Strona 1 z 3

Elektryfikacja dawniej

: czw, 11 grudnia 2014, 18:44
autor: ciasteczkowypotwor
Zaciekawiony tym wątkiem: viewtopic.php?f=11&t=28510&start=15 chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej na temat elektryfikacji w Polsce, czy na Świecie. Jakie układy sieci stosowano, czy jakie napięcie.
Może ktoś ma zdjęcia starych instalacji, generatorów, czy rozdzielni.

Na początek, taka zabawa z czasów elektryfikacji.

Re: Elektryfikacja dawniej

: czw, 11 grudnia 2014, 18:55
autor: AZ12
Witam

Jeśli chodzi o napięcia stosowane dawniej w Polsce to stosowano najczęściej dwa układy sieci nn: 127/220V oraz 220/380V. Jeśli chodzi o średnie napięcie to do lat 50 stosowano najczęściej napięcie 6 lub 10kV, linie przesyłowe miały napięcie 30kV, od lat 50 zastępowane napięciem 110kV.

Re: Elektryfikacja dawniej

: pt, 12 grudnia 2014, 08:48
autor: staku
ciasteczkowypotwor pisze: Może ktoś ma zdjęcia starych instalacji, generatorów, czy rozdzielni.
Troszkę było tu: viewtopic.php?f=9&t=22319&hilit=gutaper ... =0#p241414

Re: Elektryfikacja dawniej

: ndz, 14 grudnia 2014, 20:53
autor: chaos
Może poszukaj w "Historii elektryki Polskiej" - 5-cio tomowe dzieło, któryś z tomów był chyba tylko o instalacjach...

Re: Elektryfikacja dawniej

: pn, 15 grudnia 2014, 01:56
autor: TELEWIZOREK52
Tu jest sporo o elektryfikacji. :lol:
https://www.youtube.com/watch?v=P_-_lmRs0x4

Re: Elektryfikacja dawniej

: pn, 15 grudnia 2014, 19:41
autor: meteor
W lecie 2007 roku rozmawiałem z emerytowanym elektrykiem, który opowiadał jak w młodości pracował przy elektryfikacji podgórskich wiosek, były to lata pięćdziesiąte i początek sześćdziesiątych. Było wiele problemów technicznych, ale zdarzały się też z winy mieszkańców. Otóż zdarzały się przypadki że świeżo wkopane słupy na drugi dzień leżały podcięte. W związku z tym zaczęto płacić instalatorom za pilnowanie linii w nocy za co całkiem dobrze płacili, Ci jak popracowali cały dzień to byli bardzo zmęczeni i aby upilnować słupa przywiązywali się do niego paskami, sznurami itp. i tak spali.co ciekawe jak już prąd był włączony to nie trzeba było pilnować.

Re: Elektryfikacja dawniej

: pn, 15 grudnia 2014, 21:34
autor: TELEWIZOREK52
Chłopi nie dawali stawiać bo "sie kury nie będą nieśli" a krowy mleka nie dadzą. :lol:

Re: Elektryfikacja dawniej

: wt, 16 grudnia 2014, 12:27
autor: _idu
TELEWIZOREK52 pisze:Chłopi nie dawali stawiać bo "sie kury nie będą nieśli" a krowy mleka nie dadzą. :lol:
Teraz jest podobnie z tramwajami. Tramwaje dzieci zjadają itd... Bo plac zabaw będzie 100 metrów od nowobudowanego okropnego tramwaju i dzieci będą masowo ginąć w piaskownicy albo chorować na nieuleczalne choroby (fakt autentyczny z konsultacji społecznych) itd. itd.. Jesteśmy zacofanym i prymitywnym społeczeństwem, niestety.

Re: Elektryfikacja dawniej

: wt, 16 grudnia 2014, 12:32
autor: jacekk
Tak samo jest z elektrowniami wiatrowymi, atomowymi i wszystkim innym co jest duże i działa.

Re: Elektryfikacja dawniej

: wt, 16 grudnia 2014, 12:43
autor: disaster
Był kiedyś taki złośliwy dowcip.
- Czemu w kościołach nie instalują punktów dostępowych WiFi?
- Bo nie chcą konkurować z niewidzialną siłą, która działa.

Abstrahując od kościoła, bo to zupełnie inna para obuwia, o kondycji intelektualnej społeczeństwa najlepiej chyba świadczą różnorakie niskobudżetowe programy telewizyjne typu "Ukryta prawa", czy jakoś tak.
Ludzie nie mają pojęcia jak działa świat, ale bardzo chętnie dzielą się mądrością ludową z otoczeniem.
Potem wychodzi, że szczepionki to spisek firm farmaceutycznych, żeby wywoływać raka, prąd z elektrowni atomowej jest szkodliwy, tramwaje pożerają dzieci, a w centrach handlowych dużych miast grasuje szajka porywaczy dzieci na organy.
A jak czarny kot przebiegnie drogę tramwaju jadącego koło elektrowni atomowej do centrum handlowego, to kłopoty murowane.
Do tego niezachwiana wiara w horoskopy, wróżki, tarot i inne brednie (które stoją żeby było zabawniej w jasnej sprzeczności z naukami Kościoła Katolickiego, a w najlepszym razie są przez ten Kościół potępiane).

Ale co się dziwić, jak w szkołach istotny jest bal gender, a nie fizyka czy chemia.

Re: Elektryfikacja dawniej

: wt, 16 grudnia 2014, 13:25
autor: meteor
Niestety również maszt w Gabinie nie został odbudowany przez postawę mieszkańców. Faktycznie z moich własnych obserwacji, informacji z mediów, czy przykładach podanych przez Kolegów wynika że niewiele się zmieniło od czasów powojennych w świadomości niektórych Polaków.

Re: Elektryfikacja dawniej

: śr, 17 grudnia 2014, 15:26
autor: _idu
jacekk pisze:Tak samo jest z elektrowniami wiatrowymi, atomowymi i wszystkim innym co jest duże i działa.
W przypadku atomowych to polecam wycieczkę do Czernobyla. Niestety ale koszty oznaczają potem problemy. Jak jesteś nowoczesny i odważny to przyjmij do mieszkania pojemniki z odpadami - dal przykład że to w 100% bezpieczne.

Po ostatnich wydarzeniach w Japonii Niemcy postanowiły pozbyć się jądrowej energetyki.

Re: Elektryfikacja dawniej

: śr, 17 grudnia 2014, 16:24
autor: disaster
Największa katastrofa przemysłowa była zdaje się w Bophalu, co nie oznacza, że nie należy budować fabryk chemicznych.

Re: Elektryfikacja dawniej

: śr, 17 grudnia 2014, 16:34
autor: jacekk
STUDI pisze:W przypadku atomowych to polecam wycieczkę do Czernobyla. Niestety ale koszty oznaczają potem problemy. Jak jesteś nowoczesny i odważny to przyjmij do mieszkania pojemniki z odpadami - dal przykład że to w 100% bezpieczne. Po ostatnich wydarzeniach w Japonii Niemcy postanowiły pozbyć się jądrowej energetyki.
Gdzieś słyszałem że koszt produkcji energii elektrycznej z węgla to około 1000 osób rocznie umierających na nowotwory spowodowane wyziewami z takiej średniej wielkości elektrowni. Więc to też nie jest takie czyste, chociaż mniej zauważalne bo się rozkłada na długi okres czasu i dużą przestrzeń. Niestety, żadna z tych form produkcji energii nie jest zdrowa, można tylko wybrać mniejsze zło, a wydaje mi się że to jednak atom jest na dłuższą metę czystszy przy zachowaniu wszelkich norm i bez talibów w okolicy, jak to mają Niemcy i Francuzi :lol:
Czarnobyl, był, pierdykną i jeszcze powoduje świecenie. Ale to nie normy obecnych czasów, dziś to w normalniejszym kraju by nie przeszło. Zresztą, takich reaktorów się już dawno nie buduje.

Re: Elektryfikacja dawniej

: śr, 17 grudnia 2014, 17:23
autor: akordeonista
W Warszawie na Mokotowie kilka lat temu na dachu 10-piętrowego domu jedna z sieci komórkowych postawiła BTS-a. Przedtem zgodnie z umową wyremontowali dach, wymienili pokrycie i ocieplili budynek. Niestety, mieszkańcy, którzy początkowo zgodzili się na to zmusili sieć do usunięcia anteny - "bo to, panie, jedna pani z parteru umarła od tego na raka, drugiej włosy zaczęły wypadać, trzeciej paznokcie sczerniały, a cieciowi to nawet przestał stawać". Zorganizowano zebranie
z fizykiem z PW, ale nic z tego - nie, bo nie. Argument, że POD anteną natężenie pola jest najmniejsze do ciemnoty nie trafia, zresztą żaden inny również. Najśmieszniejsze na koniec - antenę BTS ustawiono na nieco wyższym budynku w pobliżu, czyli ci pierwsi mieszkańcy są obecnie "narażeni" na pole o kilkakrotnie większym natężeniu - choć i tak są to wartości na granicy pomiaru. Oczywiście koszt remontu musieli zwrócić ale mają satysfakcję - "wyszło na moje!".

Z drugiej beczki - od energetyki atomowej moim zdaniem nie uciekniemy a argumenty, często wysuwane przez jej przeciwników brzmią podobnie do sugestii, aby zlikwidować ruch samochodów, bo tyle jest ofiar wypadków - na pewno więcej niż ofiar energetyki atomowej. Należy walczyć o podniesienie poziomu zabezpieczeń, bo z ludzką głupotą i tak nie wygramy. Kiedyś za PRL-u cała milicja szukała po Polsce durnia, który ukradł ze Świerku pojemnik z izotopem, chyba strontu (skleroza - moja oczywiście!)). Znaleźli go po paru dniach, a i tak mu się udało otworzyć pojemnik. Skończyło się ciężkim poparzeniem, na szczęście tylko jego bo mieszkał sam.

Z trzeciej - ja osobiście nie kupuję baterii Energizer. Dlaczego? Poprzednia nazwa tej firmy to Union Carbide - UCAR. To ona właśnie ma na sumieniu tragedię w Bhopalu - parę tysięcy ofiar. Stary A.