CHOPIN66 pisze: ↑wt, 2 lutego 2021, 17:21
Tak się zastanawiam -No właśnie czy jest możliwe zbudowanie lampowego dekodera stereo bez ani jednej cewki ? Filtry pasmowe można zrealizować na elementach RC.
Jestem więcej niż pewien że nawet na oscyloskopie
ni chu chu nie wyłowiłbyś wzrokiem pilota 19kHz z
sieczki na ekranie po przejsciu sygnału MPX przez takie "filtry" (z mocnym naciskiem na cudzysłów), a co dopiero podnośnej 38kHz po jego podwojeniu a właściwie zmieszaniu z tym co oprócz pilota przejdzie. W efekcie zamiast sygnałów L i P otrzymasz na wyjściu takie
pierdzenie, że nawet obeznany z takimi horrorami Szrot majster do reszty
wymięknie
Podnośną można by odtwarzać w filtrze środkowoprzepustowym złożonym z preemfazy i deemfazy (38kHz wypada niemal na środku krzywej rezonansu przy -2.2dB )
Błąd merytoryczny. W sygnale MPX podnośna 38kHz nie występuje wcale. Więc żaden, najlepszy nawet filtr jej nie odtworzy bo nie będzie miał z czego. Zamiast niej przesyłany jest pilot 19kHz. Podnośną (częściowo stłumioną) przesyłało się natomiast w sowieckim systemie (nie wiem czy
Matuszka Rossija przygarnęła tę
sierotę po kumunistycznym trupie) zwanym
systemem z modulacją polarną, i nie miało to nic wspólnego z Syberią ani Arktyką. Dekoder był wówczas nieco prostszy niż w europejskim systemie z pilotem (choć i tak filtry LC były wówczas niezbędne) ale ten system był zdecydowanie gorszy. Zaraz być może zrozumiesz dlaczego.
Tłumienie 114kHz wynosiłoby by ok. -5 dB
114kHz nie ma tu nic do rzeczy, a w każdym razie nie przede wszystkim. Gdyby istotnie w naszym sygnale była podnośna 38kHz (jak to było w systemie sowieckim), to zakłócałyby ją wstęgi boczne sygnału różnicowego, zajmujące pasmo 23-37,9685kHz i 38,0315-53kHz (jest to odzwierciedlenie pasma podstawowego 31,5Hz-15kHz, w którym przesyła się sygnał sumy) Wydzielić 38kHz w tych warunkach mógłby tylko filtr kwarcowy, lub kamertonowy. Albo w nowocześniejszym wydaniu - system PLL, o ile zastosuje się wąskopasmowy filtr pętlowy, i wysokostabilny VCO. Toteż nie wydziela się podnośnej, tylko podbija się ją odpowiednim korektorem rezonansowym LRC, tak aby jej amplituda przewyższyła wartość szczytową sygnału MPX, mówiąc inaczej - aby obwiednie górna i dolna sygnału złożonego całkowicie się rozsunęły. Po czym tak spreparowany sygnał wprowadza się na zespół dwóch detektorów amplitudy, z których jeden jest czuły na połówki ujemne, drugi - dodatnie. Jaka jest zawartość śmiecia po takiej prymitywnej detekcji w otrzymanych sygnałach L i P - strach pomyśleć. Albo przekonać się o tym osobiście na własne uszy wyciągając z mojego dekodera jedną z lamp EAA91 co przekształci dekoder przełącznikowy w dekoder z detekcją obwiedni.
W systemie z pilotem sytuacja jest bez porównania korzystniejsza. Tam w zakresie 19-23kHz (górny kraniec pasma sygnału sumy oraz górny kraniec pasma dolnej wstęgi modulowanego sygnału róznicy) nie występują żadne zakłócające sygnały, i pośrodku tego zakresu lokuje się sygnał pilota 19kHz. Odstępy od zakłóceń wynoszą więc 4kHz zamiast 31,5Hz (na dodatek przy dwukrotnie mniejszej częstotliwości sygnału użytecznego - 19kHz zamiast 38kHz), i z zadaniem wydzielenia pilota poradzi sobie nawet pojedynczy obwód LC o przyzwoitej dobroci, rzędu 100, albo normalny PLL o niekrytycznych parametrach.
.Taki filtr miałby nachylenia charakterystyki ok.45° i przenosił by pasmo 21k - 77k przy spadku -3dB (dla 38k tłumienie wyniosło by -2.2 dB przy spadku
No to jak jeszcze nie zwątpiłeś - policz sobie z ciekawości ile taki prosty pasywny filtr RC o częstotliwości środkowej 19kHz stłumi sygnały zakłócające 15kHz oraz 23kHz. I pamiętaj że amplituda pilota stanowi zaledwie 10% szczytowej wartości sygnału stereo. 45% przypada na sygnał sumy, po 22,5% - na każdą z wstęg modulowanego sygnału różnicy. Czego w tych warunkach oczekujesz na wyjściu filtru, którego dobroć, jak uczy dziedzina wiedzy zwana
teorią obwodów nie może osiągnąć nawet 0,5?
A dalej to już wiadomo -inwerter fazy i przełącznik diodowy na EAA91 . Na taki dekoder wychodzą mi jakieś 5 lamp.
Lamp czy baniek? Jeżeli to drugie - to mój ma dokładnie tyle samo, uwzględniając jeszcze bufor wyjściowy. No ale za to Twój byłby
audiofilski, bo żadnej
pentody tam nie widzę, nie to co w moim.
Ma to szanse zadziałać ? Filtr pilota to tak samo jak filtr podnośnej filtr środkowo-przepustowy
Widać że dotąd nie rozumiałeś w ogóle jak taki dekoder działa. Przecież założyłeś że podnośną wydzielisz z sygnału MPX filtrem. Po co w tej sytuacji potrzebowałbyś jeszcze pilota? W istocie podnośnej jak napisałem wyżej - w ogóle nie ma, odtwarza się ją przez podwojenie wydzielonego wcześniej pilota. I oczyszcza się ją drugim filtrem z resztek śmieci jakie mogły powstać wskutek niezupełnego oczyszczenia sygnału pilota pierwszym filtrem.
Zostaje eliminator pilota i tu czekam na sugestie jak go w prosty sposób zrealizować bez cewki
Najprościej będzie taki eliminator po prostu olać. Zwłaszcza gdy ma się już tyle lat że 19kHz się nie słyszy. Podstawowe schematy aplikacyjne dekoderów scalonych nie zawierają eliminatora pilota, jego częściowe tłumienie bierze na siebie deemfaza. Pasywny filtr RC (np. T-podwójne) mający stłumić 19kHz całkowicie zmasakrowałby górę pasma użytecznego. Do tego celu nadają się tylko filtry LC, lub aktywne.
IMG_20210202_170331.jpg Przełącznika na EAA91 nie pokazuję bo wiadomo co i jak .
Spuść nad tym zasłonę litościwego milczenia, i zapoznaj się z fragmentem schematu w dziale radiowym (
http://www.forum-trioda.pl/viewtopic.ph ... 43#p378843 ). Też zresztą bez przełącznika na EAA91, ale postaram się to uzupełnić jutro. Pocieszę Cię jednak że Twój pomysł tak zupełnie
od czapy nie był. W Młodym Techniku opisywano dekoder (co prawda na germanowych
Teges-teges a nie na lampach), gdzie zastosowano filtry
aktywne, bez cewek za to z tranzystorami.
https://mlodytechnik.pl/files/cew/71-nw ... ekoder.pdf
https://mlodytechnik.pl/files/cfw/71-nw ... er_dok.pdf
Jak kogo to zaciekawiło - niech buduje, ale
szału niech się nie spodziewa. Proponowałbym potraktować to nie jako układ użytkowy ale jako ilustrację, że już na początku lat 70-tych możliwe było w PRL wykonanie bezcewkowego stereodekodera (cokolwiek miałoby to znaczyć), mimo że MC1310 dopiero co powstał za oceanem, a do polskich fabryk miał nie trafić nigdy, za to pod oznaczeniem A290D trafił do trabanciarskiego
enerdupka. Filtry aktywne, choć o niebo lepsze od pasywnych - w tym wykonaniu nadal są marne, ich dobroć plasuje się na poziomie kilkunastu. I co nie mniej istotne - zrealizowanie bez użycia bifilarnych cewek zrównoważonego demultipleksera wymagałoby dodatkowych,
masakrycznie wtedy drogich tranzystorów (symetryzujących sygnał podnośnej) więc zrezygnowano z tego, zadowalając się niezrównoważonym detektorem polarnym na dwóch diodach, podobnie jak to było
za rubieżom. Dla ograniczenia negatywnych efektów towarzyszących prostej detekcji amplitudowej wprowadzono zresztą na detektor nie cały sygnał MPX lecz tylko wstęgi boczne sygnału różnicowego, a zdemodulowane sygnały różnicowe zsumowano z sygnałem sumy na dzielnikach oporowych (metoda macierzowa). Tyle tylko że... rozdzielanie sygnałów sumy i różnicy przy pomocy pasywnych filtrów RC jest tak nieprecyzyjne, że na domiar złego pojawiają się jeszcze silne, zależne od częstotliwości przesłuchy. Jakość takiego
wynalazku można porównywać z jakością piezoelektrycznej gramofonowej wkładki stereo w rodzaju UF50, gdzie trzeba mocno wytężać słuch aby się upewnić czy istotnie słucha się w stereo.