Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Domowe urządzenia stereo i kwadro 1975/76/77 UNITRA. Broszura informacyjna "WPM" WEMA Warszawa 1976 wyd II

Ciąg dalszy.

A podobno tylko ocet produkowaliśmy.
Chyba już jedno pokolenie wyrosło wychowane na chińszczyźnie. Gdzie się podziały tamte maszyny? Tamci ludzie? Nasza myśl? Odpowiedzi nie oczekuję.

To jest tylko zamieszczona część urządzeń które produkowaliśmy, wspomnę o gramofonie Bernard, Daniel, magnetofonie Koncert itp.

Fajne, ładne...ach wspomnienia...gdzie szpulaki tamtych czasów, Uwertura, Forte, Dama Pik czy Koncert...a kwadrofonia to na psy zeszła, ślepa gałąź ewolucji, ot co

Pierwszy raz widzę radio Junior stereo. Ciekawe wzornictwo, ponadczasowe. Na odradio jest skatalogowany ale nie ma zdjęcia i w zasadzie nic nie ma. On w ogóle był produkowany i sprzedawany w kraju, czy tylko pokazano go na Targach Poznańskich?

fugasi pisze:Pierwszy raz widzę radio Junior stereo

To akurat było badziewie. Nie masz czego żałować.

Wiem, skoro to dwukanałowy Junior z tymi nieszczęsnymi UL1402 ale na oko ładny (kolumienki mniej)!
Naprawiałeś je?
Albo te kuliste kolumny ZGS-10-C. Jaki głośnik tam siedział?

fugasi pisze:Naprawiałeś je?

Dawno temu ale niechęć została do tych wszystkich wynalazków typu Atena, Pionier, Trawiata, Amor i ulepszone Jubilaty.. stereo. Czy niechęć uzasadniona? To już zależy co kto lubi.

Jak myślicie opisy i parametry urządzeń Unitra zamieszczać?

krzem3 pisze:Jak myślicie opisy i parametry urządzeń Unitra zamieszczać?

Jasne, mogą się przydać.

Przesadzacie, że "Junior-Stereo" to było badziewie. Był to odbiornik klasy popularnej, a więc o parametrach odbiorników monofonicznych (tyle że z dekoderem i drugim kanałem wzm. mocy). "Amator" to już było o klasę wyżej (standard).

Będzie trochę pracy przy skanowaniu. Zamieszczone materiały mają już prawie 40 lat, miałem tego sporo jednak czas robi swoje.

kaem pisze:Przesadzacie, że "Junior-Stereo" to było badziewie. Był to odbiornik klasy popularnej, a więc o parametrach

Klasa - klasą, projekt-projektem a rezultat może być różny przecież. W ramach tego samego budżetu można było zrobić lepiej i to zapewne miał na myśli Telewizorek.

Były to początki stereofonii, wszystko to było niedopracowane a i trudno wymagać od sprzętu które z założenia miało w kuchni grać by jakością i parametrami dorównywało Meluzynie czy Elizabeth. Ludzie łykali wszystko jak bocian żabę, zwłaszcza gdy było ładne.