dremar pisze:Matizz nie wiem czy Twoją domeną jest obrażanie ludzi czy próby wywyższania sie.
Może w życiu nie jestes spełniony i na Forum czujesz się góru. Ciekawe czy w realu jestes taki hardy. Nie chcesz pomóc to siedz cicho, bo Ja Ci nie przeszkadzam a swoje aluzje schowaj do kieszeni, więc odpuść sobie.
Przepraszam wszystkich innych kolegów za moją wypowiedz ale juz nie mogłem sie powstrzymać.
Co do tematu to zamiennik AL4 wydał mi sie najbardziej korzystny, dostępność, żarzenie. Oryginalna E463 tak jak pisałem czasami "zaskakiwała"i radio potrafiło grać przez dlugi czas. Kiedy sie zatykało to pukniecie w bańkę lampy powodowało ze czasem wzmacniacz pracował. W trakcie kiedy zatykała sie znikało ujene napiecie na S1. Jacekk to jest ten schemat.
Nie chcę pomóc?
Dałem Ci wskazówki, co sprawdzić, z czym porównać, na co uważać.
Napisałem, że kondensatory można regenerować. Jeśli nie, to nie ma też potrzeby wymiany wszystkich, bo niektóre nie są krytyczne. Wymieniłeś. Twoja sprawa.
Sugestię o uszkodzonej lampie w poprzednim temacie potraktowałeś jako insynuację. Twoja sprawa.
Teraz powinieneś odnaleźć fizycznie w radiu cewkę S27, sprawdzić jej rezystancję, na podstawie danych z serwisówki oszacować jaki prąd może przez nią płynąć.
Z tego łatwo wyliczyć spadek napiecia na tej cewce.
Następnie powinieneś dobrać elementy w dzielniku napięcia dla S1 E463 (R29 i R28) tak, aby uzyskać wymagane, niższe napięcie siatki.
Do obliczeń wystarczy znajomość
Prawa Ohma, które było już w podstawówce.
Jeśli nie byłeś pewny obliczeń (np. bo podstawówka była dawno temu), można było tam wstawić potencjometr do płynnej regulacji.
Po wstępnym uruchomieniu na AL4 trzeba sprawdzić, czy amplituda sygnału z przedwzmacniacza nie jest za duża (nachylenie AL4 to 9mA/V), i jeśli pełna głośność byłaby osiągana już przy niskim położeniu potencjometru można dołożyć dodatkowy dzielnik napięcia np. przez 3.
Ponieważ AL4 pobiera o 400mA więcej na żarzeniu niż E463, to można zastosować żaróweczki mniejszej mocy.
Jednak Ty, zamiast tracić na to czas wolałeś się zainteresować, czy u mnie wszystko w porządku.
To bardzo dobrze o Tobie świadczy. Dziś, gdy każdy patrzy na siebie, niewielu jest ludzi, którzy przejmują się innymi.
Dziękuję za okazaną troskę, zapewniam, że u mnie wszystko w jaknajlepszym porządku.
Przykre jest to, że wskazówki, choć ukierunkowane, obecnie już nie wystarczą. Trzeba tłumaczyć wszystko, dokładnie, jak pastuch krowie na miedzy.
PS. Przypominam, że imbecylem nazwałeś siebie sam.