką termokurczliwą.
I BINGO

Muszę jeszcze druga płytkę obsadzić, zmiana układowa to R8=24k i 100pF na wejściu
Tranzystory mogą być byle jakie, byle nie BC547/557 i BD237/238, szczególnie sterujące i końcowe muszą być takie jak zastosowałem.
Sterujące mogą być dowolne o Ic większym niż 800mA, końcowe to nawet i BD911/912 mogą być ale po co udziwniać.
Można tu wstawić nawet PRL-owskie, metalowe zabytki, jako sterujące parę BC211/313.....ja "nie wchodzę" w to, cena 6zł za sztukę jest bez sensu

Tranzystory powinny mieć te 40V Umax i te parametry spełnia byle co....nawet takie z zestawów dla robotyków.
Końcowe to radzę kupić z pewnego źródła....nie w sklepiku za rogiem....czasem można kupić "malowanki", które mają strukturę jak BC107/177

BD135/136 tu się nie nadają.....germanowe też nie

Powinno chodzić na BD354/355, choć nie leżą one obecnie na ulicy, nie kosztują też 1,50-3zł, trochę szkoda.
Mam dylemat dotyczący zasilania przedwzmacniacza, którym jest ten układ
http://advanceelectronic.pl/pl/p/A-146. ... -z-12V/238
Znalazłem chiński toroid, tak "na oko" 100VA, 18V.
Zestawiłem przed chwilą to trafo, mostek 10A i kondensator 4700uF 50V, w szereg bezpiecznik 1A szybki na wypadek "W"- to jest "druciarstwo" jak na razie, o zwarcie łatwo

Napięcie zasilania, nawet przy 254V(podałem z wariaka) nie przekracza 26V, przy 236V jak zwykle u mnie jest to 21V......za niedługo będzie u nas fotowoltaika i pompa ciepła, węgiel się "kończy", Putin nabroił i trzeba innego źródła ogrzewania szukać



Po zamontowaniu instalacji PV, będzie te 24-26V zasilania, trzeba zrobić z tego około 16-19V.....LM317 da radę?
Stabilizatorów szeregowych na tranzystorach nie będę robił do tego, bo to "armata na muchy", jeszcze "zenerki" są jakie są i mam w razie "W" dwie sztuki NE5532 i kilka elektrolitów "wystrzelonych w kosmos".....na szczęście układy są w podstawkach.
Wzmacniacz gra tak przyjemnie, że aż miło się słucha tego
