Strona 1 z 2

SLO by Grabel

: czw, 19 lutego 2015, 21:27
autor: grabel
przód
przód
Witam
Kolejny Hi Gain bazujący na konstrukcji SLO w wersji 50 wat.
Lampy 5 x 6N2P-EW i 2 x 6l6WXT+ Sovtek.
Tym razem dwa osobno regulowane kanały plus kilka modów które opiszę poniżej.
Transformatory: sieciowy i dławik L.Ogonowski głośnikowy od Kacpra.
Kanał "normal" z pełną korekcją.
Tylko pierwsza lampa ekranowana i zasilana napięciem stałym.
Zastosowane mody:
- pierwszy kondensator katodowy zmniejszony do 470nF
- zmniejszone kondensatory międzystopniowe pierwszy 4,7nF drugi 10nF
- kondensator 22pF z siatki do masy w drugiej sekcji pierwszej lampy
- zmniejszony do 680 omów rezystor w dzielniku napięcia wysyłki pętli
- dodany kondensator 1uF w katodzie powrotu pętli
- dodatkowy LDR

Wzmacniacz ruszył "od kopa".Nie było żadnych problemów.Masa prowadzona w gwiazdę.
Pętla działa prawidłowo bardzo dobrze współpracuje z kostkami.
Dodatkowa płytka korektora "normal" patent chłopaków z SLOCLONE.
Uzwojenie żarzenia bez wyprowadzonego środka. Symetryzacja dwa rezystory 100 omów.
Co mnie bardzo cieszy można uzyskać bardzo ładny dzwoniący clean na kanale "noral" nawet przy przetwornikach EMG.
Logo laminat grawerski 3,2 mm.Napisy wydruk na folii.
Obudowa od Radka z Buzzaro.

Re: SLO by Grabel

: pt, 20 lutego 2015, 13:36
autor: Razor89
Bardzo ładny wzmacniacz :) Gratuluję!

Re: SLO by Grabel

: pt, 20 lutego 2015, 15:51
autor: bartm71
Fajny ci wyszedł sprzęt. Mam pytanko czy kolega testował ten preamp bez modow (tych pierwszych 2) chodzi mi o odniesienie czy przed zmianą bardzo muliło bo też robie coś podobnego i zastanawiam się co wsadzić :D

Re: SLO by Grabel

: pt, 20 lutego 2015, 21:12
autor: grabel
Muliło i to mocno.
Warto poeksperymentować z kondensatorem w katodzie pierwszej lampy.
1uF to za duża wartość jak na moje odczucie.
Po zastosowaniu modów(zmniejszających wartości kondensatorów o które pytasz ) jest mniej basu.
Zawsze można dodać go używając potencjometru "depth".
Testowałem w standardowym strojeniu na kolumnie Marshalla 1960A.

Re: SLO by Grabel

: czw, 26 marca 2015, 14:54
autor: Schmielarz
grabel pisze:
Kolejny Hi Gain bazujący na konstrukcji SLO w wersji 50 wat.
Lampy 5 x 6N2P-EW i 2 x 6l6WXT+ Sovtek.
Tym razem dwa osobno regulowane kanały plus kilka modów które opiszę poniżej.
Transformatory: sieciowy i dławik L.Ogonowski głośnikowy od Kacpra.
Kanał "normal" z pełną korekcją.
Tylko pierwsza lampa ekranowana i zasilana napięciem stałym.
Mam pytanie z innej beczki: czy robiles to na zamowienie czy z mysla o sprzedazy?
Zaraz napisze czemu pytam. Ogladalem na Youtube sporo polskich kapel bluesowych i pierwsze co mi wpadlo w oko to napisy Marshall na sprzecie za plecami muzykow. Czy to potwierdza teze Laboga, ze polski muzyk musi miec zagraniczna gitare i wzmacniacz bo inaczej sie nie liczy?
Jesli Twoj sprzet mozna porownac do zachodniego to czemu czolowka na nim nie gra? Czy jest drozszy, czy gorszy i w jakim sensie oprocz roznicy w napisie?
Czesc tych pytan to pytania retoryczne :-(
Nie zarabiam graniem, bo tak kiedys zdecydowalem i nie obracam sie w tym swiatku wiec moze nie mam aktualnych informacji?

Re: SLO by Grabel

: czw, 26 marca 2015, 15:02
autor: przemak
Spróbuj potem sprzedać taki robiony wzmacniacz (albo "lutniczą kopię" gitary) i będziesz wiedział, dlaczego marshall/fender/gibson itp wciąż są popularne, mimo, że faktycznie niekoniecznie lepsze...

Re: SLO by Grabel

: czw, 26 marca 2015, 16:47
autor: Razor89
To prawda. Ciężko sprzedać zrobiony wzmacniacz i jeszcze na tym coś zarobić. Nawet jak jest wykonany lepiej i brzmi lepiej niż niektóre klasyki. Tym trudniej jeżeli się nie ma wyrobionej marki. Opłaca się tylko robić wzmacniacze na indywidualne zamówienie, o ile zamawiający wie co chce i jest w stanie wyłożyć pieniądze :)

Re: SLO by Grabel

: czw, 26 marca 2015, 17:37
autor: przemak
To jedno, ale ja miałem na myśli raczej późniejszą odsprzedaż. Zarówno lutnicy, jak producenci wzmacniaczy robią swoje produkty na zamówienie, a właściciel musi się liczyć z tym, że nie odzyska pieniędzy w przypadku sprzedaży. Tymczasem twin taka osiemseta coraz droższe się robią...

Re: SLO by Grabel

: czw, 26 marca 2015, 17:47
autor: Razor89
Ty poruszyłeś inna kwestię. To zjawisko szczególnie jest widoczne w Polsce. W innych krajach butikowych wzmacniaczy robi się sporo i są o wiele droższe niż konstrukcje seryjne, nawet przy ewentualnej sprzedaży.
W moim przypadku chodzi o to, że koszty wyprodukowania 1 sztuki jest o wiele większe niż podczas produkcji seryjnej. Ciężko wtedy dać konkurencyjną cenę ;)

Re: SLO by Grabel

: czw, 26 marca 2015, 19:11
autor: przemak
Niestety, właśnie tak jest - z jednej strony wysokie koszty jednostkowej produkcji, muszącej cenowo konkurować z masówką z Chin (Jet City, PRS i inne takie) a z drugiej dla tego, kto taki wzmacniacz (czy gitarę) kupi świadomość, że albo "dożywocie" albo spora strata przy odsprzedaży. Jasne, jak się ma markę, to łatwiej, ale na takim rynku trudno ją będzie wyrobić...

Re: SLO by Grabel

: pt, 27 marca 2015, 08:56
autor: grabel
Schmielarz wzmacniacz zrobiłem dla siebie.
Nawet jeśli będziesz korzystał z procesora efektów wpiętego w pętle to i tak warto zrobić SLO.

Re: SLO by Grabel

: pt, 27 marca 2015, 19:18
autor: Schmielarz
grabel pisze:Schmielarz wzmacniacz zrobiłem dla siebie.
Nawet jeśli będziesz korzystał z procesora efektów wpiętego w pętle to i tak warto zrobić SLO.
Celowo wsadzilem kij w mrowisko bowiem przewertowalem sporo listow na tym forum i nabralem przekonania, ze zaden masowo produkowany wzmacniacz nie uwzglednia w tym stopniu wymagan muzyka, ktory bedzie z niego korzystal, co wzmacniacz zrobiony na zamowienie. Lektura ta pozwolila mi rowniez wyrobic sobie zdanie o tym jaki chcialbym miec wzmacniacz zrobiony na bazie materialow ktore posiadam od wielu lat ale nie bylo okazji zeby ten temat zakonczyc.
Wiele rozwiazan, ktorych schematy widzialem w linkach na tym forum uwazam za zbedne z mojego punktu widzenia jak na przyklad petla efektow do wpinania w tor akustyczny "kostek", ktore sa zaprojektowane do bezposredniej wspolpracy z gitara i nie sa w zaden sposob (poza napieciem zasilania) zunifikowane. Zawsze sie znajdzie "kostke", ktora nie bedzie "kompatybilna" z torem akustycznym wzmacniacza (kto zabroni bogatemu krecic wszystkimi galkami bez zastanowienia?). Ciekawym pomyslem sa tzw. mody czyli modyfikacja parametrow pracy przedwzmacniacza w celu uzyskania oczekiwanego charakteru toru akustycznego jak wzmocnienie czy szybkosc narastania sygnalu lub pasmowa charakterystyka przenoszenia. Z punktu widzenia grajacego celowym wydaje sie zastosowanie noznego przelacznika trybu pracy wzmacniacza bo w zaleznosci od roli w zespole grajacy moze akompaniowac akordami a potem zagrac solowa improwizacje. Mozna to realizowac badz przelaczaniem kanalow badz zmiana parametrow toru w wersji jednokanalowej (normal-high gain). Poniewaz jest to forum techniczne zwracam uwage, ze to muzyk gra a sprzet i aparatura ma mu pomoc odtwarzac jego pomysly brzmieniowe zgodnie z zamyslem tworczym.
W "mojej" wersji wzmacniacza chcialbym ksztaltowac wzmocnienie i brzmienie nawet majac do dyspozycji jeden kanal za pomoca "modow" przelaczanych isostatami plus mozliwosc dolaczenia przycisku noznego do szybkiej zmiany akordy-solo oraz miec mozliwosc skorzystania z wejscia "audio-linear" jak bede chcial skorzystac z multiefektu cyfrowego.
Na zakonczenie: Twoj wzmacniacz wygladem nie rozni sie od "sprzetu ze sklepu" ale odpowiada na Twoje potrzeby jako muzyka co uwazam za najwazniejsze.

Re: SLO by Grabel

: sob, 28 marca 2015, 10:03
autor: Schmielarz
przemak pisze:Niestety, właśnie tak jest - z jednej strony wysokie koszty jednostkowej produkcji, muszącej cenowo konkurować z masówką z Chin (Jet City, PRS i inne takie) a z drugiej dla tego, kto taki wzmacniacz (czy gitarę) kupi świadomość, że albo "dożywocie" albo spora strata przy odsprzedaży. Jasne, jak się ma markę, to łatwiej, ale na takim rynku trudno ją będzie wyrobić...
Moim zdaniem jesli ktos zyje z grania i ma wlasna koncepcje stylu swojego grania badz jest czlonkiem jakiegos zespolu perspektywicznego to posiadanie wzmacniacza czy gitary o skonkretyzowanej charakterystyce pod muzyka nie mozna porownac z dozywociem. Przeciez muzyk ma konkretne preferencje dzwiekowe chyba, ze jest muzykiem studyjnym raz grajacym disco a innym razem reggae czy metal w zaleznosci od "zlecenia". W takiej sytuacji az sie prosi zakup multiefektu gdzie bedzie sie mogl dostosowac do dowolnego stylu wymaganego przez "zleceniodawce". Jest jakas granica budowania wzmacniaczy z wieksza niz jeden iloscia kanalow. Na forum ktos opisywal wzmacniacz 4 ro kanalowy i mysle, ze wieksza ilosc kanalow nie jest uzasadniona bo wtedy lepiej zakupic multiefekt.

Re: SLO by Grabel

: sob, 28 marca 2015, 17:36
autor: Razor89
Większa ilość kanałów niż 4 jest już bardzo trudna do wykonania i bardzo kosztowna. Trzeba by było też mieć ogromne chassis na którym da się zmieścić wszystkie potencjometry.
Co do multiefektów to nawet te najlepsze jeszcze odbiegają jakością brzmienia od prawdziwego wzmacniacza, choć różnica jest niewielka :) Mowa tu o sprzęcie powyżej 5 tyś zł. Bo tańsze to już jest dosyć spora różnica na korzyść lampy. Plusem multiefektów jest jego niewielka masa i duże możliwości brzmieniowe, głównie do wykorzystania do grania na żywo. Chociaż te z wyższej półki do studia też się nadają bardzo dobrze :)

Re: SLO by Grabel

: ndz, 29 marca 2015, 14:50
autor: Schmielarz
Czy moglbym od autora wzmacniacza uzyskac probki brzmienia wzmacniacza w obu kanalach? Czy w kanale High gain brzmienie jest zblizone do sprzetu Gary Moore (The Loner)?