Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

http://www.unizet.com.pl/

Firma po 66 latach działalności odeszła do historii.
Uśmiech ministra gospodarki - bezcenny!

http://piechocinski.blog.onet.pl/2014/0 ... zownictwa/

Często tam kupowałem. Na bruk poszły panie na kilka lat przed emeryturą. Unizet został zlikwidowany a nie zbankrutował. Tym paniom w tym wypadku własciwie nic się nie nalezy. Zlikwidowano firme która przynosiła zysk. Niewielki bo niewielki ale zysk.

Założę się o co chcecie, że w tym budynku powstanie ( do wyboru)
-wyższa szkoła przedsiębiorczości, prywatna rzecz jasna. Albo inna zaoczna nastawiona na tworzenie tzw "szybkich magistrów"
-bank
-ośrodek pomocy rodzinie, MOPS, skarbówka, cokolwiek gdzie się da stworzyć miejsca pracy dla urzędasów
-centrum konferencyjno-biznesowe z infrastrukturą hotelową
-no, może jakieś mieszkania komunalne dla biedoty której nie chce się zhańbić rąk pracą i "im się nolezy!"

Pozostaje mieć nadzieję, że prędzej czy później los zemści się na osobnikach odpowiedzialnych za tego typu wydarzenia. Tego im życzę z całego serca

Z tego, co widzę wokół siebie, właśnie nadchodzi ostatni, eufemistycznie pozwolę sobie sprawę ująć etap transformacji. Jest to po prostu ostateczny "zwój", jako antagonizm do słowa "rozwój" tego, co jakimś niezrozumiałym zrządzeniem losu przetrwało lata 90.

Parę lat temu dość cicho z rynku zniknęła "ZATRA S.A." Mniej więcej w tym samym czasie, choć głośniej spotkało to "TONSIL S.A".

W tym roku zniknął "ZAPEX", o czym pisałem w innym wątku. To samo spotkało parę lat temu część dawnego przedsiębiorstwa "KAZEL", tego od obudów tranzystorów i nie tylko.

W 2012 r. rozwiązano pracownię lamp wyładowczych (pozostałość COBR Polam). Zdecydował w tym przypadku podpis poprzednika uśmiechniętego pana z poprzedniego mojego postu.

Prócz jednak tych ewidentnych likwidacji mamy pewne łączenia, czy jak to się zwykło mawiać- fuzje.
Oto na przykład nastąpiła taka z pozoru rozwojowa fuzja:

http://www.pitow.wroc.pl/besaow/

Ze strony możemy wyczytać, że tak naprawdę nic się nie zmieniło, bo prowadzona jest ta sama działalność, co i poprzednio. Tak naprawdę jednak dociekliwy internauta z łatwością dostrzeże, że z oferty na tej dawnej stronie Dolamu zniknęły komory gaszeniowe i wyświetlacze ciekłokrystaliczne. Nie chcę tu teraz wdawać się w dyskusje, czy produkcja tych wyrobów miała sens. Chodzi mi o co innego: odcięto jakiś rodzaj działalności nie wprowadzając niczego nowego w powstałą lukę.
Pozornie wyrobów jest więcej, bo doszły jeszcze te oferowane przez dawny PIT i Radwar, choć i tu nie ma pewności czy czegoś z ich dawnej oferty nie ubyło.

Dawna siedziba PIT we Wrocławiu pójdzie na sprzedaż, to jest już rzecz pewna. Całość wrocławskiej działalności Bumaru przejdzie do budynków przy ul. Krakowskiej, czyli do dawnego Dolamu.

Zmieńmy województwo:

http://www.miflex.com.pl/pol/

Wejdźmy w zakładkę "wyroby". Każdy zorientuje się, że oferta się znacznie skurczyła względem tego, co produkowane było tu niegdyś. Polecam na dole zakładkę "wyprzedaż". A więc nastąpił "zwój", którego w kolejnej zakładce skutki możemy z łatwością obserwować.
W zakładce nieruchomości/urządzenia możemy pobrać ofertę sprzedaży nieruchomości wraz z mapką. Łatwo się zorientować, że oto mamy swego rodzaju krojenie tortu. Patrząc na mapkę nie wydaje się, aby było to pierwsze krojenie. Jest to raczej któreś z rzędu.

Wróćmy znów na chwilkę do fuzji. Oto Predom (tak, tak!) został ze dwa lata temu połączony z Instytutem Technologii Elektronowej (sic!):
http://www.predom.com.pl/firma.php

I jeszcze jedna fuzja: Laminy S.A. i Kubara Investment House S.A. w Kubarę Laminę S.A.:
http://www.kubara-lamina.com/pl/start
W tym przypadku trudno na razie ocenić, co ta zmiana przyniosła, sprawa jest świeża, zaś strona jest prowadzona lepiej niż przed tą fuzją. Innymi słowy, widać, co w ogóle jest w asortymencie.

Na razie nie widzę "zwoju" w Telpodzie:

http://www.telpod.krakow.pl/pl/produkty ... metry.html

cieszy, że pomimo likwidacji unizetu ktoś inny dystrybuuje wyroby (TME).

Wnioski mam dwa:
1. Państwo jako właściciel w przemyśle (a w zasadzie nigdzie) się nie sprawdza.
2. Nawet duże firmy kończą żywot: http://pl.wikipedia.org/wiki/Radio_Corp ... of_America

Przy takich wspaniałych niusach okraszonych fotkami zadowolonych gęb aż żal bierze, że Brunon Kwiecień nie zrealizował planu...

Thereminator pisze:Przy takich wspaniałych niusach okraszonych fotkami zadowolonych gęb aż żal bierze, że Brunon Kwiecień nie zrealizował planu...

Mam nadzieję że już wyrzuciłeś przez okno wszelkie nawozy do kwiatków, nawet te w płynie Ale.. Trochę racji w tym jest. Bazarek jak widać dalej działa a cyrkowcy z Wiejskiej dalej swoje robią.

gsmok pisze:Pozostaje mieć nadzieję, że prędzej czy później los zemści się na osobnikach odpowiedzialnych za tego typu wydarzenia. Tego im życzę z całego serca

Ja też Im tego życzę ale jak pokazuje doświadczenie są to tylko pobożne życzenia. Spełniają się tylko w książkach np w Winetou Karola Maya (jeżeli któryś z kolegów czytał ) i to też tylko częściowo. W realu to nie działa. I to Oni będą żyli długo i szczęśliwie. Niestety. Nawet jeżeli raz w roku będzie pod Ich oknami jakaś manifestacyjka ...

veturilo pisze:zniknęła "ZATRA S.A." (...) "TONSIL S.A". (...) "ZAPEX" (...) "KAZEL"

Ech wy... wy po prostu nie pojmujecie ducha czasów. Z pewnością jakiś reżyser teatralny zrobi na ten temat spektakl oparty na scenariuszu Ostachowicza (doradca premiera, on ostatnio scenariusze teatralne pisze), w którym po jednej stronie będziecie wy, narzekacze, a po drugiej zadowoleni yuppies ze strzeżonego osiedla. Przy nich będzie widać cała waszą nędzę. Może sie ze wstydu opamiętacie, chociaż wątpię.
Na co nam te całe Zatry, Tonsile jakieś? Oglądajcie TVN, zwłaszcza programy prowadzone przez red. Pienkowską, żonę człowieka sukcesu Czarneckiego Leszka. Takie piękne obszary do zagospodarowania wam proponuje a wy kręcicie nosem.
Ostatnio piękny był przykład firmy rodzinnej produkującej na szydełku niebanalne czapki dla dzieci a nawet, rzecz unikalna, z której możemy być dumni - figurek-maskotek marynarzy z wełenki, do powieszenia na jachcie!
Taka jedna figurka to wisi nawet na jachcie jakiegoś nowozelandczyka! Firma ma nawet stronę na F ej s b u k u!!! Dacie wiarę?
To wszystko można zobaczyć w telewizji, jak się tylko chce.
Leszek Czarnecki nie narzekał. Chwycił szydełko w ręce i sami popatrzcie jak daleko zaszedł.
Albo salony fryzjerskie dla piesków - piękna sprawa. Ale nie, wy nożyczek do rąk nie chwycicie... Tak żescie się wydelikacili przy tych waszych sondach od oscyloskopów!
Wam wodę z mózgu narobił inny Leszek, z "Daleko od szosy". On też kręcił nosem jak miał wyplatać koszyki z wikliny. Motory go interesowały, maszyny, śląskie kopalnie... Czy na to są jakieś fundusze z unii? Sami widzicie. A na koszyki wiklinowe, czapeczki z wełenki i kokardki dla yorków są. Ludzie, myślcie, to nie boli!
I taki nowy serial trzeba nakręcić. Jak Leszek idzie po rozum do głowy, rzuca w diably silnik spalinowy i wyplata koszyk wiklinowy. I nie żadne "Daleko od szosy" bo szosy są już wszędzie a nawet autostrady. "Blisko autostrady" - taki będzie tytuł!
Ja w Afryce widziałem niemiecką wycieczkę emerytów w takim gospodarstwie agroturystycznym gdzie miejscowi tańczyli w kolorowych strojach albo na oczach publiczności zaledwie paroma ruchami młotka robili ze zużytej felgi od samochodu ciężarowego (Man oczywiscie) bardzo zgrabny piecyk do gotowania manioku.
To się niemieckiej wycieczce bardzo podobało. Sam słyszałem - "fantastisch", "wunderbar" i oklaski.
U nas też tak może być. Po to są te autostrady, żeby autokar z niemiecką wycieczką przyjechał.Kto ma łeb, ten już plecie sobie służbową spódniczkę z trawy i opisuje wszystko na Fejsie a narzekacze niech przeżuwają na boku swoje sztuczne szczęki z zawiści!

fugasi pisze:Na co nam te całe Zatry, Tonsile jakieś? Oglądajcie TVN, zwłaszcza programy prowadzone przez red. Pienkowską, żonę człowieka sukcesu Czarneckiego Leszka. Takie piękne obszary do zagospodarowania wam proponuje a wy kręcicie nosem.

No właśnie! Po co nam kopalnie i własny przemysł skoro wszystko taniej z Chin i nie tylko idzie przez Unijne granice?
Lepiej w folklor i usługi inwestować! Po co szkoły techniczne i zawodowe, handlowców, hotelarzy, kucharzy, specjalistów od publik relejszon nam trza by sobie zmęczony ciężką pracą za biurkiem Niemiec czy inszy Francuz na pajaców popatrzeć i na fejsa zapodać zdjęcia z Polskim Chłopem.

Aż za dobrze to rozumiem patrząc na moje rodzinne miasto Skarżysko, kiedyś Zakłady metalowe Mesko zatrudniały około 50 000 osób, produkowali sprzęt AGD na całą Polske (nawet w domu w Katowicach jest sokowirówka made in Skarland), oprócz tego odlewnia żeliwa, Zakład Części Hamulcowych, Zakłady chemiczne Benzyl (niestety splunęły chyba w 1986). Jeszcze zbrojeniówka się trzyma ae ciekawe jak długo minie jak Unia stwierdzi że Polacy nie potrzebują własnego przemysłu zbrojeniowego, przecież mogą kupować z Niemiec czy Belgi.
A teraz Skarżysko to miasto ogólniaków i supermarketów oraz sypialnia Kielc.

A ja nieśmiało zapytam co było takiego niepoprawnego że część wątku poszła do.. śmieci??

Ja się trochę wychyliłem, u nas w Polsce jest grupa obywateli o których w demokracji i tak nie można pisać (zapisane w konstytucji.)
Swoją drogą Administratorowi się nie dziwię, po co się narażać.

Pozdrawiam
krzem3

Zibi pisze:Wnioski mam dwa:
1. Państwo jako właściciel w przemyśle (a w zasadzie nigdzie) się nie sprawdza.
2. Nawet duże firmy kończą żywot: http://pl.wikipedia.org/wiki/Radio_Corp ... of_America

3. Sprawdza się jednak część prywatnych firm, kosztem niewolniczej pracy zatrudnionych pracowników.