Germanowy National

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Pasjonat
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 32
Rejestracja: pn, 2 lutego 2009, 20:49

Germanowy National

Post autor: Pasjonat »

Trafił do mnie drogą kupna, przenośny, szpulowy, dyktafon z lat 60, National RQ-105 ogólnie bardzo ładny, mechanika sprawna tylko germanowa elektronika czegoś milczy tajemniczo, Układ zbudowany na 6 tranzystorkach 1szt 2sb-173b, 2szt 2sb175b i 2szt 2sb-178d, uszkodzeń widocznych gołym okiem nie ma, za wyjątkiem dziwacznych lutowań w komorze baterii (4szt. R12) W związku z tym że nie mam do niego zasilacza sieciowego, postanowiłem go zbudować, żeby czasem sobie pograć na retro sprzęcie i może coś odsłuchać ze starych taśm z przed pół wieku, stąd prośba do szanownych kolegów o pomysł zgodnego z epoką układu zasilacza, mam do wykorzystania 9V transformatorek dostarczający 1A prądu pod obciążeniem, w związku z tym że napięcie zasilania wynosi 6V z plusem na masie to pewnie potrzebna byłaby stabilizacja, na germanach? jakiś schemat? pomysł? gdzie szukać? od czego zacząć żeby nie zepsuć? Pomóżcie!
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Germanowy National

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Zobacz czy jest jakieś gniazdo do zasilania zewnętrznego. Bywało tak że odbiornik/magnetofon zasilany bateriami 6V był przystosowany do zasilania zewnętrznego np.9V i może mieć stabilizację wewnątrz.
Pasjonat pisze: komorze baterii (4szt. R12)
R12 to baterie płaskie 4.5V.
Pasjonat
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 32
Rejestracja: pn, 2 lutego 2009, 20:49

Re: Germanowy National

Post autor: Pasjonat »

Nazwę ogniw oczywiście pomyliłem, chodzi o ogniwa "numer mniejsze" od R20.
Gniazdo zasilania zewnętrznego jest, i jest opisane jako DC 6V.
Szkoda że w sieci nie umiem znaleźć informacji na temat tego RQ-105s jest niby w radiomuzeum ale zamieszczane tam schematy to jakaś kpina, znalazłem za to rosyjską stronę http://www.vintage-technics.ru/Eng-Panasonic_RQ-115.htm
gdzie jest opis i schemat podobnej elektrycznie maszynki, mechanika i sposób przełączania zapis- odczyt się różnią, natomiast zestaw półprzewodników jest taki sam, budowa wzmacniacza na oko też podobna, jest i dławik i generator prądu podkładu. Strona świetna, przewertowałem od deski do deski. Aż dziw bierze że tyle tego sprzętu powstawało, same perełki, lampowe też są. Poszukiwania zasilacza trwają, wybieram się na strych, pamiętam że były opisy zasilaczy na germanach w książce "odbiorniki tranzystorowe" Wolszczaka I Kobylańskiego z 1974r to trochę później niż National ale co zrobić?
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Germanowy National

Post autor: Tomek Janiszewski »

A jaka może być filozofia fakich zasilaczy? Mostek na polskich DZG, DK62 lub sowieckich D7, D226 następnie wtórnik emiterowy na TG60, AD365 ewent TG70 jeśli miejsca nie żal, oczywiście sowieckie pety P210, P214 też się nadają. można też w tym miejscu użyć AD162, AD149 lub nawet AC180 jeśli chce sie mieć bardziej światowo)m do tego zenerka na 6,2V (zabytkowe typy to BZ1, BZ11 w obudowach szklanych lub tegiepiątkowych) ewent. mocniejsza BZ2/BZP620 w obudowie śrubowej (takiej jak DK62). Jak nie ma diody Zenera akurat na 6,2V - można użyć diody na niższe napięcie oraz sięgnąć po jeszcze jeden germanowy tranzystor, tym razem małej mocy: TG50, AC125, lub peta MP41 a dokładną wartość napięcia stabilizowanego ustawiać peerką. Jak się chce kombinować - można dołożyć zabezpieczenie pzwar na jeszcze jednym tranzystorze małej mocy, albo też użyć w roli elementu wykonawczego tranzystora npn (AD161, AC181) w układzie WE co da w efekcie układ low dropout odporny na zwarcia z samej zasady działania.
Winetu
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 193
Rejestracja: śr, 10 października 2007, 22:23
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Germanowy National

Post autor: Winetu »

Zasadnicza sprawa: ile prądu to ciągnie? Może ZOT-1 będzie wystarczający?

Bardzo fajny schemacik zasilacza znalazłem kiedyś tutaj. Jest to układ z podcięctą charakterystyką. Z ciekawości zmontowałem go, podejrzewałem bowiem, że wpływ temperatury może powodować niebezpieczne przesuwanie punktu ograniczenia prądu. Okazało się, że nie jest tak źle, natomiast dość kiepska jest stabilizacja napięcia. Dla tego zastosowania powinno jednak wystarczyć.
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Re: Germanowy National

Post autor: Zibi »

Pasjonat pisze:Nazwę ogniw oczywiście pomyliłem, chodzi o ogniwa "numer mniejsze" od R20.
R14, LR14 lub C
Załączniki
batt003.jpg
Pasjonat
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 32
Rejestracja: pn, 2 lutego 2009, 20:49

Re: Germanowy National

Post autor: Pasjonat »

Zibi - zgadza się to c czyli r14 :D
Winetu - interesujący układ i odporny na zwarcie, z tym że nie wiem czy wszystkie półprzewodniki da się zamienić na germanowe a jeśli tak to czy uda mi się znaleźć npn germanowy, chyba tylko rosyjski.
Tranzystor mocy to na pewno ruski bo polskiego nie mam, przedostatni sam zjarałem 30 lat temu a do ostatniego dobrał się mój syn, gdy był pacholęciem, sprawdzał wtedy czy da się go otworzyć wyciągając mu nóżki. Poszukiwania trwają,
W książce odbiorniki tranzystorowe znalazłem coś takiego:
Załączniki
odbiorniki tranzystorowe.jpg
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Germanowy National

Post autor: Tomek Janiszewski »

Winetu pisze:Bardzo fajny schemacik zasilacza znalazłem kiedyś tutaj. Jest to układ z podcięctą charakterystyką. Z ciekawości zmontowałem go, podejrzewałem bowiem, że wpływ temperatury może powodować niebezpieczne przesuwanie punktu ograniczenia prądu. Okazało się, że nie jest tak źle, natomiast dość kiepska jest stabilizacja napięcia.
Bo to się nie tak robi! :D Należy odwrócić polaryzację diod D1 i D2, a ponadto tę pierwszą zastąpić diodą Zenera, lub łańcuchem co najmniej trzech zwykłych diod, oczywiście w tym wypadku polaryzacji odwracać nie należy. Następnie między punkt połączenia diody D1 i rezystora R1 a punkt połączenia bazy T2, diody DZ i kondensatora C2 (zmniejszonego do max. 10n) włączyć jeszcze jeden rezystor, tak dobrany aby przy przez diodę DZ płynęło kilka mA. Zaś rezystor R1 zwiększyć do kilkuset kiloomów: prąd tego rezystora pomnożony przez iloczyn bet obu tranzystorów będzie prądem zwarcia. Napięcie wyjściowe równe jest sumie napięć obu diod Zenera, minus UBE tranzystora T2. Stabilność napięcia w funkcji zmian napięcia wejściowego (a więc i współczynnik tętnień) będą wręcz znakomite, zaś stabilizacja w funkcji zmian obciążenia - niezła, a jeśli wymagana jest lepsza - można diode DZ zastąpić typowym wzmacniaczem błędu zawierającym jeden tranzystor, diodę Zenera i oporowy dzielnik napięcia, którym będzie można dobrac dokładną wartość napięcia stabilizowanego, niezależną już od napięcia diody D1. Zaś wszystkie omawiane wyżej układy mają bardzo cenną zaletę: najmniejszy z możliwych drop, równy napięciu UCEsat tranzystora T1 (a więc ok. 0,1V), podczas gdy najczęściej prezentowane stabilizatory wtórnikowe mają drop równy co najmniej UBE, plus jeszcze spadek napięcia na rezystorze/źródle prądowym polaryzującym diodę Zenera lub wzmacniacz błędu, co zwykle znacznie przekracza 1V,
Pasjonat
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 32
Rejestracja: pn, 2 lutego 2009, 20:49

Re: Germanowy National

Post autor: Pasjonat »

Czy dobrze zrozumiałem? (punkt połączenia diody D1 i rezystora R1) w pierwotnym schemacie nie ma tu połączenia, numeracja diod jest odwrotna w stosunku do reszty elementów, od prawej do lewej.
Załączniki
stabilizator poprawka.jpg
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Germanowy National

Post autor: gustaw353 »

Układ przedstawiony przez kol. Winetu (http://hobby-elektronika.eu/stabilizator.html) jest poprawny i nic nie trzeba w nim zmieniać.
Zabezpieczenie nadprądowe działa a po usunięciu zwarcia sam „podnosi się”. Fakt, współczynnik stabilizacji jest tu marny.
Kol. Tomek pewnie dąży do takiego, prostszego rozwiązania:
DSCN0144.jpg
Obie wersje na moim rysunku to ten sam układ. Pokazuję, że możliwe jest zamontowanie tranzystora wykonawczego na radiatorze bez izolowania go od masy gdy polaryzacja napięcia wyjściowego nam podpasuje.
Stabilizatory zbudowane na tranzystorach germanowych (spory Ico ) najczęściej po załączeniu lub usunięciu zwarcia same startują. Układy na krzemie potrzebują zazwyczaj wyzwalania ręcznego lub automatycznego. Dla celów warsztatowych lepszy jest zasilacz z ręcznym startem – mamy większą kontrolę nad tym co się dzieje u nas na stole.
Wszystkie te rozwiązania mają „zady i walety”.
Pasjonat
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 32
Rejestracja: pn, 2 lutego 2009, 20:49

Re: Germanowy National

Post autor: Pasjonat »

Popadło na stabilizator naszkicowany przez kol. gustaw353, dziękuję :D , posiadałem w swoich zbiorach sowiecki jeszcze P4BE wraz ze stosownym radiatorem (podobno jest on protoplastą berylowych :mrgreen: typów P217 i podobnych), do tego nieśmiertelny 2n2222, diodę zenera 3,3 miałem tylko jedną więc tą od strony wyjścia zastąpiłem czerwoną i zieloną led i zadziałało na wyjściu napięcie 6,26v gdy obciążenie jest 200ma gdy wynosi 400ma napięcie spada do 6,08v termiczne chyba w porządku bo nic się nie zmienia na skutek podgrzewania radiatora. Za pierwszym zestawieniem "pająka" zestaw led dałem na bazę tranzystora npn ale wtedy układ "pływał" termicznie, chyba zostawię te ledy na wyjściu bo fajnie świecą, rezystor z * ma w tej chwili 190 ohm spróbuję wymienić jeszcze npn na jakiegoś germanowego typa, ale to trudne niestety. Układzik sam nie startuje pod obciążeniem, wcześniej trzeba je odłączyć i załączyć po włączeniu do sieci.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Germanowy National

Post autor: Tomek Janiszewski »

Pasjonat pisze:Popadło na stabilizator naszkicowany przez kol. gustaw353, dziękuję :D , posiadałem w swoich zbiorach sowiecki jeszcze P4BE wraz ze stosownym radiatorem (podobno jest on protoplastą berylowych :mrgreen: typów P217 i podobnych).
Praktyka pokazała że w telewizorkach Junost ten pet użyty właśnie w stabilizatorze często dostawał trwałego zwarcia kolektora z emiterem (łatwość lawinowego przebicia przy braku małej rezystacji między emiteram a bazą która w tego rodzaju układach jest niepożądana) i dlatego zastąpiono go póżniej owymi berylowymi petami. Niezależnie od tego te ostatnie podobają mi się wizualnie o wiele bardziej.
do tego nieśmiertelny 2n2222
To już i germanowego peta npn prosiłoby się poszukać. Mają one oznaczenia P8-P12, MP8-MP12 lub MP35-MP38. Przy większych mocach można użyć sowieckiego GT404. Inne germany npn to zachodnie AC127, AC176, AC181, AC187, a także stocośtamNUcośtam TESLA. Do zabytkowych choć krzemowych tranzystorów npn można też zaliczyć BF504-BF506 TEWA.
diodę zenera 3,3 miałem tylko jedną więc tą od strony wyjścia zastąpiłem czerwoną i zieloną led i zadziałało na wyjściu napięcie 6,26v gdy obciążenie jest 200ma gdy wynosi 400ma napięcie spada do 6,08v
Diody Zenera na napięcia z zakresu 3,3-4,7V mają znaczny opór różniczkowy, dlatego faktycznie lepiej użyć je od strony "wejścia" jak to okresliłeś, bo tu prąd nie zmienia się aż tak znacznie jak w przypadku diody od strony "wyjścia".
termiczne chyba w porządku bo nic się nie zmienia na skutek podgrzewania radiatora.
Temperatura złącza tranzystora wyjściowego nie ma tu bezpośredniego wpływu na napięcie wyjściwe (odmiennie niż w prostych stabilizatorach wtórnikowych bez wzmacniacza błędu, gdzie napięcie wyjściowe spada o 2mV na każdy kelwin przyrostu temperatury). Praktycznie istnieje wpływ pośredni: ze wzrostem temperatury rośnie beta tranzystora mocy, spada jego prąd bazy a tym samym prąd kolektora we wzmacniaczu błedu, co skutkuje wzrostem prądu "wyjściowej" diody Zenera a tym samym wzrostem napięcia. Ale ten wpływ jest na ogół słaby, chyba że dioda ma duży opór rózniczkowy, czego najpewniej doświadczyłeś przy pierwszym podejściu.
rezystor z * ma w tej chwili 190 ohm
Ten w emiterze tranzystora npn jak rozumiem? Od oporności tego rezystora oraz od bety tranzystora mocy zależy max. prąd obciążenia, przy którym stabilizator ulegnie wyłączeniu.
Układzik sam nie startuje pod obciążeniem, wcześniej trzeba je odłączyć i załączyć po włączeniu do sieci
I ta jedna tylko wada go dyskwalifikuje, bez względu ne jego niewątpliwe, wymienione wczesniej zalety. To że w ogóle startuje zawdzięczasz prądowi zerowemu tranzystora mocy. Z tranzystorem krzemowym nie zastartowałby najpewniej nawet bez obciążenia. Było robić jak pisałem, to by startował pewnie. Najprostszy, prymitywny sposób zapewnienia startu polega na włączeniu między wejście a wyjście rezystora o oporności kilkuset omów. Niestety przez ten rezystor przenikają na wyjście wszelkie śmieci z prostownika, a diody Zenera muszą pracować przy odpowiednio dużych prądach, inaczej z kolei bez obciążenia napięcie na wyjściu wzrosłoby ponad wartość znamionową. Dlatego lepsze rozwiązanie polega na wstawieniu w szereg z rezystorem 1k dostarczającym prąd z wyjścia do wejściowej diody Zenera 3,3V - dodatkowej odsprzęgającej diody, i doprowadzeniu do diody Zenera na czas startu niewielkiego prądu przez rezystor o oporności kilkuset kiloomów bezpośrednio z wejścia. Ten znikomy prąd wystarczy do otwarcia tranzystora npn, wraz z nim otworzy się tranzystor pnp i doda Zenera zacznie otrzymywać znacznie większy prąd z wyjścia zasilacza - przez diodę i rezystor 1k. W tych warunkach rola prądu startowego doprowadzonego z wejścia stanie się pomijalna: śmieci przenikające przez blisko 1 megaom będą znikome. Włącz zatem diodę i ów startowy rezystor tak jak to narysowałeś w poprzednim poście, a uzyskasz pewny start. Tylko nie zastosuj zbyt małego rezystora startowego, bo zanadto wzrośnie prąd zwarcia.
Pasjonat
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 32
Rejestracja: pn, 2 lutego 2009, 20:49

Re: Germanowy National

Post autor: Pasjonat »

Do zabytkowych choć krzemowych tranzystorów npn można też zaliczyć BF504-BF506 TEWA,
W mądrej książce P. Niemcewicza "Lampy elektronowe i półprzewodniki" wyd. 3 z 1968r występuje już tranzystor BC107, BC108 i BC109 Philips, czy to może konstrukcyjnie ten sam typ co polskie BC107? bo ten 2n2222 faktyczne jakiś zbyt nowoczesny, a przydał by się Polski akcent. Cieszę się że macie do mnie a cierpliwość :D
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11218
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Germanowy National

Post autor: tszczesn »

Pasjonat pisze:W mądrej książce P. Niemcewicza "Lampy elektronowe i półprzewodniki" wyd. 3 z 1968r występuje już tranzystor BC107, BC108 i BC109 Philips, czy to może konstrukcyjnie ten sam typ co polskie BC107? bo ten 2n2222 faktyczne jakiś zbyt nowoczesny, a przydał by się Polski akcent. Cieszę się że macie do mnie a cierpliwość :D
Typ ten sam, ale te same tranzystory różnych producentów, a nawet tego samego z różnych okresów produkcji mogą się nieco różnić.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Germanowy National

Post autor: Tomek Janiszewski »

Pasjonat pisze:W mądrej książce P. Niemcewicza "Lampy elektronowe i półprzewodniki" wyd. 3 z 1968r występuje już tranzystor BC107, BC108 i BC109 Philips, czy to może konstrukcyjnie ten sam typ co polskie BC107? bo ten 2n2222 faktyczne jakiś zbyt nowoczesny, a przydał by się Polski akcent. Cieszę się że macie do mnie a cierpliwość :D
Owszem ten sam, ale za zabytkowy uznać go trudno. U nas BC107 weszły do produkcji w okolicach 1973 roku. Bezpośrednio przed nimi produkowaliśmy BC527 i BC528 (nie było natomiast BC529). Trudno powiedzieć czy były to pirackie kopie struktur BC107, czy też selekcjonowane na betę oraz współczynnik szumów dla małych częstotliwości egzemplarze BF519-521 produkowane wg sowieckiej licencji tranzystora KT312. Wszystkie ter tranzystory produkowano techologią epiplanarną, która uchowała się do dziś; również współczesne BC546-BC550 czy też BC847 (SMD) są tą metodą produkowane. Natomiast BF504-506 produkowano technologią Mesa - stąd ich parametry były zdecydowanie gorsze.
ODPOWIEDZ