Strona 1 z 1
Tykający wzmacniacz.
: śr, 12 lutego 2014, 18:56
autor: kamilguitar
Kupiłem ostatnio nowy wzmacniacz lampowy typu combo BUGERA V55. Wszystko jest ok...kiedy gram. Wyłączam przycisk standby i wciąż wszystko ok. Czekam chwilę, wyłączam dyngs pt. Power i rozpoczyna się: Piec jakby tyka, coś w nim cicho (ale jednak głośno na tyle bym wyraźnie słyszał go w drugim koncu pokoju) strzela. Dzieje się to przez jakiś czas. Im dłużej było grane - tym dłużej tyka. Te strzały są nieregularne. Co to moze być? Czy jest czym się martwić? Jestem w kwestii lamp zupełnym żółtodziobem.
Re: Tykający wzmacniacz.
: śr, 12 lutego 2014, 19:26
autor: Ghost
Jak dla mnie to brzmi to jak odgłos stygnących lamp po wyłączeniu grzejników (im dłużej grasz tym lampy bardziej nagrzane więc po wyłączeniu dłużej stygną ergo dłużej "tykają").
Re: Tykający wzmacniacz.
: śr, 12 lutego 2014, 19:33
autor: kamilguitar
Albo lampy albo z tego co czytałem (ale to tlyko mój strzał) rozładowywanie kondensatora. Ale pierwszy raz słyszę żeby lampy tak strzelały. To norma w tego typu wynalazkach ?
Re: Tykający wzmacniacz.
: śr, 12 lutego 2014, 19:46
autor: Ghost
Jeśli to kondensator to strzały powinny dochodzić z głośnika i nie powinny trwać dłużej niż kilka sekund.
Re: Tykający wzmacniacz.
: śr, 12 lutego 2014, 20:04
autor: kamilguitar
Trwają od 3 do 15 minut. Czyli kondensator odpada.
Re: Tykający wzmacniacz.
: śr, 12 lutego 2014, 20:18
autor: gsmok
Naprawdę nie jesteś w stanie przynajmniej w przybliżeniu zlokalizować źródła tykania?
Lampy podczas stygnięcia potrafią "pykać" przez kilka minut - tego pykania nie słychać w głośniku.
Re: Tykający wzmacniacz.
: śr, 12 lutego 2014, 20:47
autor: kamilguitar
Dołączam zdjęcie. Ciężko stwierdzić na pewno ale mój pierwszy typ jak tego słucham to ta metalowa puszeczka albo te duże lampy znajdujące się za nią (niewidoczne na zdjęciu)
Re: Tykający wzmacniacz.
: śr, 12 lutego 2014, 21:05
autor: Ghost
Wychodzi na to że to lampy.
Re: Tykający wzmacniacz.
: śr, 12 lutego 2014, 22:43
autor: hybryd15
A to nie grill osłaniający lampy mocy tyka stygnąc?? metal rozgrzany stygnąc potrafi wydobywać z siebie takie dzięki,,
Re: Tykający wzmacniacz.
: śr, 12 lutego 2014, 22:57
autor: haterkmp
to na bank puszka

miałem kiedyś u siebie BISa 100 a tam 4xEL34 a nad nimi kratka stalowa. stukało to dziadostwo dobre 30 minut po wyłączeniu...
Re: Tykający wzmacniacz.
: śr, 12 lutego 2014, 23:21
autor: Ghost
Też racja, pamiętam, że na jakimś zagranicznym forum też gościu opisywał podobny problem i remedium na niego okazało się zdjęcie osłony. Może kolega też tak spróbuje i będzie wiadomo gdzie leży przyczyna.
Re: Tykający wzmacniacz.
: sob, 15 lutego 2014, 10:29
autor: nikin4
By zminimalizować ten efekt pracy nagrzanej osłony można spróbować powiększy mocujące otwory w osłonie użyć gumowych podkładek na łączeniu osłony z chassis wzmacniacza to wyeliminuje naprężenia powstające podczas nagrzewania blachy osłony i powinno ja skutecznie uciszyć.
Re: Tykający wzmacniacz.
: sob, 15 lutego 2014, 11:17
autor: Thereminator
Proponuję najlepiej w ogóle nie włączać, to nie będzie się grzał i cykał stygnąc po wyłączeniu. Kolejny wydumany na siłę problem.
Re: Tykający wzmacniacz.
: sob, 15 lutego 2014, 11:52
autor: bulabla
U mnie np jak się nagrzeje i dobrze napali to też trzeszczy , tak jakby miało coś pęknąć - wreszcie . Trudno było to znieść , świadomość przyszłej katastrofy , widma porażki ... Wadliwe połączenia , niedbały montaż , wreszcie wykonanie przez domorosłego hydraulika - tak , jak kaloryfer się nagrzeje to ruła w ścianie trzeszczy przy zmianach temperatury - o kurka nie to forum , chociaż może i też spasuje

. Taki wpis na rozluźnienie w gaciach - tak jak koledzy podpowiadają coś się nagrzeje coś zmienia swoje gabaryty, rozszerza się , stygnie itd .. Najważniejsze co trzeba nadmienić , że to bugera v55 bodajże - wywal tą osłonę i graj , albo nie włanczaj . Pozdrawiam