Strona 1 z 1
Spalony efekt <?>
: sob, 30 maja 2015, 17:00
autor: john.don
Witam
Pewnego razu grając sobie na gitarce spalił mi się piec, jak się później okazało w padł wtedy też również efekt wpięty w FX LOOP. Dioda nie świeci, a na wyjściu tylko szumy. Aktualnie jedynie co udało mi się ustalić to to że padł rezystor R2. Napięcie na diodzie wskazującej stan to około 0,6V. Gdzie szukać dalszej przyczyny?
Przeniosłem do właściwszego działu - to nie ma nic wspólnego z lampami.
Re: Spalony efekt <?>
: ndz, 31 maja 2015, 01:44
autor: TELEWIZOREK52
john.don pisze:grając sobie na gitarce spalił mi się piec,
Piec? od grania??
Re: Spalony efekt <?>
: ndz, 31 maja 2015, 08:34
autor: Schmielarz
TELEWIZOREK52 pisze:john.don pisze:grając sobie na gitarce spalił mi się piec,
Piec? od grania??
Na zarty sie koledze zebralo?
john.don pisze:grając sobie na gitarce spalił mi się piec,
Jesli chodzi o naprawe efektu to nie pomoge ale radzilbym do serwisu producenta. Swoja droga ten przypadek dowodzi, ze robienie petli efektow wewnatrz wzmacniacza moze sie zle skonczyc dla tych efektow. Lepiej uzywac przed wejsciem wzmacniacza pomiedzy gitara a wzmacniaczem.
Re: Spalony efekt <?>
: ndz, 31 maja 2015, 08:53
autor: Kazimierz
john.don pisze:Pewnego razu grając sobie na gitarce spalił mi się piec
Piec grał sobie na gitarce i się spalił ?
Języka polskiego uczyli czy w szkole nie był pilnym uczniem? john.don nie piec.
Re: Spalony efekt <?>
: ndz, 31 maja 2015, 10:00
autor: painlust
Schmielarz pisze: Lepiej uzywac przed wejsciem wzmacniacza pomiedzy gitara a wzmacniaczem.
Poużywaj sobie modulatorów (delay, reverb, chorus, flanger) wpiętych pomiędzy gitarę i wzmacniacz korzystając jednoczesnie z przesteru z pieca i zobacz co uzyskasz. Wtedy będziesz wiedział do czego jest petla.
Re: Spalony efekt <?>
: ndz, 31 maja 2015, 13:05
autor: Schmielarz
painlust pisze:Schmielarz pisze: Lepiej uzywac przed wejsciem wzmacniacza pomiedzy gitara a wzmacniaczem.
Poużywaj sobie modulatorów (delay, reverb, chorus, flanger) wpiętych pomiędzy gitarę i wzmacniacz korzystając jednoczesnie z przesteru z pieca i zobacz co uzyskasz. Wtedy będziesz wiedział do czego jest petla.
A potem przyjdzie sobie przepiecie i pare tysiecy w plecy

Re: Spalony efekt <?>
: ndz, 31 maja 2015, 13:31
autor: painlust
Zawsze mi się wydawało, że gitarzyście potrzebne jest brzmienie przede wszystkim, ale jak widać myliłem się.

Re: Spalony efekt <?>
: ndz, 31 maja 2015, 22:32
autor: gustaw353
Dajcie spokój koledze gitarnikowi.
Kolega dawał czadu i tak rozhajcował piec aż mu się zjarał. Efekt tego jest taki że i efekt się też przy okazji się zjarał.
Ja sam jestem gorliwym zwolennikiem poprawności językowej – temat ten poruszaliśmy w innym wątku. Kolega John.don w międzyczasie podszlifuje polski a my tym czasem spróbujmy naprawić to co się zepsuło.
Kol. John.don, należy rozpocząć od prześledzenia tzw. „ścieżki” zasilania. Zamieściłeś schemat więc miernik w łapy i mierzymy po kolei napięcia zaczynając od baterki 9V. Na początek dobrze jest zmierzyć prąd pobierany z owej baterki.
Re: Spalony efekt <?>
: pn, 1 czerwca 2015, 01:19
autor: TooL46_2
Schmielarz pisze:A potem przyjdzie sobie przepiecie i pare tysiecy w plecy

Jak sie dobrze skonstruuje petle to jedynie w przypadku wadliwego uzytkowania oraz/lub naprawde pechowego zbiegu okolicznosci cos sie moze stac efektom. Przeciez na wyjsciu petli zawsze daje sie wysokonapieciowy kondensator oraz najczesciej zasila sie go z wtornika. Jesli w powrocie petli zewrze sie anoda z siatka to nie stosujac takiego kondensatora mozemy sie pozegnac z efektami. Ale dla mnie taka petla jest badziewna bo zawsze daje kondensatory na wyjsciu jak i na wejsciu. Na wejsciu calego wzmacniacza notorycznie natomiast takich kondensatorow brakuje. Abstrahujac od 'czestosci' przypadkow zespawania anody z siatka w lampach typu ECC83, czy to w petli czy na wejsciu wzmacnicza, bez kondensatora efekty pojda do elektronicznego nieba.