Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Po dosyć długiej przerwie wykonałem drugi projekt wzmacniacza na ECL86 w celu samodoskonalenia. Schemat znajduje się w załączniku.
Po licznych próbach z różnymi wartościami elementów postanowiłem zrobić we wzmacniaczu dodatkowe wyjście magnetofonowe, aby móc nagrać jego brzmienie. Przypatrzyłem się rozwiązaniom na schematach wzmacniaczy m.cz. z OTV i wpiąłem wyjście magnetofonowe do odczepów 8 i 7 transformatora TG 2,5-1-666, wraz rezystorem 220kom połączonym szeregowo z żyłą sygnałową. Niestety zabieg ten nie przyniósł nic dobrego, dla danego położenia suwaka potencjometru głośności wzmacniacz zaczynał się wzbudzać na częstotliwości zależnej od podpiętego do wyjścia urządzania (np ok. 285kHz lub w paśmie słyszalnym).
W związku z tym chciałbym zapytać co zostało źle wykonane, oraz jak takie wyjście wykonać prawidłowo.

Czy przed tą próbą wzmacniacz działał poprawnie?

Tak, przed próbą nie następowało wzbudzanie się wzmacniacza przy żadnym położeniu potencjometru głośności, co jednak nie wyklucza faktu że może być podatny. Sprzężenie zwrotne wydaje się działać poprawnie, zmniejsza wzmocnienie i likwiduje cichy przydźwięk (który powstaje najprawdopodobniej przez bliskie sąsiedztwo transformatorów TS i TG).

Zauważyłem że oscylacje słyszalne w postaci szybkich stuków pojawiają się także przy połączeniu np odczepu siódmego do masy. Można za to podłączyć do masy odczep ósmy, niestety i to nie eliminuje wzbudzania się wzmacniacza po podłączeniu np magnetofonu. Gdzieś robi się pętla dodatniego sprzężenia zwrotnego, pytanie gdzie i jak je zniwelować.

Dość głębokie jest USZ.
Dodałbym kondesator równolegle do pierwotne uzwojenie 470pF - 2,2nF 630V.