Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Koledzy,

Mam na stole półprzewodnikowy wzmacniacz gitarowy, w którym niewłaściwie działa regulacja głośności pierwszego kanału. Problem polega na tym, że już niewielki obrót potencjometru (od całkowitego ściszenia) powoduje bardzo gwałtowny wzrost wzmocnienia.
Elementy bierne obwodu wraz z potencjometrem są OK (zaznaczone czerwonym kółkiem na załączonym schemacie).

1. Czy takie zachowanie może świadczyć o uszkodzeniu wzmacniacza operacyjnego? Dodam, że wzmacniacz w sumie działa poprawnie.
2. Które elementy można by próbować modyfikować, aby to niekorzystne zjawisko zminimalizować?

Pozdrawiam

Przychodzą mi do głowy różne przypuszczenia, co do możliwej przyczyny. Czy ktoś nie podmienił potencjometru z logarytmicznego na liniowy? W układzie potencjometr bocznikuje wyjście sygnału z rezystora R15 i jednocześnie zmienia wartość rezystancji w obwodzie sprzężenia wzmacniacza operacyjnego. Takie rozwiązanie powinno zapewnić możliwość dokonywania bardzo głębokiej i bardzo płynnej regulacji, gdyż regulacja ta dokonuje się jednocześnie w dwóch punktach układu - na wyjściu wzmacniacza operacyjnego oraz w pętli USZ. Druga wątpliwość dotyczy poziomu sygnału, który dostarczasz do wzmacniacza. Wg schematu sygnał dochodzący powinien mieć wartość w okolicach 5 mV, a jak duży sygnał Ty podajesz? Schemat podaje wartości skuteczne napięcia w niemal każdym punkcie toru. Porównywałeś je z tym co masz u siebie?

Pozdrawiam,
Romek

Romku,

Wysterowuję zwykłą gitarą basową, bez żadnych aktywnych układów po drodze.
Potencjometr jest prawidłowy - jego wziąłem "pod lupę" jako pierwszego podejrzanego

Witam, a układ końcówki mocy jest sprawny?.