Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Kupiłem ten wzmacniacz z chęcią odtworzenia go, ponieważ jest bardzo zniszczony. Brakuje lamp, pogięte chassis, potencjometry do wymiany. Transformatory nie wyglądają na zniszczone ani spalone, więc mam nadzieję że są sprawne. Szukałem w sieci nazwy ROYAL Special Bass, ale nic nie znalazłem. Wzmacniacz wygląda na polską konstrukcje ze względu na elementy firm Elwa i Miflex. Wzmacniacz jest oczywiście lampowy gitarowy o mocy 100W. Posiada podstawki na cztery lampy EL34 i trzy ECC83.

Możesz wrzucić fotki wnętrza?!..
Napisz coś więcej o nim..

Odtwarzac nie ma sensu. Trzeba zbudowac od nowa stosujac trafa i byc moze podstawki i elektrolity z tego.

Źle się wyraziłem, ponieważ chcę go zbudować na nowo na podstawie tego co mam.

Tego jednego bałbym się użyć ponownie jest pognieciony i może dostać przebicia...
A z przebudową masz rację Painlust złożyć w nowej headowej obudowie.
Pisze coś więcej na nim czy tylko :Royal specjal bass..

Wzmacniacze Royal Sound robił w Poznaniu Andrzej Modrzejewski - to wygląda właśnie na robotę Modrzeja. Typowe samodziały 4xEL34, dobry transformator głośnikowy, nawijany przez takiego starszego pana na Św Marcinie (wtedy Armii Czerwonej).

przemak pisze:dobry transformator głośnikowy, nawijany (...) na Św Marcinie

Nawijany na karkasie lepiej brzmi lepiej

Thereminator pisze:

przemak pisze:dobry transformator głośnikowy, nawijany (...) na Św Marcinie

Nawijany na karkasie lepiej brzmi lepiej

Może i tak, ale "dziadek" to legenda! Święty Marcin to główna ulica Poznania, i w starej kamienicy na ostatnim piętrze miał swój zakładzik. Nawijałem na początku lat '80 parę transformatorów u Niego, zawsze marudził, narzekał, że już nie robi, a do lampowych to już wcale, i na koniec pytał: "Na dwie czy na cztery?". Wszystkie miały wtórne 4-8-16. Sieciowe też bez żadnej instrukcji - "na cztery z ujemnym?". No i nie był drogi aż tak bardzo, zresztą wtedy wszystko było tanie... Potrafił rozebrać nawet rdzeń od ruskiego stabilizatora

mekoy pisze:Transformatory nie wyglądają na zniszczone ani spalone, więc mam nadzieję że są sprawne.

Trzeba przemierzyć transformatory, jak będą dobre to masz już najdroższe rzeczy.

Trzeba pamiętać, że końcówki w polskich wzmacniaczach gitarowych produkowanych przez różne manufaktury często bazowały nie na oryginałach Marszałka ale na końcówkach znanych z Bisa. Napięcie siatki drugiej było brane z odczepów, a anodowe było wysokie. Warto sprawdzić w jakiej kondycji są transformatory i jakie napięcia daje trafo zasilające. Oczywiście trzeba je odlutować od układu. Jeśli się okaże że napięcia są bliskomarszalowskie to nawet chyba bym nie pokusił się o zrysowanie schematu (no chyba że dla sportu). Jeśli jednak jest to inne rozwiązanie to warto zrysować zasilacz i końcówkę. Jeśli chodzi o trafo wyjściowe to też należy je sprawdzić jakie Raa zapewnia i dla jakich impedancji.