Strona 1 z 1

NIebezpieczna zapalniczka

: wt, 22 marca 2022, 09:46
autor: czyt
Zdarzyło mi się wczoraj, podgrzewać srubkę/wkręcik, do okularów (by nie pękł plastik). Do podgrzania, użyłem zapalarki/palnika do karbonizowania skórki (cremebrulle np). Po odłożeniu do szuflady (każdy Ma szuflady, schowki, podręczne narzędzia (ja w blaszanej puszce po Czekoladkach - blaszane - SUPER). Położyłem w szufladzie, a tam spód z plastiku, taki biały. Zamknąłem, i chcwilę jeszcze siedziałem, bo nmi na ruterze migało coś i nie było sieci. Ale, czuje swąd. Otwieram szufladę, a tam, już ze spodu, wali dymem i wytapia, niewielką plamkę. Dziury nie ma, ale wgniotka już nie będzie wyprostowana NIGDY. Mogłem spalić Chatę.

Zamieszczam zdjęcie Cuda i wydłubany, bezpiecznik, tylko wydaje się, że został on zainstalowny " w drugą stronę".A jak jest z zapalniczkami piezo i podobnymi (mnóstwo i _)
Zdjętko pacjęta

Re: NIebezpieczna zapalniczka

: wt, 22 marca 2022, 09:57
autor: Olkus
Sam używam podobnego palniczka gdy taki duży z butlą 500ml pod dyszą jest niewygodny przy danej pracy.
Kupiłem podobny do tego ze zdjęcia ale mniejszy w sklepie dla pirotechników za 13zł :) Wiadome, że po jakimś czasie dysza się nagrzewa, tam płomień osiąga (w zależności od palnika) nawet ponad 1000*C, więc kładzenie takowego tuż po dłużej pracy na tworzywie sztucznym jest złym pomysłem, tak jak chowanie do kieszenie :oops:
W zapalniczkach żarowych jest podobnie, z piezo nie miałem wiele doczynienia.

Pozdrawiam,
A.

Re: NIebezpieczna zapalniczka

: śr, 23 marca 2022, 07:57
autor: ^ToM^
Widać, że to palnik dla zawodowców. Świadczy o tym napis PROF na obudowie. :lol: :lol: :lol:

Re: NIebezpieczna zapalniczka

: śr, 23 marca 2022, 08:18
autor: czyt
^ToM^ pisze: śr, 23 marca 2022, 07:57 Widać, że to palnik dla zawodowców. Świadczy o tym napis PROF na obudowie. :lol: :lol: :lol:
Oczywiście, że tak. Zwłaszcza kuchennych. Zaniosłem wczoraj do strażaków, porozdziawiali twarze ze zdumienia. A to zawodowcy.

Coś jeszcze się stało, bo takie coś u mnie w domu nie poleży. Ale mam, w porządku. Biorę do ręki, kładę na betonie i lekuchno trącam płasko leżące, młoteczkiem w okolicach DENKA. Nie uwierzycie co się stało, a skręcone było na min podawanie gazu. Rozdrobniłem ją dokumentnie i okaząło się, że w środku, jednak, jeszcze jest gaz. Ale nie śmiećccie nadaremno. Nie namawiam, nie odmawiam, masz to wypróbuj. NIe żebym namawiał by lecieć do Chińczyka, bo to zbyteczne. Po co nabijać kabzę. Uzywać trzeba okularów, zawsze, kiedy młotek i nieznane. Pamiętaj, a do Prądu IZOLATORA: rękawiczki, kombinerki izolowane, atestowane najlepiej. By nie było, że Amatorowi Kombinerki pokazały Uśmiech. Pozdrawiam Kolegów. Miłego dnia i wogle. :D :mrgreen:

Re: NIebezpieczna zapalniczka

: ndz, 27 marca 2022, 21:15
autor: Szrot majster
Witam!
Ja używam tego
https://allegro.pl/oferta/palnik-gazowy ... 6636923051
Odpalam kiedy potrzeba zapalniczką kuchenną(nie palę :D ), widzę kiedy się pali a kiedy nie.
Po lutowaniu zamykam dopływ gazu, płomień gaśnie i bez zapalenia to co najwyżej gaz ucieknie.
Porządny, niemiecki palnik a nie badziewie jak Kolegi.
Pamiętam historię jak przed wieloma(około 28 lat temu) laty, ojciec jeszcze popalał papierosy.
Miał Forda Transita II, tzw "brygadówkę" ze skrzynią.
No i gdzieś z ojcem byłem, wysiadłem bo upał był, uszedłem parę metrów i BUUUMMM!, na desce leżała plastikowa zapalniczka jednorazowa i ona wywaliła. Gdybym w środku siedział, to oberwał bym odłamkami, może wzrok nawet stracił....huk był jakby cegła na blaszany dach samochodu spadła.
Jednak po tym, głównie za moją namową( nie paliłem nigdy, dopiero koło 32 roku życia wziąłem "bucha" z cygara i koniec, omal nie zwymiotowałem), rzucił ten cholerny, śmierdzący nałóg i nie wrócił do niego.
Ale i tak ojciec potrafi trzymać w samochodzie jakieś aerozole typu PLAK....tu zniszczenia byłyby spore, jak to widzę to sam to usuwam z samochodu.

Re: NIebezpieczna zapalniczka

: wt, 13 sierpnia 2024, 07:40
autor: salicjonał
https://www.radiosud.pl/fakty/kepno-poz ... icza-29617
Wygląda jak Radmor. Może transformator dostał spinoka i się spalił.