Strona 1 z 1

Problem z Master Volume

: czw, 21 listopada 2013, 18:50
autor: FireBird
Cześć,

Mam mały problem z Master Volume w moim nowym wzmaku.
We wzmacniaczu są 4 korektory - za nimi przekaźnik puszczający sygnał do pętli lub nie i 2 potencjometry Master Volume.
W załączniku jest fragment z którym są problemy.
Po podłączeniu jakiegokolwiek korektora (typ Marshallowski) i skręceniu Mastera w korektorze do zera, sygnał jakimś cudem przechodzi dalej. Dopiero skręcenie tego Mastera przed końcówką do 0 lub co ciekawe na max wycisza sygnał.
Zarówno potencjometr w korektorze jak i przed końcówką mają wartość 1M.
Masy obu potencjometrów są połączone.
Podłączyłem sobie krokodylkiem przewód do masy i zwierałem kolejno w punktach A,B,C i D.
Przy zwartym do masy Masterze w korektorze a rozkręconym np do połowy Masterze przed końcówką tylko przy zwarciu do masy punktu A lub D wzmacniacz się wycisza.
Pomóżcie bo mam jakieś zaćmienie umysłu :)

Re: Problem z Master Volume

: czw, 21 listopada 2013, 19:35
autor: o-----c
Nie wiem, co już Szan.Kol. sprawdził, by wyeliminować przesłuch. Posiada Szan.Kol. oscyloskop i generator (najlepiej prostokąta)? Tak byłoby najłatwiej znaleźć ścieżkę przesłuchu. Jeśli Szan.Kol nie posiada w/w sprzętu, to proponuję metodę "na krokodylka". [Adam Słodowy mode on] bierzemy circa 30cm odcinek przewodu z dwoma krokodylkami [Adam Słodowy mode off], jeden do masy (tzw. pewnej), a drugi w różne (czyt. wszystkie) punkty toru aktualnie nie przewodzące sygnału. Wiadomo, jeśli któreś z "uszczypnięć" krokodylkiem spowoduje wyciszenie, to......bingo (vecchio amico mio, colonello Hans Landa della SS)! Prawdopodobnie sygnał przenoszony jest przez pojemności pomiędzy różnymi drucikami, czyli przez powietrze. Wysokie wartości oporu/impedancji elementów w tym miejscu sprzyjają temu.


BTW - zakładam, że wszystkie styki przekaźników kontaktują prawidłowo, że wszystko zlutowane jest właściwymi końcówkami we właściwe miejsca, itd, itp.