Strona 1 z 1

Mój pierwszy lampiak cd... (JCM800 + Plexi + TubeScreamer )

: śr, 11 marca 2015, 23:54
autor: myst
Minęły 3 miechy i projekt kończy fazę propotypową ;-)
Pożeniłem ostatecznie 2 kanały wzorowane na JCM 800 oraz Plexi. Całość napędza końcówkę na PP 2xEL84. Moc zmierzona to około 17W.
Mniej więcej w 1/3 projektu, gdy zamówione już były części do głównego wzmacniacza doszedł pomysł na dodanie TubeScreamer'a (regulactory i włącznik przy wejściu gitarowym) oraz CabSim'a (dodatkowo wyjście słuchawkowe, Line-out oraz regulacja poziomu obu z nich) wraz ze sztucznym obciążeniem będącym jednocześnie zabezpieczeniem przed włączeniem wzmacniacza bez obciążenia.
Oczywiście do tego musiała dojść dodatkowa płytka zasilania do tych obwodów a ostatecznie dodatkowe trafo wciśnięte obok włącznika.
Po drodze doszło jeszcze kilka modyfikacji (np napięcie z trafa Amptone okazało się o 30V za wysokie przy uzyciu półprzewodnikowego prostownika i musiałem je zbijać rezystorem 100R (upchnięty w rogu nad zasilaczem głównym).
Jak widać na zdjęciach poniżej, wyprowadzone zostały regulacje presence z korektora graficznego , dla obu kanałów jednocześnie, oraz już po wywierceniu przedniego panelu, dodany został potencjometr Presence przy przełączniku NFB.
Dodatkowo między kanałami została dodana aktywna pętla, której można też użyć do podniesienia gain'u.
Trochę połamałem zęby na termotransferze na aluminium i lakierowaniu całości. Wykonywałem to w sumie 4x (przenoszenie, lakierowanie, zdzieranie itp).
Ostatecznie przy 4 próbie, po raz kolejny popłynęły mi napisy na tylnym panelu, ale nie miałem już ochoty na kolejną poprawkę. Może kiedyś zamówię grawer... Z drugiej strony TrainWreck'i mają napisy na tylnym panelu wykonane z taśmy plastikowej z wytłoczonymi opisami. Ma grać, nie wyglądać :)

Całość gra z kolumną JetCity 12S+ EMINENCE. Z powodu tej kolumny dodałem jeszcze przełącznik impedancji (jedyny 'na topie' za trafem głośn.).
O dziwo , mimo sporej plątaniny kabli, i ogólnej ciasnoty w obudowie, całość ruszyła 'od kopa'
bez brumienia itp.
Jedyne poprawki, jakie musiałem wnieść od razu , to zmniejszenie wzmocnienia inwertera. Natychmiastowe przełączanie i odłączanie TS'a za pomocą LDRów powodowało , że przez chwilę TS miał sprzężone wejście z wyjściem i gwizdało - trzeba było dodać analogowe opóźnienie RC przy przełączniku. Reszta to kosmetyka.

Przy wykręceniu Vol powyzej 80% , pojawia się szum, ale to chyba normalne. Obecnie jestem na etapie dobierania komponentów obu kanałów w celu uzyskania jak najlepszego brzmienia kolumny i gitary (LesPaul ProBuckers).

Zaznaczam tylko, nim posypią się gromy, że to mój pierwszy lampiak i chyba najbardziej zaawansowany projekt w życiu ;-)

Chciałem też podziękować koledzie Razor'owi. Bez jego pomocy , na pewno nie poszło by tak gładko - Dzięki!!!

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Mój pierwszy lampiak cd... (JCM800 + Plexi + TubeScreame

: czw, 12 marca 2015, 00:15
autor: TooL46_2
Niezly kombajn :) W srodku troche 'napchane' ale jak nie brumi i sprzega to tylko sie cieszyc. Gratulacje!

Re: Mój pierwszy lampiak cd... (JCM800 + Plexi + TubeScreame

: czw, 12 marca 2015, 09:33
autor: myst
Wzmacniacz ma trochę za dużo góry - spróbuję dziś z tym powalczyć , poprzez zwiększenie kondensatora między anodami triod inwertera z 22pF do 100pF.
Przy podkręceniu Vol na max (w kanale plexi) i pobicie 'High' , również na 90-100% następuje lekkie wzbudzenie.
Zastanawiam się tylko, czy lepiej założyć dodatkowy low-pass gdzieś przed korektorem, czy obciąć wysokie na inwerterze.