Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Udało mi się kupić radio 6H-1.Stan jak na zdjęciach.W środku znalazłem naklejkę -może ktoś spotkał się taką nalepką? Może ma ktoś głośnik albo tylną ściankę?

A czy możesz pokazać zdjęcie tej naklejki po lewej stronie?
Pozdrawiam
Janusz

Proszę bardzo.Nad tą z lewej strony była jeszcze jedna ale nie zachowała się.

Ciekawa historia - Białystok był pod rosyjską okupacją do czerwca 1941r, a potem pod niemiecką. Bo ta mała karteczka jest już chyba niemiecka?
http://www.radiomuseum.org/r/voronezh_e_6n1.html

Zgadzam się z Kolegą Zagore.
Bardzo ciekawa historia.
Lampy metalowe są ewidentnie amerykańskie z dostaw przez morze do Murmańska.
Lub z jakiejś pierwszej linii technologicznej,jeżeli takową uruchomiono na ich
podstawie lub została przywieziona morzem.Ale przed 1941 rokiem?
Ciekawe, co jest na lampach napisane?
Pentoda/tetroda strumieniowa mocy(6V6 lub 6L6?) jest ewidentnie żelazna,także duodioda 6H6.
Raczej rzadkie, jak na pre-1941 w ZSRR.
Albo potem ktoś sobie uzupełnił w radiu zorganizowanymi z dostaw amerykańskich?
Może to było radio w jakimś sztabie i wszystko się odbywało na zasadzie"carskoje słowo i djeło?"
Pocisk walnął,lampy szklane poszły się bujać, potem poszedł prikaz:"radio poczynić"?
Dalej,te naklejki świadczyłyby o tym,że niemiaszki przechwycili fabrykę w Mińsku (?) z radiami
obstawionymi lampami amerykańskimi.Sami nie robili takich oktali.
Przynajmniej przed 1941 rokiem.
Albo odwrotnie,Rosjanie wyzwolili fabrykę z zapasem skrzynek,ale by zostawili niemieckie naklejki?
Wątpliwe.
Zatem ciekawa historia z klimatami i "duszą":-_
Pozdrawiam,Wesołych Świąt dla Wszystkich Kolegów.

Witam.Jeżeli to prawda że zostało kupione za "pierwszego sowieta" to zadaję sobie pytanie co oznacza ta naklejka:Czy radia nie były w czasie okupacji konfiskowane? Czy to naklejka jakiegoś zakładu naprawczego? Czy to może naklejka jakiegoś urzędu-choć żadne pieczątki się nie zachowały(widać tylko wyblakły numer.Lampy obejrzę dokładnie po Świętach ale tak jak kolega napisał są amerykańskie.

andy401 pisze:Witam.Jeżeli to prawda że zostało kupione za "pierwszego sowieta" to zadaję sobie pytanie co oznacza ta naklejka:Czy radia nie były w czasie okupacji konfiskowane? Czy to naklejka jakiegoś zakładu naprawczego? Czy to może naklejka jakiegoś urzędu-choć żadne pieczątki się nie zachowały(widać tylko wyblakły numer.Lampy obejrzę dokładnie po Świętach ale tak jak kolega napisał są amerykańskie.

Jesteś z Białegostoku - sprawdź jaka ulica w czasie okupacji nosiła nazwę "Schloss"?
a przed wojną "Zamkowa"? Zobacz co jest pod nr 16? Może są jeszcze ludzie, którzy te czasy pamiętają.

Ulicę znalazłem-tylko że teraz trochę to wszystko przebudowane:)Mam namiary na Pana który coś powinien pamiętać z tamtego okresu więc po spotkaniu może będę trochę mądrzejszy.

Ten odbiornik już fabrycznie był wyposażony w metalowe lampy typu amerykańskiego , gdyż Rosjanie już pod koniec lat 30-tych uruchomili u siebie ich produkcję.Zresztą sam odbiornik był wzorowany na konstrukcjach amerykańskich.Jeśli chodzi o historię tego odbiornika , był on najprawdopodobniej kupiony w 1941 r w Białymstoku , gdyż Rosjanie podczas swej okupacji,starali się zaopatrzyć białostockie sklepy we wszelkie towary aby pokazać "dostatek" komunizmu radzieckiego. W czerwcu 1941 r , gdy Białystok zajęły wojska niemieckie , odbiornik trafił do serwisu ELECTRON i tam otrzymał serwisową nalepkę .Serwis tworzyli najprawdopodobniej byli pracownicy Elektrita ,którzy po przeniesieniu fabryki Elektrita do Mińska , przyjechali do Białegostoku ,stąd nazwa i logo serwisu podobne do Elektrita. Osobiście poznałem kiedyś człowieka, który przed wojną pracował w fabryce Elektrita a po zlikwidowaniu zakładów , przyjechał do Białegostoku i tu mieszkał do końca .To tyle w tym temacie.

Witam, co do związków z pracownikami "Elektrita" był bym ostrożny wymagało by to głębszej analizy i poszukiwań, pozdrawiam Hieronim.