Strona 1 z 1

Pytanie do naprawiaczy potencjometrów

: pt, 2 maja 2014, 21:22
autor: tszczesn
Mam potencjometr z Magnata. Jest to oryginalny dwusekcyjny Dralowid. Niestety sekcja regulacji głośności nie chce działać, suwak nie miał żadnego przejścia. Po rozbiórce pokazała się konstrukcja jak na zdjęciu.W metalowym sprężynującym pierścieniu są dwie szczotki. Wewnętrzna, mniejsza ślizga się po metalowym pierścieniu połączonym ze środkowym stykiem potencjometru, i ona działa poprawnie. Zewnętrzna, większa - ślizga się po ścieżce oporowej. I ta ma całkowitą przerwę. Nie jest umocowana do pierścienia (w simie nie musi być, bo jest dociskana, ale jakoś to dla mnie niepewne jest. Ma postać małego grafitowego "garnka" z nóżką (która to nóżka wchodzi w otwór w pierścieniu), od góry włożony jest widoczny na zdjęciu tekstolitowy (chyba,w każdym razie nieprzewodzący) krążek. I to ten krążek dotyka do ścieżki oporowej, z wiadomym efektem. Nie ma śladu aby tam było coś co odpadło (w obudowie potencjometru nie było żadnych elementów luzem).

Po prostu styk się wytarł do zera? Tylko po co ten tekstolit? Jak to można naprawić? Na razie myślę włożyć w otwór krążka fragment grafitu z miękkiego ołówka, ale nie jestem pewien trwałości i mechnicznej odporności takiego rozwiązania. Jak to się powinno zrobić?

Re: Pytanie do naprawiaczy potencjometrów

: sob, 3 maja 2014, 20:29
autor: jacekk
Lepszy by chyba był grafit pochodzący ze szczotki alternatora samochodowego, zwłaszcza starszego typu np. od Skody 105 ponieważ te szczotki są dosyć duże więc i dowolność w tworzeniu większa. Ponieważ prąd w takim miejscu nie jest duży (uzwojenie wzbudzenia w wirniku jest zasilane poprzez żarówkę 2W przy rozruchu) to i grafit w tych szczotkach jest bardzo miękki i nie ma domieszek miedzi które by mogły uszkodzić ścieżkę.

Zresztą, nawet w pionierowatych i innych potencjometrach są czasem grafitowe grzybki więc może te dało by się po przeróbkach użyć? Tyle że ten grafit jest dosyć twardy.

Re: Pytanie do naprawiaczy potencjometrów

: sob, 3 maja 2014, 20:42
autor: faktus
Jeśli dobrze zrozumiałem ścieżka oporowa , to krążek najgłębiej osadzony , a problem występuje w miejscu przynitowanej płytki bakielitowej .Pomysł z grafitem wydaje się mi dobry , jednak zamiast grafitu z ołówka zastosowałbym grafit ze szczotki węglowej , oczywiście odpowiednio dopasowany jest bardziej odporny na ścieranie ,w przeciwieństwie do grafitu z ołówka.Najlepiej , gdyby dało się zdemontować ślizgacz w tym potencjometrze wtedy dało by się przykleić od spodu kawałek i przywrócić pełną sprawność potencjometru.Innym sposobem , przy braku możliwości demontarzu ślizgacza ,może być wpuszczenie w otwory nitów kropelki kleju przewodzącego ,oczywiście przed wykonaniem tego zabiegu pomiędzy ślizg a ścieżkę oporową nzleży wprowadzić kawałek celofanu , lub innego materiału do którego klei nie przywiera tak aby nie skleić ślizgacza z ścieżką .

Re: Pytanie do naprawiaczy potencjometrów

: sob, 3 maja 2014, 21:21
autor: TELEWIZOREK52
faktus pisze:jednak zamiast grafitu z ołówka zastosowałbym grafit ze szczotki węglowej , oczywiście odpowiednio dopasowany jest bardziej odporny na ścieranie ,w przeciwieństwie do grafitu z ołówka
Ołówków jest cała gama, od Hx do Bx. Jest w czym wybierać.

Re: Pytanie do naprawiaczy potencjometrów

: sob, 3 maja 2014, 21:29
autor: jacekk
Miękki grafit sporej średnicy (około 3mm) można też znaleźć w ołówkach stolarskich. Tych o przekroju zbliżonym do trójkąta.

Re: Pytanie do naprawiaczy potencjometrów

: sob, 3 maja 2014, 22:26
autor: faktus
Widzę że dyskusja schodzi na tematy ołówka. Jeśli jednak koledzy raczą sprawdzić grafit w ołówku nawet w tym ultratwardym , to jest on przeznaczony do innego celu- mianowicie do ścierania się, podczas gdy grafit w szczotkach jest przeznaczony mówiąc najprościej do ślizgania się ,drobna ale znacząca różnica , ale diabeł tkwi w szczególach.Oczywiści ja niczego nie sugeruję .

Re: Pytanie do naprawiaczy potencjometrów

: sob, 3 maja 2014, 23:30
autor: tszczesn
faktus pisze:Jeśli dobrze zrozumiałem ścieżka oporowa , to krążek najgłębiej osadzony , a problem występuje w miejscu przynitowanej płytki bakielitowej .Pomysł z grafitem wydaje się mi dobry , jednak zamiast grafitu z ołówka zastosowałbym grafit ze szczotki węglowej ,
Demontaż ślizgacza jest niestety średnio możliwy. Styk do ścieżki oporowej to to większe, bardziej zewnętrzne. Tyle, że nie rozumiem do końca konstrukcji, po co w grafitowej "podstawce" umieszczać IZOLUJĄCY krążek z tekstolitu? I to ten krążek styka się ze ścieżką. Czegoś tu brakuje, ale nie wiem czego (w potencjometrze nie zostało nawet jako resztka) i nie wiem po co tak kombinować. Sama ścieżka oporowa jest (na oko) w świetnym stanie. Grafitu z ołówka chciałem użyć (oczywiście miękkiego, np. B6) bo jest okrągły i łatwo go można osadzić w blaszce ślizgacza. Mogę spróbować ze szczotkami, ale nie wiem czy uda mi się ją przerobić na odpowiedni styk bez zamiany na grafitowy proszek.

No i na koniec znaleźć śrubki M1.5 do skręcenia całości zamiast nitów.

Re: Pytanie do naprawiaczy potencjometrów

: ndz, 4 maja 2014, 09:21
autor: faktus
Ze skręceniem nie będzie kłoporu , można zastosoweć w ostateczności zwykłe śrubki M2 lub nawet M3 z nakrętkami po delikatnym rozwierceniu otworów . Lub kawałek drutu miedzianego albo aluminiowego wsadzonego w otwór , i zaciśnięcie takiego nitu w imadle . Jeśli demontaż nie jest możliwy zastosowałbym kawałek scieżki oporowej z innego potencjometru , nawet montażowego . Odcięty kawałek powinien posiadać oczko za pomocą którego jest przymocowany wraz z metalowym nitem .Przed montażem w ten otwór od strony izolacji osadzamy kawałek drutu miedzianego ,przylutowujemy go. Po przylutowaniu obcinamy na taką długość aby wystawał około 3 mm . Tak wykonany styk wsuwamy po delikatnym uniesienu pierścienia np. śrubokrętem pomiędzy ścieżkę oporową a płytkę tekstolitową , ścieżką oporową w stronę ścieżki oporowej potencjometru , tak aby obcięty kawałek drutu przeszedł przez oczko nitu łączącego pierścień z płytką bakielitową . Sprawdamy działanie , jeśli wszystko jest OK możemy przylutować wystający kawałek drutu do pierścienia . Wiem , że łatwo powiedzieć , ale myślę że taka naprawa da się wykonać .Jaśli podnieśieni pierścienia jest ograniczone przez obudowę , niestety musimy zastosować środki radykalne . Naciąć obudowę pomiędzy otworami montażowymi odgiąć i dokonać naprawy . Po dokonanej naprawie obudowę skleić klejem dwuskładnikowym , aby była w miarę szczelna .

Re: Pytanie do naprawiaczy potencjometrów

: ndz, 4 maja 2014, 21:46
autor: disaster
Tomku, podaj proszę parametry i jakieś zdjęcie od góry tego potencjometru.
Kształt wydaje mi się znajomy i być może coś takiego mam.

Re: Pytanie do naprawiaczy potencjometrów

: wt, 6 maja 2014, 15:41
autor: tszczesn
To potencjometr Dralowid, podwójny 500kΩ i 50kΩ, z wyłącznikiem sieciowym. Fotka jak widać, przełącznik odkręcony, ten zgięty drut przerzucał go z jednej pozycji na drugą. Górna połówka (ta od głośności ) zdjęta, widoczna od spodu na poprzednim zdjęciu.

Re: Pytanie do naprawiaczy potencjometrów

: wt, 13 maja 2014, 17:37
autor: chrzan49
Grafit ołówkowy będzie za miękki,jeżeli już to HB,
Szczotki dają się doskonale obrabiać i są znacznie trwalsze.Dla wytrwałych.
T

Re: Pytanie do naprawiaczy potencjometrów

: pn, 26 maja 2014, 12:49
autor: tradytor
Potwierdzam słowa Chrzana - ze szczotek można wyrzeźbić dowolny kształt, choć to trochę zabawy. Zaś żródłem maleńkich śrubek są wszelakie okulary. Zbieram wszystkie jakie ktokolwiek chce wyrzucić i zawsze da się z nich coś wykręcić.

Re: Pytanie do naprawiaczy potencjometrów

: pn, 26 maja 2014, 13:13
autor: staku
Do nitowania z powodzeniem stosowałem końcówki do zarabiania na linkę miedzianą. Przy dobrym spasowaniu z otworem dają dość mocne połączenie.