SOldano SLO - dziwne zjawisko na kanale Overdrive
: ndz, 10 lutego 2013, 18:37
Witam
Jakiś czas temu zbudowałem kopię Soldano SLO 50. Po długiej walce postanowiłem skierować się do Was o pomoc. Mianowicie - Końcówka mocy działa wyśmienicie, Inwerter działa, pętla efektów również, to samo potencjometry. Problem pojawia się w przedwzmacniaczu - kanał czysty wydaje się grać w porządku ale gdy załączę kanał Overdrive zaczynają się dziwne zjawiska - po uderzeniu w struny (nie ważne, w jakim ustawieniu jest potencjometr gain) sygnał automatycznie wycisza się praktycznie do 0 po czym zaczyna narastać. Jak już urośnie to słychać "ciężar" tego przesteru choć nie brzmi on jeszcze tak jak powinien.
Problem rozwiązuje pominięcie V1B (trioda wejściowa) i puszczenie sygnału prosto na V2A ale wtedy traci się sporo na przesterze co zresztą jest logiczne. Próbowałem zmieniać lampy i nadal jest to samo. W pewnym momencie naszła mnie myśl, że może transpotory są do bani i mają zbyt małe wartości w stanie OFF i zbyt duże w ON. Sprawdziłem je ale zjawisko nadal miało miejsce. Od razu mówię, że posprawdzałem wszystkie łącza i są one zgodne ze schematem montażowym.
Opisane przeze mnie zjawisko ma miejsce nie tylko przy normalnym połączeniu (przez końcówkę mocy do kolumny) ale również na wyjściu pętli efektów.
No i od razu mówię, że nie posiadam oscyloskopu ani generatora a tylko multimetr cyfrowy.
Pozdrawiam
Grzechu.
Jakiś czas temu zbudowałem kopię Soldano SLO 50. Po długiej walce postanowiłem skierować się do Was o pomoc. Mianowicie - Końcówka mocy działa wyśmienicie, Inwerter działa, pętla efektów również, to samo potencjometry. Problem pojawia się w przedwzmacniaczu - kanał czysty wydaje się grać w porządku ale gdy załączę kanał Overdrive zaczynają się dziwne zjawiska - po uderzeniu w struny (nie ważne, w jakim ustawieniu jest potencjometr gain) sygnał automatycznie wycisza się praktycznie do 0 po czym zaczyna narastać. Jak już urośnie to słychać "ciężar" tego przesteru choć nie brzmi on jeszcze tak jak powinien.
Problem rozwiązuje pominięcie V1B (trioda wejściowa) i puszczenie sygnału prosto na V2A ale wtedy traci się sporo na przesterze co zresztą jest logiczne. Próbowałem zmieniać lampy i nadal jest to samo. W pewnym momencie naszła mnie myśl, że może transpotory są do bani i mają zbyt małe wartości w stanie OFF i zbyt duże w ON. Sprawdziłem je ale zjawisko nadal miało miejsce. Od razu mówię, że posprawdzałem wszystkie łącza i są one zgodne ze schematem montażowym.
Opisane przeze mnie zjawisko ma miejsce nie tylko przy normalnym połączeniu (przez końcówkę mocy do kolumny) ale również na wyjściu pętli efektów.
No i od razu mówię, że nie posiadam oscyloskopu ani generatora a tylko multimetr cyfrowy.
Pozdrawiam
Grzechu.