Strona 1 z 1
Kable. Nie audiofilskie - porządne.
: czw, 25 lutego 2016, 14:00
autor: fugasi
Potrzebuję trochę więcej kabli niż mam. Głównie do podłączania moich nowych urządzeń mobilnych (telefon, tablet, empetrójka itd.) do domowego sprzętu audio oraz sprzętu znajomych.
Niestety mam słabe rozeznanie rynku. Potrzebne mi gotowe przewody minijack-RCA oraz minijack-minijack składające się z:
1. Dobrej jakości wtyków
2. Przewodników z prawdziwej miedzi (a nie pomalowanego żelaza), o odpowiedniej średnicy i porządnie ekranowanych.
3. Do kupienia w internecie, może być zagranicą (byleby koszt przesyłki nie przekraczał ceny towaru)
4. Tanie
Możecie coś polecić? Najlepiej w oparciu o osobiste doświadczenie użytkownika, a nawet chirurgiczne (kiedy jeszcze sam lutowałem takie rzeczy trafiałem np. na jakieś koszmary z „ekranem” w postaci 3 cienkich włosków snujących się pod izolacją).
Od ilości ofert sklepowych i w sieci może się zakręcić w głowie ale co to ma w środku nie wiadomo a wydawać sporo pieniędzy na produkty „audiofilskie” tylko po to, by mieć pewność że w środku jest prawdziwa, uczciwa miedź - nie mam ochoty.
Re: Kable. Nie audiofilskie - porządne.
: pt, 26 lutego 2016, 00:52
autor: Teslacoil
https://pl.hama.com/produkty/hifi-tv-ki ... able-audio
Nie ma co wydziwiać przy obecnie obowiązujących impedancjach wejściowych sprzętu.
Ja takie stosuję, bo akurat są do kupienia w pobliskim mieście. Sprzęt grający mam lampowy, tyle że z oporem wejściowym rzędu kilkudziesięciu kiloomów. Nic nie brumi, kontakt pewny.
Re: Kable. Nie audiofilskie - porządne.
: sob, 27 lutego 2016, 02:58
autor: Piotr
Oj, ta chińszczyzna z postu wyżej ma właśnie trzy włosy zamiast ekranu.
Myślę, że dasz sobie sam radę ze zlutowaniem wtyczki. Osobiście polecam kombinację:
http://www.sklep.monster.pl/TAS-C128-2x ... 72%29.aspx
http://www.sklep.monster.pl/WT-CINCH-ME ... 71%29.aspx
To już zupełnie audiofilsko-akceptowalny poziom.
Re: Kable. Nie audiofilskie - porządne.
: sob, 27 lutego 2016, 13:32
autor: Teslacoil
Chińszczyzna - to się zgadza.
Piotr pisze:Oj, ta chińszczyzna z postu wyżej ma właśnie trzy włosy zamiast ekranu.
32 włosy w miarę szczelnie owinięte wokół żyły sygnałowej.
Włosy ekranu, jak i żyły sygnałowej stalowe, miedziowane.
Efekt elektretowy ukazany dziś przez Romka, nie słyszalny w głośnikach, nie widoczny na oscyloskopie.
Re: Kable. Nie audiofilskie - porządne.
: sob, 27 lutego 2016, 17:45
autor: fugasi
Dobrze że wspomnieliście o tej Hamie, bo prywatnie brałem jej wyroby pod uwagę, myśląc że to firma niemiecka i z jakimiś tam tradycjami. Trzydzieści dwa włosy ekranu to nadal trochę mało. Ekran musi być tak gęsty, żeby ostrzem szpilki trudno było się przecisnąć do izolacji żył w środku.
Piotr, jasne że mógłbym sobie poradzić ale bardzo ale to bardzo mi się nie chce. Dwóch rzeczy zawsze w elektronice nie lubiłem: nawijania (cewki, transformatory) i lutowania kabli właśnie!
Ale mogę nie mieć wyjścia, dlatego dzięki za te linki.

Re: Kable. Nie audiofilskie - porządne.
: sob, 27 lutego 2016, 18:47
autor: Teslacoil
fugasi pisze:Trzydzieści dwa włosy ekranu to nadal trochę mało. Ekran musi być tak gęsty, żeby ostrzem szpilki trudno było się przecisnąć do izolacji żył w środku.
Nieprawda - mając na uwadze źródła sygnału, które wymieniłeś w pierwszym poście. Podłącz tą Hamą i nie kombinuj, a będziesz zadowolony, no chyba że lubisz utrudniać sobie życie. Twój wybór

.
Re: Kable. Nie audiofilskie - porządne.
: pt, 4 marca 2016, 17:21
autor: ciasteczkowypotwor
fugasi pisze:
1. Dobrej jakości wtyków
Wtyki Amphenol - RCA, Neutrik - Jack
fugasi pisze:
2. Przewodników z prawdziwej miedzi (a nie pomalowanego żelaza), o odpowiedniej średnicy i porządnie ekranowanych.
Kabel Sommer Cable Onyx, występuje w dwóch grubościach.
Używam tych kabli i złącz, no lepszej jakości złącz nie znajdziesz, kabel jest z miedzi, z miedzianym oplotem.
Jest to tanie.
Re: Kable. Nie audiofilskie - porządne.
: ndz, 6 marca 2016, 15:38
autor: fugasi
Czy któreś marki wtyków minijack mają może (bo ja wiem, powiedzmy z powodu przeliczenia z japońskiej wiorsty na system metryczny

) minimalnie mniejszą średnicę niż cała reszta? Chodzi o to że gniazda w moich sprzętach są ciasne i muszę zawsze użyć pewnej siły przy wpinaniu kabla, której wielkość trochę mnie niepokoi, tzn. obawiam się o żywotność gniazd.
Jest jeszcze jeden niuans odnośnie dopasowania impedancji o której napomknął Romek. Niektórzy konstruktorzy upierają się, żeby wyjścia tych urządzeń przenośnych (telefon, empetrójka) obciążać rezystorami symulującymi słuchawki (do 220 Ω) i dopiero z nich "zdejmować" sygnał. A w praktyce umieszczają te rezystory przy gniazdach wejściowych wzmacniacza. Widziałem je na sporej ilości schematów drukowanych w czasopismach rosyjskich (akurat tak się zdarzyło...). To jakieś voodoo?