Proszę o podpowiedź-radio "Eliza"
: pt, 5 kwietnia 2019, 23:21
Chyba tu prawidłowo uplasowałem zapytanie o nielampowy eksponat?
Zdobyłem krajowy odbiorniczek kuferkowy p/n "ELIZA". Obawiam się,że był użytkowany poprzednio na ogródku i kto wie,czy nie wpadł komuś do beczki z deszczówką:-),bo jest jakby pobłocony.Odpala się,ale przełącznik klawiszowy woła wielkim głosem o przemycie.Chciałbym to uczynić,ale poległem na banalnej próbie otwarcia tego cuda przyjazności serwisantowi made in PRL.Nie chcę użyć brutalnej siły,aby dobrać się do płytek.Obudowa posiada zero śrub mocujących do siebie obie połowy,nie licząc 4 śrub mocujących górną skalę do połówek obudowy. Skala po odjęciu ukazuje po bokach widok na dwie stalowe klamerki, łączące u góry połówki obudowy.Owe klamerki nie mają ochoty poddać się delikatnemu podważeniu w górę.Po ich usunięciu obudowa powinna dać otworzyć się, jak książka.Jak klamry te są zagięte tylko do środka i do siebie,zamiast i do środka i potem na końcach na zewnątrz,to podważanie ich siłowe tylko w górę odłamie "zaklamrowane" łapki, łączące u góry obie połówki obudowy,czego usilnie chcę uniknąć.Poproszę doświadczonych w takich bojach Kolegów o uprzejmą podpowiedź i dziękuję"z góry".
Jacek
PS: schematu też nie mogę się doszukać w Googlach.Byłem też po linku w rocznikach Radioamatora, zdigitalizowanych przez nieocenionego naszego Kolegę "Smoka", ale nie udało mi się tam trafić na ten schemat wg rocznika produkcji wg Radiomuzeum i strony Unitry.Dziękuję także awansem za wskazówkę do ew.linku ze schematem lub na podobny odbiornik,bo nieraz różnią się one w tamtej epoce głównie skrzynkami.Chciałbym przestroić
UKF na obecne pasmo.Poza koniecznym czyszczeniem styków przełącznika.Wymiana bezpiecznika też wymaga albo paluszków kilkulatka albo zakrzywionej "pensety" o płaskich końcach.Ale to "przewalczyłem":-)
Zdobyłem krajowy odbiorniczek kuferkowy p/n "ELIZA". Obawiam się,że był użytkowany poprzednio na ogródku i kto wie,czy nie wpadł komuś do beczki z deszczówką:-),bo jest jakby pobłocony.Odpala się,ale przełącznik klawiszowy woła wielkim głosem o przemycie.Chciałbym to uczynić,ale poległem na banalnej próbie otwarcia tego cuda przyjazności serwisantowi made in PRL.Nie chcę użyć brutalnej siły,aby dobrać się do płytek.Obudowa posiada zero śrub mocujących do siebie obie połowy,nie licząc 4 śrub mocujących górną skalę do połówek obudowy. Skala po odjęciu ukazuje po bokach widok na dwie stalowe klamerki, łączące u góry połówki obudowy.Owe klamerki nie mają ochoty poddać się delikatnemu podważeniu w górę.Po ich usunięciu obudowa powinna dać otworzyć się, jak książka.Jak klamry te są zagięte tylko do środka i do siebie,zamiast i do środka i potem na końcach na zewnątrz,to podważanie ich siłowe tylko w górę odłamie "zaklamrowane" łapki, łączące u góry obie połówki obudowy,czego usilnie chcę uniknąć.Poproszę doświadczonych w takich bojach Kolegów o uprzejmą podpowiedź i dziękuję"z góry".
Jacek
PS: schematu też nie mogę się doszukać w Googlach.Byłem też po linku w rocznikach Radioamatora, zdigitalizowanych przez nieocenionego naszego Kolegę "Smoka", ale nie udało mi się tam trafić na ten schemat wg rocznika produkcji wg Radiomuzeum i strony Unitry.Dziękuję także awansem za wskazówkę do ew.linku ze schematem lub na podobny odbiornik,bo nieraz różnią się one w tamtej epoce głównie skrzynkami.Chciałbym przestroić
UKF na obecne pasmo.Poza koniecznym czyszczeniem styków przełącznika.Wymiana bezpiecznika też wymaga albo paluszków kilkulatka albo zakrzywionej "pensety" o płaskich końcach.Ale to "przewalczyłem":-)