Strona 1 z 3
Przekroje przewodów we wzmacniaczu lampowym.
: pn, 21 stycznia 2013, 23:56
autor: mich3000
Witam, ponieważ zbudowałem już atoma 5w i firefly i działają bez zarzutu (dzięki pomocy z forum) chciałbym wejść na głęboką wodę i spróbować polutować jakiegoś potwora. Wybór padł na jcm800 2204. No cóż dla mnie nie będzie to łatwe wyzwanie i zdaję sobie sprawę ,że nie dopingujecie samobójców dlatego proszę o wyrozumiałość . Pierwszą rzeczą na jaką zwróciłem uwagę budując "maleństwa" to bezpieczeństwo - zawsze pierwsze odpalenie odbywało się za pomocą plastikowych przedłużek ręki

, a później pomiary czy na chassis nie ma napięcia. No cóż ,jestem amatorem więc postępuje jak amator. Jak do tej pory okablowałem żarzenie przewodami 0,7mm2 . Gdzie mogę poczytać odnośnie przekrojów przewodów jakie powinienem zastosować do połączeń do np lamp mocy i przedwzmacniacza ? Zakupiłem kilka metrów przewodów 0,35 mm2 w amptone w izolacji na 600v . Czy mogę je zastosować jako połączenie turret board z innymi elementami (głównie chodzi mi o lampy) ? . Gdzie mogę o tym poczytać ? Może jakieś podpowiedzi z waszej strony ?
Re: Przekroje przewodów we wzmacniaczu lampowym.
: śr, 23 stycznia 2013, 10:18
autor: _idu
mich3000 pisze:. Gdzie mogę poczytać odnośnie przekrojów przewodów jakie powinienem zastosować do połączeń do np lamp mocy i przedwzmacniacza ? Zakupiłem kilka metrów przewodów 0,35 mm2 w amptone w izolacji na 600v . Czy mogę je zastosować jako połączenie turret board z innymi elementami (głównie chodzi mi o lampy) ? . Gdzie mogę o tym poczytać ? Może jakieś podpowiedzi z waszej strony ?
Przecież to łatwo ocenić. Obwody anodowe stopni wstępnych to kilka - kilkanaście mA. Czyli 0.14mm2 wystarcza.
Zasilanie anod lamp mocy możemy się spodziewać kilkadziesiąt mA do 0.2A. Siatki ekranujaće rząd mniej tak w przybliżeniu. Niecałe 0.5A oznacza zę 0.5 mm2 to aż nadto.
Co innego żarzenie. To zależy od lamp. Lamy stopnie wstępnych pobierają od 0.2 do 0.4A przeciętnie. Lampy mocy to prądy rzędu pojedynczych amperów.
1,5mm2 wytrzymuje długotrwały przepływ prądu 14 - 19A. Inna kwestia te spadek napięcia. Ale jak widać nawet na żarzenie 2.5mm2 to za dużo.
Typowe dane w necie dotyczą instalacji na 230V / 400V. Dopuszcza się większe spadki napięcia jak zasilanie żarzenia a podstawą wyliczeń jest temperatura izolacji przewodu.
Uwaga co do linki (przeciwieństwo drutu), jeśli podłączacie tak przewód do zacisku śrubowego ala nasze kostki elektryczny to koniecznie stosujcie tulejki końcówkowe izolowane. Większość takich złącz nadaje się jedynie do drutu a linkę śruba przecina. Jedyny koszt do zaciskarka (kombinerkami to można sobie....) same tulejki są tanie - oferta:
http://www.tme.eu/pl/katalog/?idp=1&sea ... _order=ASC. Tulejki dobiera się pod przekrój przewodu . Z praktyki - jeden wymiar w dól jeszcze się pewnie zaciska. Kolejny zależnie od jakości zaciskarki. Zaciskarki są dwojakiego typu - oferują albo kwadratowy albo sześciokątny przekrój zaciśniętego końca przewodu.
Re: Przekroje przewodów we wzmacniaczu lampowym.
: śr, 23 stycznia 2013, 11:50
autor: painlust
Jeśli chodzi o żarzenie lamp mocy stosuję kable z zasilaczy komputerowych. Całą resztę okablowuję zazwyczaj odzyskiem ze starych OTV.
Re: Przekroje przewodów we wzmacniaczu lampowym.
: śr, 23 stycznia 2013, 11:59
autor: Ghost
Ja również używam kabli z zasilaczy komputerowych albo z rozbiórki 8 żyłowych przewodów z kabli sterowników do komór chłodniczych podobnych do tego
http://www.tme.eu/pl/details/liycy8x0.5 ... el/16008/#.
Re: Przekroje przewodów we wzmacniaczu lampowym.
: śr, 23 stycznia 2013, 15:55
autor: mich3000
Witam ,dziękuję za zainteresowanie i wszystkie odpowiedzi. Moje prace nad wzmacniaczem są mocno zaawansowane i przyznam się szczerze ,że trochę mnie ten projekt zaczyna przerastać. Wiele rzeczy nie przemyślałem i mnożą się problemy. Zamieszczam kilka zdjęć wnętrza. Mam kilka pytań do bardziej doświadczonych. Jak widać na zdjęciach mostek prostowniczy (35A 1000V) jest poza płytką ,przykręcony do chassis. Co myślicie o takim rozwiązaniu? Widziałem takie rozwiązanie chyba w kitach metroamp. Dlaczego mostek nie jest na płytce? No cóż tak jak pisałem wiele rzeczy nie przemyślałem. Okazało się ,że transformator nie ma symetrycznego żarzenia (zamówiłem go jak powierciłem płytkę) . Korzystając ze strony Toma postanowiłem dwa rezystory (dałem dwa 47R) chociaż widziałem ,że niektórzy dają dwa 100R. Zobaczę jaki będzie efekt ,jak uda mi się uruchomić to ustrojstwo. Chassis trochę ciasne, więc wpadłem na pomysł ,że umieszczę symetryzację uzwojenia żarzeniowego w miejsce mostka , stąd mostek znalazł się na ściance bocznej chassis. Co o tym myślicie? Kilka objaśnień co do kolorów przewodów. Dwa zielone idą do wspólnego punktu masy (zeszlifowana farba przy jednym z otworów) - jeden przewód idzie od szyny masy , drugi od symetryzacji. Przewód szary i niebieski (żarzenie skrętką - przewody 1mm2 ) do lampy mocy. Przewody żarzeniowe z transformatora wpuszczę w płytkę otworami po mostku i przylutuję do kołków od góry płytki. Trochę ciasno się zrobi i plątanina przewodów. Może to powodować jakieś bumy albo inne cholerstwa ???
Michał
Re: Przekroje przewodów we wzmacniaczu lampowym.
: śr, 23 stycznia 2013, 16:17
autor: painlust
Tylko 35A na mostku? Dlaczego nie 70 albo 100?

Z mostkiem jest tak, że zasilacz z nim posiada obszar zabroniony czyli połączenie to musi być jak najkrótsze i jak "najgrubsze"... Pytanie czy tak będzie w tym wypadku...
Re: Przekroje przewodów we wzmacniaczu lampowym.
: śr, 23 stycznia 2013, 16:30
autor: Piotr
painlust pisze:Z mostkiem jest tak, że zasilacz z nim posiada obszar zabroniony czyli połączenie to musi być jak najkrótsze i jak "najgrubsze"... Pytanie czy tak będzie w tym wypadku...
Pytane brzmi raczej: dlaczego?
Nie wiem, czy pamiętasz, ale już o tym rozmawialiśmy, a ty wciąż cytujesz te same (wątpliwe) dogmaty
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pasmowa_te ... ewodnictwa
Re: Przekroje przewodów we wzmacniaczu lampowym.
: śr, 23 stycznia 2013, 16:38
autor: painlust
Dlaczego co? Twierdzisz, że można puścić cienki drucik pomiędzy mostkiem i pierwszym elektrolitem przez całe chassis?
Re: Przekroje przewodów we wzmacniaczu lampowym.
: śr, 23 stycznia 2013, 17:11
autor: mich3000
Witam, co do mostka to tylko taki mieli w sklepie tego typu , a nie uśmiechało mi się jeździć poprzez całe miasto za mostkiem do drugiego sklepu. Działać będzie . Co do długości przewodów to odległość pinów kondensatora do mostka jest taka sama ,albo i mniejsza jak do płytki . Kondensator będzie przecież zamocowany na bocznej ścianie chassis obok mostka. Przewód będzie miał 1mm2, zresztą jak większość w tym wzmacniaczu.
Re: Przekroje przewodów we wzmacniaczu lampowym.
: śr, 23 stycznia 2013, 17:24
autor: painlust
Naprawdę nie było głupiej pastylki 1000V/1A? To jest w każdym elektroniku jak diody 1000V/1A. Taką pastylkę można przykleić na klej bardzo blisko elektrolitu.
Re: Przekroje przewodów we wzmacniaczu lampowym.
: śr, 23 stycznia 2013, 17:28
autor: Piotr
painlust pisze:Dlaczego co?
Dlaczego powtarzasz rzeczy napisane na pewnej stronie jako nieomylne zamiast się trochę samodzielnie zastanowić?
painlust pisze:Twierdzisz, że można puścić cienki drucik pomiędzy mostkiem i pierwszym elektrolitem przez całe chassis?
Co do cienkości, to mogę nawet wrzucić tam rezystor. Nie wierzysz? Spróbuj.
Natomiast co do długości, to jesteś przekonany, że jest jakakolwiek różnica pomiędzy przewodami mostek-kondensator, a transformator-mostek?
Re: Przekroje przewodów we wzmacniaczu lampowym.
: śr, 23 stycznia 2013, 17:30
autor: mich3000
Nie mam zaufania do klejenia czegokolwiek do chassis. Mocowania powinny być na śruby.
Re: Przekroje przewodów we wzmacniaczu lampowym.
: śr, 23 stycznia 2013, 17:32
autor: painlust
Jasne, niech robi jak chce. Po co ja w ogóle się odzywam...
Re: Przekroje przewodów we wzmacniaczu lampowym.
: śr, 23 stycznia 2013, 17:35
autor: Piotr
Ok, dział dla początkujących zobowiązuje do tłumaczenia, a nie wymądrzania. A więc:
Przez przewody (lub ścieżki) pomiędzy uzwojeniem wtórnym transformatora, a pierwszym kondensatorem zasilacza przepływają impulsy prądowe o stosunkowo dużej wartości. Dodatkowo zawierają one szerokie spektrum częstotliwości ze sporą zawartością wyższych składowych, które znacznie łatwiej przenikają do innych obwodów. Dlatego połączenia te powinny być krótkie i w miarę możliwości skręcone.
Nie ma przy tym różnicy czy jest to odcinek przed, czy za mostkiem, ponieważ kształt przebiegu i natężenie prądu jest w nich identyczne, a różnica polega jedynie na okresowej zmianie kierunku, lub jej braku.
Jeżeli przewody te będą posiadały dużą rezystancję, lub wprost będzie tam włączony rezystor, to impulsy prądowe ulegną spłaszczeniu. Szczytowe natężenie będzie mniejsze, zakłócenia generowane wokół mniej odczuwalne, a mostek i kondensator mniej obciążone. Wadą natomiast będzie wzrost rezystancji wewnętrznej zasilacza, czyli większe przysiadanie napięcia przy obciążeniu.
Re: Przekroje przewodów we wzmacniaczu lampowym.
: śr, 23 stycznia 2013, 17:53
autor: mich3000
Panowie dziękuję za odpowiedzi , trochę temat zboczył z kierunku. Co do średnicy przewodów to już mniej więcej rozjaśniliście mi pogląd na ten temat - na pewno inni początkujący też skorzystają. Jakieś jeszcze wskazówki co do okablowania wzmacniacza lampowego?
Dodano: Jaka jest max dopuszczalna długość przewodu pomiędzy mostkiem a 1 kondensatorem? Z tego co piszecie Panowie to powinna być jak najkrótsza , a nie piszecie ile max może wynosić. U mnie wynosi 8cm.