Strona 1 z 2

Peavey Classic 50 Combo padł - pierwsze kroki poczynione

: pt, 7 czerwca 2013, 15:20
autor: LucasStrat
Witajcie! Od dłuższego czasu wertuję sobie kącik gitarowy, jestem gitarzystą i stawiam pierwsze kroki w elektronice. Kumpel z zespołu ma problem z Peaveyem Classic'iem. Jest to dwugłośnikowe combo o mocy 50W. Pewnego razu na którymś z koncertów wzmacniacz stojąc na standby zaczął capić na pół knajpy po czym oczywiście odmówił posłuszeństwa. Jako, że bawię się trochę elektroniką rozebrałem cały majdan w poszukiwaniu usterki.
W tym momencie podrzucę może schemat: http://www.blueguitar.org/new/schem/peavey/c50schem.pdf

Spaliły się doszczętnie rezystorki R61, R62 (drugi arkusz schematu na dole) oraz padły bezpieczniki F3, F4 obok nich. Długo szukałem innych usterek, ale nic nie znalazłem. Postanowiłem więc wymienić padnięte elementy i sprawdzić co się stanie. Pograłem chwilę i oczywiście znów zaczęły kopcić te same rezystorki, bezpieczniki jeszcze są całe, bo wyłączyłem wzmacniacz. Odejścia J70, J71, J72 biegną sobie szczęśliwie do trafa (tego większego). Moje pytanie brzmi co dalej zrobić, jak zdiagnozować problem? Wygląda mi na to, że coś nie bangla z trafem, ale nie chcę się wymądrzać, bo w porównaniu do wielu z was jestem w elektronice zupełnie nikim. Wymyśliłem, że zmierzę ostrożnie napięcie w miejscu, gdzie schemat wskazuje 27V. Co robić, jak szukać problemu?

Re: Peavey Classic 50 Combo padł - pierwsze kroki poczynione

: pt, 7 czerwca 2013, 20:24
autor: Paczący kot
Odłącz płytę preampu i zmierz napięcie wyjściowe na kondensatorze C 43 . Jeżeli będzie około -27 V lub trochę więcej w stosunku do masy to ten fragment zasilacza pracuje prawidłowo . Pozostanie wtedy lokalizacja uszkodzonego elementu , który jest z niego zasilany .

Re: Peavey Classic 50 Combo padł - pierwsze kroki poczynione

: sob, 8 czerwca 2013, 10:19
autor: Thereminator
Szukaj usterek w obwodach zasilanych z tych 27V i 14V.

Re: Peavey Classic 50 Combo padł - pierwsze kroki poczynione

: sob, 8 czerwca 2013, 12:13
autor: Paczący kot
Thereminator pisze:Szukaj usterek w obwodach zasilanych z tych 27V i 14V.
Z -14 V niekoniecznie , a nawet wcale , po drodze jest rezystor R 65 o wartości 100 k , więc prąd przez niego płynący nawet przy zwarciu jest znikomy i z pewnością nie spowoduje zadziałania bezpieczników . Z -27 V tak , o ile sam zasilacz działa poprawnie .

Re: Peavey Classic 50 Combo padł - pierwsze kroki poczynione

: sob, 8 czerwca 2013, 17:41
autor: LucasStrat
Płytka preampu połączona jest z resztą nie wtyczkami, a przylutowanymi taśmami przewodów. Żeby oszczędzić sobie roboty, spróbowałem pomierzyć napięcia bez jej odpinania. Jeśli coś miało się w tym wzmacniaczu popsuć, to na pewno jest już zepsute. Dlaczego radziłeś kocie, aby ją odpiąć?

W miejscu, gdzie na schemacie widnieje linia zasilania -14V, pomiar wykazał -14.3V.
W miejscu, gdzie na schemacie widnieje linia zasilania -27V, pomiar wykazał -19.6V

Przypomniało mi się coś jeszcze. W tym wzmacniaczu uszkodzony jest reverb. Kiedy zwiększy się mix pogłosu, pogłos się nie pojawia, pojawiają się natomiast losowe pojedyncze trzaski.

Re: Peavey Classic 50 Combo padł - pierwsze kroki poczynione

: sob, 8 czerwca 2013, 18:11
autor: Paczący kot
LucasStrat pisze:
W miejscu, gdzie na schemacie widnieje linia zasilania -14V, pomiar wykazał -14.3V.
W miejscu, gdzie na schemacie widnieje linia zasilania -27V, pomiar wykazał -19.6V

Przypomniało mi się coś jeszcze. W tym wzmacniaczu uszkodzony jest reverb. Kiedy zwiększy się mix pogłosu, pogłos się nie pojawia, pojawiają się natomiast losowe pojedyncze trzaski.
Opisane objawy i pomiary napięć wskazują na poprawną pracę zasilacza i uszkodzenie któregoś z elementów zasilanych z -27 V , podejrzewam scalak U 1 . Jeżeli jest w podstawce to go wyciągnij i pomierz ponownie napięcie na zasilaniu - 27 V , jeżeli nie ma podstawki to postaraj się odlutować 4 końcówkę przy pomocy igły do zastrzyków o odpowiedniej średnicy lub plecionki nasyconej kalafonią tak , by nie miała kontaktu ze ścieżką na płytce i wtedy dokonaj pomiaru . Jeżeli będzie około - 27 V lub nieco więcej to winowajcą jest scalak , jeżeli nie to w podobny sposób odłączaj pozostałe elementy zasilane z -27 V aż do momentu kiedy to zasilanie powróci do normy . Będzie to oznaczało , ze uszkodzenie nastąpiło w odłączonym obwodzie .

Re: Peavey Classic 50 Combo padł - pierwsze kroki poczynione

: sob, 8 czerwca 2013, 18:27
autor: LucasStrat
Scalaczek jest pęknięty i było tam bardzo gorąco, po podstawka jest lekko przytopiona. Po wyciągnięciu układu napięcie wynosi -23.8V. To już akceptowalna wartość, czy szukać dalej?

Re: Peavey Classic 50 Combo padł - pierwsze kroki poczynione

: sob, 8 czerwca 2013, 18:35
autor: Paczący kot
W pierwszym kroku proponuję wymienić scalak , ten ewidentnie poszedł się ećkać . Jaka temperatura może być w jego okolicach przy normalnej , dłuższej pracy ?

Re: Peavey Classic 50 Combo padł - pierwsze kroki poczynione

: sob, 8 czerwca 2013, 18:51
autor: LucasStrat
Bebechy Peaveya Classica są co prawda mocno upakowane, ale całość wyposażona jest w wentylatorek. Trudno mi określić temperaturę, ale strzelałbym w 60 stopni Celsjusza przy dłuższej pracy. Dlaczego pytasz? Kurcze, byłem przekonany, że mam jakiegoś wolnego 4558, ale okazuje się, że niestety nie. Musimy więc czekać do poniedziałku, aż będę mógł go kupić i dopiero wtedy sprawa posunie się dalej. Chyba, że mogę wrzucić tam chwilowo TL022, TL072, albo UA741? Sprawdziłem też czy podstawka dobrze przewodzi gdzie powinna i wszystko jest ok. Czy czekając do poniedziałku mogę zrobić jeszcze coś mądrego w kwestii naprawy tego wzmacniacza?

Re: Peavey Classic 50 Combo padł - pierwsze kroki poczynione

: sob, 8 czerwca 2013, 19:01
autor: Paczący kot
O temperaturę zapytałem dlatego , że niektóre wersje MC 4558 mogą pracować tylko do + 70 stopni C - zobacz " datasheety " http://www.datasheetcatalog.com/datashe ... 4558.shtml . TL 072 powinien pasować , jest zbliżonym odpowiednikiem - http://www.datasheetcatalog.com/datashe ... L072.shtml .

Re: Peavey Classic 50 Combo padł - pierwsze kroki poczynione

: sob, 8 czerwca 2013, 19:13
autor: LucasStrat
Uszkodzony układ to dokładnie RC4558P od Texas Instruments, czyli faktycznie wytrzymujący max 70 stopni. Włożyłem TL072 i odpaliłem. Już nic się nie kopci i nie śmierdzi. Napięcie na linii -27V wynosi teraz -23V. Zapomniałbym - nie mam już dziś jak przetestować wzmacniacza, bo cały sprzęt stoi na naszej sali prób.

Re: Peavey Classic 50 Combo padł - pierwsze kroki poczynione

: sob, 8 czerwca 2013, 19:29
autor: Paczący kot
Własnie z tego powodu proponuję zastosowanie bardziej " ciepłoodpornej " wersji MC 4558 . Sprawdź jeszcze omomierzem R 61 i R 62 czy nie ucierpiały .

Re: Peavey Classic 50 Combo padł - pierwsze kroki poczynione

: sob, 8 czerwca 2013, 19:32
autor: LucasStrat
Ok, zwrócę na to uwagę przy kupowaniu nowej sztuki. Nadal zastanawia mnie napięcie -23V zamiast -27V. Nie mam doświadczenia w tej materii - można przyjąć, że jest ok, czy coś jeszcze padło i muszę szukać? R61 i R62 są w porządku.

Re: Peavey Classic 50 Combo padł - pierwsze kroki poczynione

: sob, 8 czerwca 2013, 19:46
autor: Paczący kot
Trudno zgadnąć , nie jest to napięcie stabilizowane , moim skromnym zdaniem powinno być OK .

Re: Peavey Classic 50 Combo padł - pierwsze kroki poczynione

: sob, 8 czerwca 2013, 20:10
autor: LucasStrat
Jak tylko będę miał sposobność przetestować wzmacniacz, dam znać czy działa. Co może być przyczyną trzasków w głośniku przy niezerowym położeniu potencjometru poziomu reverbu? Chciałbym naprawić i to, skoro wzmacniacz i tak jest już rozbebeszony.