Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Elektronika retro

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Ostatnio pomyślałem, żeby zrobić swój pierwszy wzmacniacz na tranzystorach ale taki, żeby szło go zasilić z "byle czego" i żeby był na tanich tranzystorach(nauka kosztuje ale nie żeby palić IRF-y czy Darlingtony TIP- to jest za drogie).
No i wpadło mi to
https://www.onetransistor.eu/2015/08/10 ... ifier.html
Najpierw pomysł opowiedziałem na Elektrodzie.....zniosłem kupę gorzkich słów, złośliwości i zwykłego CHAMSTWA :evil:
Tak więc piszę tutaj, na Triodzie, gdzie jest spokój i nie ma "wyścigu szczurów".
W weekend zrobiłem 3 sztuki płytek, jedną spieprzyłem, mam jeszcze jedną :D
Płytki robiłem termotransferem i trawiłem w nadsiarczanie sodu(B327)
Załącznik schemat.jpg nie jest już dostępny
Na elementy nie musiałem długo czekać, raptem 2 dni, tranzystory mocy kupiłem ST i Fairchild a nie wszechobecny szmelc, zastosowałem BD 437/438, reszta to tanie BC 337 i 327.
schemat.jpg
Radiator zrobiłem z blaszki aluminiowej 1mm, za to mnie zbesztano, że miałem te radiatory obliczać......do czego, do takiej końcówki mocy jaka siedziała w SETKACH starych amplitunerów z lat 70-tych w drewnianych pudłach :evil: :evil: :evil:
Układ nie dał po włączeniu "sygnałów dymnych", jednak po odłączeniu wejścia od masy układ się wzbudził, na ekranie oscyloskopu przebieg jak z chińskiego zasilacza Flyback, podłączyłem stary głośnik.....nieznośny , bardzo wysoki(przypominający odstraszacz na psy) pisk.
Pobór prądu przy 25V zasilania ponad 1,2A, po chwili zadymił rezystor 10R w obwodzie Zobla(nie spalił się bo dałem dobrej jakości 1W).
Zacząłem kombinować gdzie jest coś skopane, po chwili zgarnąłem 100pF ze stołu i wlutowałem pod spodem płytki, izolując go koszulką termokurczliwą.
I BINGO :lol: ....cisza w głośniku, podałem sygnał i wzmacniacz pięknie zagrał, tak jak te 50 lat temu podobne konstrukcje, cały czas mi gra, zasilany z zasilacza Zhaoxin RXN-305D, żadnych szumów i pisków, szumy mniejsze niż taki TDA2003, który gra wstrętnie w porównaniu z tym wzmacniaczem.
Muszę jeszcze druga płytkę obsadzić, zmiana układowa to R8=24k i 100pF na wejściu
Tranzystory mogą być byle jakie, byle nie BC547/557 i BD237/238, szczególnie sterujące i końcowe muszą być takie jak zastosowałem.
Sterujące mogą być dowolne o Ic większym niż 800mA, końcowe to nawet i BD911/912 mogą być ale po co udziwniać.
Można tu wstawić nawet PRL-owskie, metalowe zabytki, jako sterujące parę BC211/313.....ja "nie wchodzę" w to, cena 6zł za sztukę jest bez sensu :evil:
Tranzystory powinny mieć te 40V Umax i te parametry spełnia byle co....nawet takie z zestawów dla robotyków.
Końcowe to radzę kupić z pewnego źródła....nie w sklepiku za rogiem....czasem można kupić "malowanki", które mają strukturę jak BC107/177 :evil:
BD135/136 tu się nie nadają.....germanowe też nie :!:
Powinno chodzić na BD354/355, choć nie leżą one obecnie na ulicy, nie kosztują też 1,50-3zł, trochę szkoda.
Mam dylemat dotyczący zasilania przedwzmacniacza, którym jest ten układ
http://advanceelectronic.pl/pl/p/A-146. ... -z-12V/238
Znalazłem chiński toroid, tak "na oko" 100VA, 18V.
Zestawiłem przed chwilą to trafo, mostek 10A i kondensator 4700uF 50V, w szereg bezpiecznik 1A szybki na wypadek "W"- to jest "druciarstwo" jak na razie, o zwarcie łatwo :!:
Napięcie zasilania, nawet przy 254V(podałem z wariaka) nie przekracza 26V, przy 236V jak zwykle u mnie jest to 21V......za niedługo będzie u nas fotowoltaika i pompa ciepła, węgiel się "kończy", Putin nabroił i trzeba innego źródła ogrzewania szukać :evil: :evil: :evil: .
Po zamontowaniu instalacji PV, będzie te 24-26V zasilania, trzeba zrobić z tego około 16-19V.....LM317 da radę?
Stabilizatorów szeregowych na tranzystorach nie będę robił do tego, bo to "armata na muchy", jeszcze "zenerki" są jakie są i mam w razie "W" dwie sztuki NE5532 i kilka elektrolitów "wystrzelonych w kosmos".....na szczęście układy są w podstawkach.
Wzmacniacz gra tak przyjemnie, że aż miło się słucha tego :D
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2851
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Kontakt:

Re: Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Post autor: Olkus »

Cieszę się, że pomyślnie wzmacniacz uruchomiłeś :)
Ode mnie kilka słów o zasilaczu.
Pisałeś, iż pobór prądu to ponad 1,2A, LM317 będzie tu "na styk", a dla dwóch kanałów o wiele za słaby. Lepiej zastosuj LM350, on jest na 3A, a LM317 na 1,5A. Możesz też użyć LM317 z dodatkowym tranzystorem mocy. Tylko radiator musi być porządny, bo jak chcesz zbić z 26V do 16V to przy 1,2A masz moc wydzielaną 12W, to więcej niż ma końcówka mocy :lol:
A przy dwóch kanałach moc będzie dwa razy większa, tj. 24W. Tutaj już nie może być kawałek blaszki, a coś większego.

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2552
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Post autor: Einherjer »

Całkiem sensowny układ wzmacniacza, tylko ten C5 włączony bez sensu, faktycznie stabilizuje pętlę, ale oprócz tego tylko psuje. Gdyby był między bazą a kolektorem Q2 to byłaby klasyczna millerowska kompensacja, która też linearyzuje stopień wzmocnienia napięciowego. LM317 sprawdzi się w roli stabilizatora dla przedwzmacniacza jak najbardziej.
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Wzmacniacz działa na napięciu niestabilizowanym 24-26V.
Stabilizator potrzebny jest do zasilania przedwzmacniacza.
Wczoraj znalazłem płytkę zasilacza 5V, taką chińską.
Wywaliłem diody prostownicze, wymieniłem 7805 na 7815 przedwzmacniacz działa poprawnie.
1,2A to pobierał układ wzbudzony, normalnie nie pobiera więcej niż 0,7A i to na przesterze.
Radiator nie może być za duży, większe końcówki mocy miały tylko blaszki, zobacz sobie radia z lat siedemdziesiątych.
Te tranzystory mają Ic-4A max, słuchałem parę godzin i blacha miała może 24 stopnie Celsjusza, to pracuje w klasie B na małym prądzie spoczynkowym
Będę to obudowywał w gotowego "plastika", nie mam możliwości wykonania porządnej obudowy.
Jakby do tego miałaby być stabilizator, to miałoby to sens jak amplituner Duet, gdzie z prawie 40 V było robione 18 V dla zasilania UL1481, tam był stabilizator szeregowy na KD502, końcówki mocy się psuły.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5423
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Post autor: AZ12 »

Witam
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 00:19 Witam!
Ostatnio pomyślałem, żeby zrobić swój pierwszy wzmacniacz na tranzystorach ale taki, żeby szło go zasilić z "byle czego" i żeby był na tanich tranzystorach (nauka kosztuje ale nie żeby palić IRF-y czy Darlingtony TIP- to jest za drogie).
Tranzystory Darlingtona nie muszą być droższe np: TIP122 jest często tańszy od TIP41C.
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 00:19Najpierw pomysł opowiedziałem na Elektrodzie.....zniosłem kupę gorzkich słów, złośliwości i zwykłego CHAMSTWA :evil:
Tak więc piszę tutaj, na Triodzie, gdzie jest spokój i nie ma "wyścigu szczurów".
Miałem tak po opublikowaniu konstrukcji wzmacniacza w 2007 roku.
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 00:19W weekend zrobiłem 3 sztuki płytek, jedną spaprałem, mam jeszcze jedną :D
Płytki robiłem termotransferem i trawiłem w nadsiarczanie sodu(B327)
Wydaje mi się że ta metoda jest bardziej wymagająca. Robiłem płytki rysując ścieżki pisakiem wodoodpornym Edding i już od pierwszego razu raz wyszła dobra.
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 00:19Na elementy nie musiałem długo czekać, raptem 2 dni, tranzystory mocy kupiłem ST i Fairchild a nie wszechobecny szmelc, zastosowałem BD 437/438, reszta to tanie BC 337 i 327.
Ponad 15 lat temu chciałem kupić takie tranzystory w sklepie elektronicznym w Starogardzie Gd. to nie mieli, kupiłem BD243C.
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 00:19 Znalazłem chiński toroid, tak "na oko" 100VA, 18V.
Zestawiłem przed chwilą to trafo, mostek 10A i kondensator 4700uF 50V, w szereg bezpiecznik 1A szybki na wypadek "W"- to jest "druciarstwo" jak na razie, o zwarcie łatwo :!:
Transformatory takie siedzą w starszych odtwarzaczach DVD z systemem kina domowego, sam demontowałem ze złomu.
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 00:19Napięcie zasilania, nawet przy 254V(podałem z wariaka) nie przekracza 26V, przy 236V jak zwykle u mnie jest to 21V......za niedługo będzie u nas fotowoltaika i pompa ciepła, węgiel się "kończy", Putler nabroił i trzeba innego źródła ogrzewania szukać :evil: :evil: :evil: .Po zamontowaniu instalacji PV, będzie te 24-26V zasilania, trzeba zrobić z tego około 16-19V.....LM317 da radę?
Stabilizatorów szeregowych na tranzystorach nie będę robił do tego, bo to "armata na muchy", jeszcze "zenerki" są jakie są i mam w razie "W" dwie sztuki NE5532 i kilka elektrolitów "wystrzelonych w kosmos".....na szczęście układy są w podstawkach.
Wina nie leży w samej fotowoltaice, tylko dość dużej impedancji sieci zasilającej niskiego napięcia. Potrzebna jest zatem jej kosztowna modernizacja. Zamiast LM317 można zastosować moduł stabilizatora impulsowego kosztującego od kilku do kilkunastu złotych.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Post autor: Szrot majster »

AZ12 pisze: pt, 27 maja 2022, 09:07 Witam
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 00:19 Witam!
Ostatnio pomyślałem, żeby zrobić swój pierwszy wzmacniacz na tranzystorach ale taki, żeby szło go zasilić z "byle czego" i żeby był na tanich tranzystorach (nauka kosztuje ale nie żeby palić IRF-y czy Darlingtony TIP- to jest za drogie).
Tranzystory Darlingtona nie muszą być droższe np: TIP122 jest często tańszy od TIP41C.
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 00:19Najpierw pomysł opowiedziałem na Elektrodzie.....zniosłem kupę gorzkich słów, złośliwości i zwykłego CHAMSTWA :evil:
Tak więc piszę tutaj, na Triodzie, gdzie jest spokój i nie ma "wyścigu szczurów".
Miałem tak po opublikowaniu konstrukcji wzmacniacza w 2007 roku.
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 00:19W weekend zrobiłem 3 sztuki płytek, jedną spaprałem, mam jeszcze jedną :D
Płytki robiłem termotransferem i trawiłem w nadsiarczanie sodu(B327)
Wydaje mi się że ta metoda jest bardziej wymagająca. Robiłem płytki rysując ścieżki pisakiem wodoodpornym Edding i już od pierwszego razu raz wyszła dobra.
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 00:19Na elementy nie musiałem długo czekać, raptem 2 dni, tranzystory mocy kupiłem ST i Fairchild a nie wszechobecny szmelc, zastosowałem BD 437/438, reszta to tanie BC 337 i 327.
Ponad 15 lat temu chciałem kupić takie tranzystory w sklepie elektronicznym w Starogardzie Gd. to nie mieli, kupiłem BD243C.
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 00:19 Znalazłem chiński toroid, tak "na oko" 100VA, 18V.
Zestawiłem przed chwilą to trafo, mostek 10A i kondensator 4700uF 50V, w szereg bezpiecznik 1A szybki na wypadek "W"- to jest "druciarstwo" jak na razie, o zwarcie łatwo :!:
Transformatory takie siedzą w starszych odtwarzaczach DVD z systemem kina domowego, sam demontowałem ze złomu.
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 00:19Napięcie zasilania, nawet przy 254V(podałem z wariaka) nie przekracza 26V, przy 236V jak zwykle u mnie jest to 21V......za niedługo będzie u nas fotowoltaika i pompa ciepła, węgiel się "kończy", Putler nabroił i trzeba innego źródła ogrzewania szukać :evil: :evil: :evil: .Po zamontowaniu instalacji PV, będzie te 24-26V zasilania, trzeba zrobić z tego około 16-19V.....LM317 da radę?
Stabilizatorów szeregowych na tranzystorach nie będę robił do tego, bo to "armata na muchy", jeszcze "zenerki" są jakie są i mam w razie "W" dwie sztuki NE5532 i kilka elektrolitów "wystrzelonych w kosmos".....na szczęście układy są w podstawkach.
Wina nie leży w samej fotowoltaice, tylko dość dużej impedancji sieci zasilającej niskiego napięcia. Potrzebna jest zatem jej kosztowna modernizacja. Zamiast LM317 można zastosować moduł stabilizatora impulsowego kosztującego od kilku do kilkunastu złotych.
Witam!
Wzmacniacz może i 30V być zasilany, to przedwzmacniacz z regulacją barwy dźwięku musi mieć max 20V.
Ten wzmacniacz jest zasilany 24V przy 246V w sieci, nie stanowi to problemu
Żaden LM317 nie był potrzebny, założyłem LM7815 i jest super, nic się nie grzeje, ten przedwzmacniacz pobiera może 100mA.
Stabilizator impulsowy to jest najgorszy syf w audio, zwłaszcza ten za 10zł z Allegro :evil:
Transformator pochodzi ze wzmacniacza VK, takiego do karaoke,.
A elementy elektroniczne to się w internecie kupuje a nie na zadupiu.... kiedyś kilka razy byłem w Świeciu nad Wisłą niewiadomo po co, na koniec i tak z Allegro kupiłem.
Ja kupuję oporniki i inne elementy bierne na setki sztuk a nie pojedynczo.
Ja mam stałych sprzedawców i śmieci nie trafiają mi się wcale.

Co do radiatora: mam dwa nowe radiatory ale trzeba nagwintować, poza tym lepiej blachę aluminiową 3mm na złomie kupić, w Warlubiu mi zrobią radiatory jak się patrzy.
Do czego zresztą tu są potrzebne wielkie radiatory?
Potem będzie problem upchnąć to w obudowie.
Tranzystory BD243C akurat są mocniejsze od tych BD437/438.
Płytki drukowane od początku robię termotransferem, wystarczy mieć drukarkę laserową, ja takich używam od lat, atramentowe drukarki to kilka musiałem zutylizować bo zaschły :evil:
Nie będę robił syfu pisakami, szkoda czasu na takie coś, tak sobie możesz płytkę zasilacza wykonać, która ma parę ścieżek.
A ważny jest papier kredowy, musi być błyszczący- kupiłem 3 dni temu ryzę takiego papieru.
Wytrawiacza aktualnie mam 7kg, kupiłem na zapas.
Obudowę też mam, plastikową, muszę mieć spokój , bo będzie wszystko krzywe :evil:
Gniazda i inne pierdoły to u mnie na kilogramy można znaleźć, nie jest to też drogie.
Zapamiętaj sobie jedno: z gówna bata nie ukręcisz, jak do zabawy to sobie płytki uniwersalne kup, do użytku tylko drukowane.
I nie stosuje się byle czego byle działało- ma być zgodnie ze schematem.
Ja mam kilka kartonów oporników 0,25W....tyle mi potrzeba.
Nie wyciągam też elektrolitów ze starych TV i innego złomu....ESR i kilkanaście omów potrafi wynosić.....tak samo żadnych ruskich elektrolitów, bo te się na starcie wyrzuca wszystkie i NIE WOLNO :!: formować ruskich elektrolitów wysokonapięciowych jak chcesz mieć jeszcze oczy :!:
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Post autor: Tomek Janiszewski »

Einherjer pisze: pt, 27 maja 2022, 08:50 Całkiem sensowny układ wzmacniacza, tylko ten C5 włączony bez sensu, faktycznie stabilizuje pętlę, ale oprócz tego tylko psuje. Gdyby był między bazą a kolektorem Q2 to byłaby klasyczna millerowska kompensacja, która też linearyzuje stopień wzmocnienia napięciowego. LM317 sprawdzi się w roli stabilizatora dla przedwzmacniacza jak najbardziej.
Bez sensu to tam są przede wszystkim połączenia w komplementarnym wtórniku końcowym. Kolektory tranzystorów wyjściowych powinny łączyć się z emiterami wejściowych, i wraz z nimi łączyć się z wyjściem poprzez rezystory R15 i R16. Rezystory R18 i R19 są natomiast zbędne, należy je zewrzeć. Ciekawe kto tworzy i powiela schematy z takimi babolami. :oops:

Poza tym kolektor Q2 połączyłbym z bazą Q5. Po co tracić dodatkowe kilkaset mV napięcia?
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6270
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Post autor: cirrostrato »

Tomek Janiszewski pisze: pt, 27 maja 2022, 14:24 Poza tym kolektor Q2 połączyłbym z bazą Q5.
Jesteś tego pewien?
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5423
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Post autor: AZ12 »

Witam ponownie
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 11:18Stabilizator impulsowy to jest najgorszy syf w audio, zwłaszcza ten za 10zł z Allegro :evil:
Dlatego że używa się w nich słabej jakości kondensatorów elektrolitycznych SMD, wystarczy wymienić na niskoimpedancyjne dobrej firmy.
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 11:18A elementy elektroniczne to się w internecie kupuje a nie na zadupiu.... kiedyś kilka razy byłem w Świeciu nad Wisłą niewiadomo po co, na koniec i tak z Allegro kupiłem. Ja kupuję oporniki i inne elementy bierne na setki sztuk a nie pojedynczo. Ja mam stałych sprzedawców i śmieci nie trafiają mi się wcale.
Kupuję w TME lub allegro jeśli potrzebuję nowych elementów, a nie mają w sklepach stacjonarnych.
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 11:18jak do zabawy to sobie płytki uniwersalne kup, do użytku tylko drukowane
Kiedyś tak zaczynałem, obecnie płytki uniwersalne są droższe od własnoręcznie wykonanych.
Szrot majster pisze: pt, 27 maja 2022, 11:18tak samo żadnych ruskich elektrolitów, bo te się na starcie wyrzuca wszystkie i NIE WOLNO :!: formować ruskich elektrolitów wysokonapięciowych jak chcesz mieć jeszcze oczy :!:
Nie używam takich, używam polskich.
cirrostrato pisze: pt, 27 maja 2022, 14:59
Tomek Janiszewski pisze: pt, 27 maja 2022, 14:24 Poza tym kolektor Q2 połączyłbym z bazą Q5.
Jesteś tego pewien?
Chyba chodziło o tranzystor Q6
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Post autor: Tomek Janiszewski »

cirrostrato pisze: pt, 27 maja 2022, 14:59
Tomek Janiszewski pisze: pt, 27 maja 2022, 14:24 Poza tym kolektor Q2 połączyłbym z bazą Q5.
Jesteś tego pewien?
Jak najbardziej. Co Twoim zdaniem jest nie teges w takim połączeniu? Idea jego jest jasna: zapobiec nasycaniu się Q2 zanim nasyci się Q3. Tym samym uzyska się o ułamek wata maksymalnej mocy więcej. Analogiczne połączenie wykonano zresztą w strukturze układu TDA2020 ( http://www.elenota.pl/datasheet-pdf/581 ... 6ba7dacb84 ) mimo że w układach scalonych za taką modyfikację płaci się koniecznością wykonania osobnych wysp dla tranzystorów. W przypadku użycia elementów dyskretnych nie kosztuje to nic.
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Dziś zrobiłem drugą płytkę....oczywiście musowo 100pF na wejściu i nie było "magicznego dymku" ani tego cholernego, wysokiego pisku.
Teraz sprawa jest taka.
Na schemacie jest rezystor, umieszczony szeregowo z potencjometrem RV1, jest to R2 47k.
schemat.jpg
Autor pisze, że trzeba go wymienić na 100-200k jeśli nie idzie ustawić połowy napięcia zasilania na kolektorach tranzystorów mocy.
W dziś zrobionej końcówce jest to 100k i dało się ustawić 12V przy 24V zasilania......w drugiej też 100k i mogę ustawić minimum 12,65V.
Chyba go jutro wywalę i wstawię 150-200k....za duży rozrzut parametrów tranzystorów :evil:
Dziś ustawiłem 20mA prądu spoczynkowego, z tamtą końcówką to samo zrobię po przeróbce.
Radiator jest tak samo dziadowski, blaszany, jak w drugiej płytce.
Brzmienie tak samo przyjemne.
I do kolegi Tomka Janiszewskiego:
Ten układ NIE JEST SKOPANY :!: :!: :!:
A TDA2020, 2035, 2050.....stare badziewie, paskudnie grające....dziś to tylko Ruskie, Białorusini i chinole robią....kiepskie 50-letnie układy.
TDA2020 chyba w Arii czy Opusie siedział, był on w obudowie rzędowej jak UL1497, podobnie wyglądał
tda_2020-3.jpg
Pamiętam jak znajomy serwisant tego szmelcu szukał....ten układ jest w ogóle do dupy....jak to ma ciepło oddawać?

Zaskakuje mnie w moim układzie całkowity brak szumów własnych układu, LM4766T bardziej szumi.....mam Cambridge Audio A1 v.3(taki budżetowy i "audiofilski" zarazem, wzmacniacz 2x 20W) i on bardziej szumi i w moim odczuciu gra dużo gorzej.
Zasilanie przedwzmacniacza zrobiłem na LM7815, miałem PCB zasilacza 5V "made in china"....wywaliłem diody prostownicze, kondensatory były na 50V, wstawiłem LM7815 a rezystor diody LED wymieniłem na 2,7k, tak "na oko" :lol:
I JESZCZE RAZ PISZĘ: TEN WZMACNIACZ NIE WYMAGA STABILIZACJI NAPIĘCIA :evil: .....jakby go w autobusie z instalacją 24V zamontował, to też by normalnie grał, on gra nawet przy 12V.
Stabilizacja jest dla przedwzmacniacza, który jest typowym, aktywnym regulatorem barwy dźwięku na OPAMP-ie.
Taki regulator to nawet na uA741 można zbudować....tylko, że uA741 szumi jak cholera, to muzeum.
Mam już obudowę do tego "potwora" :lol: ....plastikowa, bo szkoda zabawy z takim czymś, żeby jeszcze obudowy robić.
A w porównaniu do nowych "klocków hi-fi" z marketu za 800-1500zł to ten układ gra o wiele lepiej.
W 2014 roku kupiłem z Media Markt Cottbus, nowego Denona PMA-520AE... ładny, nowy, z pilotem.
Tylko, że nie dało się tego słuchać, płaskie brzmienie, takie "kartonowe" i bez wyrazu.
Oddałem za połowę ceny na OLX, facet z sąsiedniej wioski kupił na Gwiazdkę dla syna.
Miałem też amplituner Yamaha 5.1, też nowy i też szmelc totalny....kino można zrobić na takich końcówkach jak ta z tematu i TDA7294/LM3886 dla suba. Dekoder Dolby Digital można kupić za 200-300zł, tylko po co?
Najlepsze kino domowe i tak będzie od tego "skopanego" wzmacniacza dużo gorsze.
Ja i tak nie mam "pod ręką" dobrego źródła sygnału, testowałem na odtwarzaczu Hi-Res FiiO X3 pierwszej generacji( Wolfson WM 8740 chyba), kosztował on 1000zł ale nie chce mi się przerzucać plików FLAC z serwera na kartę microSD, sprawdzałem na zgranych ze Spotify plikach mp3.
Kolumnę też mam lipną, jakiś "plastik" z lat 80-tych firmy SHARP ale ma dwa głośniki, "made in germany" jeszcze :lol:
Nie mam już miejsca na te graty, konsekwentnie zawalam każdą, wolną przestrzeń i za niedługo będę miał może kuchenkę gazową i lodówkę w pokoju :evil:
Ale "druga połówka", której szukam...może być Ukrainka (35-48 lat), prawdopodobnie by wypier...... wszystkie skarby na PSZOK....to jest moje życie i dlatego jestem singlem :lol: :lol:
saico

Re: Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Post autor: saico »

Ja też popełniłem wzmacniacz tranzystorowy 2x6W, ale z germanową końcówką z ciekawości jak "zabrzmi" i też byłem zachwycony. Buduję także takie na samych lampach i wcale im nie ustępował. Też nie miał szumów.. filtracja na 2x 4700uF. Schemat zaczerpnięty z radia samochodowego Safari 1. Montaż na łączówkach a całość zapakowana w stylową obudowę z Aliexpress. Polecam każdemu zabawę we wzmacniacz na tranzystorach.
Załączniki
1.jpg
2.jpg
3.jpg
4.jpg
5.jpg
6.jpg
Awatar użytkownika
Nieliniowy
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 226
Rejestracja: czw, 14 maja 2020, 00:15
Lokalizacja: Silicon Forest

Re: Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Post autor: Nieliniowy »

Końcówka w układzie Jurka Sziklaia, popieram :wink: :lol:
Sprawdź upływność C4, to możne mieć wpływ na balans stalopradowy.
Tu nie ma pary różnicowej, wiec nie rozrzut tranzystorów raczej nie powinien bardzo przeszkadzać.
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Post autor: Szrot majster »

saico pisze: sob, 28 maja 2022, 20:54 Ja też popełniłem wzmacniacz tranzystorowy 2x6W, ale z germanową końcówką z ciekawości jak "zabrzmi" i też byłem zachwycony. Buduję także takie na samych lampach i wcale im nie ustępował. Też nie miał szumów.. filtracja na 2x 4700uF. Schemat zaczerpnięty z radia samochodowego Safari 1. Montaż na łączówkach a całość zapakowana w stylową obudowę z Aliexpress. Polecam każdemu zabawę we wzmacniacz na tranzystorach.
Witam!
Wzmacniacz cacko :D
Mam w garażu dwie końcówki mocy z radia Nordmende Spectra Futura, trzeba wywalić wszystkie elektrolity(ciekną), wymienić stary i zaśniedziały PR-ek oraz poprawić luty.
nordmende_spectra_futura_m_9_123b_radio_sm.pdf
U mnie w końcówce jest krzemowy tranzystor i te AD161/162.....ja bez remontu tego nie odpalam...16 lat to leży.
Zasilanie jak widać 24V, impedancja głośnika to 4 omy....w latach 60-tych to była typowa końcówka mocy około 5-7W, występująca w każdym radiu stereo(SABA Meersburg H ma 3(sic!) takie końcówki, trzecia wzmacnia sygnał różnicowy L-P).
Mam obecnie uruchomione obie końcówki i teraz mi grają, prąd spoczynkowy 20mA, "radiatory" :lol: zimne przy słuchaniu 0,5W NA 8 Omowych kolumnach, zasilanie 22,5V.
Udało mi się ustawić napięcie kolektora, R2 dałem chyba 250k, teraz mam w obydwu kanałach 12- 12,2V przy Uz=24V
W obudowy nie będę się bawił, mam takie coś
https://www.kradex.com.pl/shop
Ładne to nie jest :evil: :evil: :evil: - niestety nie posiadam karty płatniczej i nie kupię nic z Aliexpress, poza tym ja jestem z Pomorza Gdańskiego i mam zasadę "zamawiam- na drugi dzień w Paczkomacie", nie mam cierpliwości na miesięczne(albo i dłuższe), czekanie :evil: .
Radiatory mam ale szkoda do tego....one są tak na LM3886/TDA7294 lub podobnej mocy wzmacniacz na tranzystorach....tak jakby dwa worki 120L z piórami wieźć Kamazem czy Tatrą :lol: .
Mam "pod ręką", w Warlubiu, blacharza, który mi zrobi radiatory z blachy aluminiowej 2,5-3mm i do nich przykręcę końcówki mocy, które umieszczę po bokach obudowy, trafo sieciowe w środku, przedwzmacniacz.....te OPAMP-y raczej psują brzmienie.
Albo będzie pasywny
https://allegro.pl/oferta/regulator-bar ... 0744347549
Taki mam do TEA2025B alias KA2206
lub tańszy
https://allegro.pl/oferta/regulator-bar ... 0735837681
Z zasilaczem 15V dla przedwzmacniacza jest problem- dziś żywota dokonał LM7815, zero napięcia na wyjściu a na wejściu pobiera 0,5A i się mocno nagrzewa...chyba "malowanka"....sam szmelc na rynku jest :evil:
Tak to w tej chwili wygląda, pędzone z radia internetowego Sangean WFR-27C( to produkt wysokiej klasy), potencjometr podwójny 47k i ten prowizoryczny zasilacz(trafo, mostek 10A i kondensator 4700uF 50V).
WZ2.jpg
Cały czas mi on gra, disco-polo cały czas leci, czasem Eurodance lat 90-tych albo jakaś inna muzyka tamtych czasów.
Nie chce mi się dłubać, samych radiatorów też nie mam.....trochę poczekam :evil:
Jutro wszystko idzie na kawałek dykty czy płyty wiórowej....za ładnie gra, żeby przypadkiem spalić coś, no i miejsce na warsztacie zawala.
Kiedyś kupiłem KIT AVT z TDA1524....szajs kompletny, same szumy :evil:
alpher
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 446
Rejestracja: czw, 18 stycznia 2007, 03:50
Lokalizacja: Mississauga

Re: Zrobiłem swój PIERWSZY wzmacniacz tranzystorowy

Post autor: alpher »

Moze powinienes kupic jakis tani chinski wzmacniacz i porownac te straszne szumy itp. itd.
https://www.amazon.ca/TPA3116D2-DC12-28 ... r_hp_atf_m
ODPOWIEDZ