Ciekawe , specialistyczne urządzenie - może modulator ?
: wt, 14 marca 2017, 21:06
Witam
Otrzymałem od znajomego takie oto urządzenie, które znalazł na strychu.
Byłem przekonany, że to modulator z transformatorem modulującym w bloku nadajnika, ale teraz sprawa nie jest taka jasna.
Nie zgłębiałem się mocno w układ , ale na pierwszy rzut oka wygląda to trochę dziwnie.
Obsada lamp to 3xE80CC ( przy czym pracują połówkami - nie dwa systemy ) , EY81 i 4xEL34.
EL34 pracują w trybie triodowym, i sprawa jest o tyle dziwna, że każda lampa ma anodę i siatkę drugą podłączoną do...( jeszcze do tego nie doszedłem ) poprzez opornik 1,1k dużej mocy ( 4 z oporników nad obudową, to właśnie te rezystory ). Znalazłem uzwojenie pierwotne transformatora - bez włożonych lamp przy 270V zasilania ( nominalne z tego co wynika z tabliczki to 380V ) urządzenie pobiera jakieś 200mA, także chyba bez zwarcia. Przy stosunkowo małym napięciu przekaźnik odłącza anody od napięcia - możliwe że przekaźnik jest dodatkowo sterowany poprzez to wielopinowe złącze, które wraz z bolcami na obudowie i brakiem dna w urządzeniu sugerują zastosowanie tego modułu w jakiejś szafie.
Zdaje sobie sprawę, że prawdopodobnie będę musiał zrysować jakiś poglądowy schemat , ale może mają bardziej doświadczeni Koledzy pomysł co to może być ?
O tym urządzeniu absolutnie nic nie znalazłem w internecie.
Rok produkcji 1972, nr seryjny - 10 .
Swoją drogą to urządzenie jest dla mnie wyznacznikiem jeśli chodzi o montaż. NIe widziałem lepiej zmontowanego szpeja. Pięknie prowadzone przewody spinane obejmami z blaszki pod którą jest preszpan, łączówki lutownicze z pleksiglasu i reszta na prawdę budzą respekt.
Serdecznie pozdrawiam
Otrzymałem od znajomego takie oto urządzenie, które znalazł na strychu.
Byłem przekonany, że to modulator z transformatorem modulującym w bloku nadajnika, ale teraz sprawa nie jest taka jasna.
Nie zgłębiałem się mocno w układ , ale na pierwszy rzut oka wygląda to trochę dziwnie.
Obsada lamp to 3xE80CC ( przy czym pracują połówkami - nie dwa systemy ) , EY81 i 4xEL34.
EL34 pracują w trybie triodowym, i sprawa jest o tyle dziwna, że każda lampa ma anodę i siatkę drugą podłączoną do...( jeszcze do tego nie doszedłem ) poprzez opornik 1,1k dużej mocy ( 4 z oporników nad obudową, to właśnie te rezystory ). Znalazłem uzwojenie pierwotne transformatora - bez włożonych lamp przy 270V zasilania ( nominalne z tego co wynika z tabliczki to 380V ) urządzenie pobiera jakieś 200mA, także chyba bez zwarcia. Przy stosunkowo małym napięciu przekaźnik odłącza anody od napięcia - możliwe że przekaźnik jest dodatkowo sterowany poprzez to wielopinowe złącze, które wraz z bolcami na obudowie i brakiem dna w urządzeniu sugerują zastosowanie tego modułu w jakiejś szafie.
Zdaje sobie sprawę, że prawdopodobnie będę musiał zrysować jakiś poglądowy schemat , ale może mają bardziej doświadczeni Koledzy pomysł co to może być ?
O tym urządzeniu absolutnie nic nie znalazłem w internecie.
Rok produkcji 1972, nr seryjny - 10 .
Swoją drogą to urządzenie jest dla mnie wyznacznikiem jeśli chodzi o montaż. NIe widziałem lepiej zmontowanego szpeja. Pięknie prowadzone przewody spinane obejmami z blaszki pod którą jest preszpan, łączówki lutownicze z pleksiglasu i reszta na prawdę budzą respekt.
Serdecznie pozdrawiam