Ograniczanie wpływu końcówki do zera
: ndz, 9 czerwca 2013, 21:43
Witam!
Dawno się na forum nie pojawiałem a jako, że silnie eksploatuję wzmacniacz, to wyłapałem kilka wad. w zasadzie chciałbym poruszyć temat jedynie końcówki mocy. Może jestem dziwny, ale uwielbiam brzmienie mojego wzmacniacza gdy jest rozkręcony na max 1/4. Dźwięk wtedy jest naprawdę krystaliczny, a przester się leje jak dziś deszcze po stolicy... Jednak gdy gramy koncert, albo po prostu trzeba napędzić sm57, pojawia się troszkę ziarna w przesterze, przestaje być klarowny, słychać wyraźnie, że i tak już nieźle przesterowany i dopalony preamp dostaje kolejną porcję OD, może nie było by w tym nic złego, ale to taki brytyjski piaskowaty dźwięk, a ja tego nie chce za cholerę. Dodatkowo uwielbiam grać na skręconym potencjometrze gitary np o 70% w dół. Gdy wzmacniacz jest tak rozkręcony i gitara dostarcza tak lekki sygnał to pojawiają się brzydkie trzaski, charczenia i podbijana jest tak jakby góra, podczas gdy zapomniany dół, wydaje mi się, że to także wina nadpobudliwej końcówki. Tutaj pojawia się moje pytanie: Czy da się zredukować wpływ końcówki mocy na przester do minimum?
Dawno się na forum nie pojawiałem a jako, że silnie eksploatuję wzmacniacz, to wyłapałem kilka wad. w zasadzie chciałbym poruszyć temat jedynie końcówki mocy. Może jestem dziwny, ale uwielbiam brzmienie mojego wzmacniacza gdy jest rozkręcony na max 1/4. Dźwięk wtedy jest naprawdę krystaliczny, a przester się leje jak dziś deszcze po stolicy... Jednak gdy gramy koncert, albo po prostu trzeba napędzić sm57, pojawia się troszkę ziarna w przesterze, przestaje być klarowny, słychać wyraźnie, że i tak już nieźle przesterowany i dopalony preamp dostaje kolejną porcję OD, może nie było by w tym nic złego, ale to taki brytyjski piaskowaty dźwięk, a ja tego nie chce za cholerę. Dodatkowo uwielbiam grać na skręconym potencjometrze gitary np o 70% w dół. Gdy wzmacniacz jest tak rozkręcony i gitara dostarcza tak lekki sygnał to pojawiają się brzydkie trzaski, charczenia i podbijana jest tak jakby góra, podczas gdy zapomniany dół, wydaje mi się, że to także wina nadpobudliwej końcówki. Tutaj pojawia się moje pytanie: Czy da się zredukować wpływ końcówki mocy na przester do minimum?