Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Witam,

Temat mierników przewija się od czasu do czasu - przy okazji konstruowania lub naprawy przyrządów pomiarowych.
Czasami chodzi o przeskalowanie, dodanie bocznika lub posobnika, a czasem usunięcie usterki.
Pomyślałem, że taki temat mógłby być przydatny na forum - a mam własnie problem z miernikiem (a na PW nie można wrzucać zdjęć).

Stałem się posiadaczem miernika, w którym jest wykorzystywany własnie analogowy miernik (ustrój). Wszystko było by dobrze, ale przypadkowo zauważyłem, że jak lekko puknę w obudowę miernika, to wskazówka zmienia swoje położenie o 1-2 działki.
Badanie wykonywane po podaniu napięcia powodującego max wychylenie wskazówki (max naciągnięcie sprężynek) - przy mniejszych wychyłach zjawisko występuje w mniejszym stopniu.

Oto kilka zdjęć miernika:
Po zdjęciu obudowy:
Po zdjęciu skali: Miernik pracuje w położeniu pionowym w przyrządzie. Zauważyłem jednak, że jak położę miernik w poziomie, to po puknięciu zmiana położenia wskazówki jest minimalna (czyli znacznie polepsza się)

Regulacja docisku łożyska (od górny) niezbyt poprawia te wskazania (może trochę).
Kolega Marek zaoferował się z pomocą w ew. naprawie, ale zanim wyślę do niego miernik chciałbym spróbować samemu coś naprawić/poprawić (było by szybciej).

Może łożyska są zabrudzone i wymagają przemycia? - bo to wygląda jakby były jakieś opory na łożyskach.

A może wszystkie mierniki wychyłowe "tak mają", a ja głupi szukam błędu tam gdzie go nie ma?

Jado pisze:jak lekko puknę w obudowę miernika, to wskazówka zmienia swoje położenie o 1-2 działki.

W każdym położeniu wskazówki? Bo jeśli nie, oznacza to raczej subtelne obcieranie cewki (może to być trudne do wypatrzenia). Szkoda, że Kolega ruszał docisk łożysk - wg mnie nie powinno się tego robić.

W każdym położeniu wskazówki (tylko na środku nieco mniej mniej - różnica o jedną działkę).
Ruszałem lekko tylko górną śrubkę - wydawało się, że cewka za luźno lata.

Na pewno ktoś zaglądał do miernika - szybka była podklejana za pomocą super glue (którego nadmierne ślady (jakby sublimacji) wyskrobałem zresztą łatwo z szybki).
Wskazówka nosi też ślad zarysowania w górnej części - jakby po uderzeniu lub zahaczeniu czymś - farba tam zlazła.
Robiłem też próby powtarzalności - przy wielokrotnym podawaniu tego samego napięcia na miernik i jego wyłączaniu różnica pomiaru wynosi ok grubości wskazówki - czyli względnie mało.
Najbardziej to pływa zero - przy max wychyleniach, po powrocie wskazanie jest powyżej zera, przy wychyleniach do 1/3 skali wskazówka wraca do położenia poniżej zera.

Może niepotrzebnie odświeżam temat, miałem ten sam problem i okazało się że dostały się opiłki żelazne do ustrojstwa, magnes neodymowy załatwił sprawę i jest OK.

Każdy miernik wskazówkowy oprócz oznaczeń elektrycznych ma także oznaczenie-symbol położenia pracy pionowe lub poziome.Poruszając miernikiem lewo-prawo wskazówka porusza się,ale winna wrócić na swoje zerowe położenie(poprzednie).Jeśli tak nie jest powodem jest zakurzenie łożyskowań ustroju pomiarowego lub o zgrozo dłubanie w delikatnym zawieszeniu ceweczki (zamiast podłubania sobie ,z wiekszym zapewne pożytkiem w nochalu).Ustawienie osi w łożyskowaniach jest naprawdę b. delikatne ,z odp. momentem tarcia,wszelka ingerencja nic nie naprawi a pogorszy.Może lepiej jedynie umyć mechanizm benzyną ekstrakcyjną i na tym poprzestać?.B. stare mierniki wskazówkowe, te większe, a także liczniki energii elektrycznej były smarowane (ich łożyskowania) olejem kostnym.Nie mam pojęcia czy takie coś jeszcze istnieje?
Roman

rysiekg pisze:Może niepotrzebnie odświeżam temat, miałem ten sam problem i okazało się że dostały się opiłki żelazne do ustrojstwa, magnes neodymowy załatwił sprawę i jest OK.

Tylko ostrożnie, bo starsze magnesy mogą się rozmagnesować. Drobiny magnetyczne najczęściej usuwam stalową igłą, albo w przypadku większych ustrojów taśmą samoprzylepną, taką nieco mniej elastyczną. Nadmierne luzy w niemajstrowanymustroju, będą świadczyły zazwyczaj o wytarciu łożysk i czopów osi, co najczęściej ma miejsce w miernikach narażonych na wpływ drgań, także tych generowanych przez sam ustrój, gdy miernik mierzył przez dłuższy czas jakiś niefiltrowany i stosunkowo wolnozmienny sygnał.