Strona 1 z 2
Prąd udarowy przy włączaniu i wyłączaniu
: sob, 24 listopada 2012, 12:56
autor: Zielony
Od dłuższego ponad pół roku korzystam z wzmacniacza słuchawkowego OTL lampowego AVT2744 zbudowanego samodzielnie z własnym podwajaczem napięcia żarzenia stałonapięciowym jak
tutaj (jedynie kondensator mam 2 razy mniejszy, żeby zbić napięcie żarzenia, o czym kiedyś już dyskutowaliśmy). Postanowiłem wreszcie coś zrobić z przepięciami przy włączaniu i wyłączaniu wzmacniacza. Do tej pory nie miałem wyłącznika, po prostu odłączałem wtyczkę, jednak teraz dorobiłem wyłącznik przed uzwojeniem pierwotnym transformatora i nic to nie zmieniło. Problem jest taki, że przy załączeniu/odłączeniu transformatora przepięcie jest na tyle mocne, że obrywa mój interfejs audio podłączony do wejścia wzmacniacza - resetuje się, zapewne włącza się jakieś zabezpieczenie (o dziwo, czasami udawało mi się zrobić, że i bez podłączonego wejścia się resetował. Nie wiem, czy to jakaś indukcja magnetyczna, czy zakłócenie szło przez sieć i zasilacz komputerowy). Przy wyłączaniu słychać to również w słuchawkach jako silny pojedynczy przebieg. Problem nie występuje przy każdym włączeniu i wyłączeniu i z różną intensywnością, więc podejrzewam, że może to być zależne od fazy napięcia z sieci (ale ja się nie znam

). Nie posiadam żadnego opóźnienia włączania napięcia anodowego względem żarzenia. Masy zasilaczy są połączone. Prosiłbym o pomysł na możliwie prostą modyfikację rozwiązującą problem.
Edycja
Nie wiem, czy ma to coś wspólnego z wyżej opisanym problemem, ale być może jakoś naprowadzi: w momencie w(y)łączania światła w mieszkaniu, słyszę lekki impuls w słuchawkach.
Edycja 2
Oczywiście sprawą bardziej kluczową jest pozbycie się przepięć na wejściu niż na wyjściu. Słuchawki sobie dadzą radę, myślę. Gorzej z interfejsem, który się resetuje.
Re: Prąd udarowy przy włączaniu i wyłączaniu
: sob, 24 listopada 2012, 21:14
autor: cirrostrato
Zapytam lamersko: co to jest interfejs audio i co się w nim resetuje?
Re: Prąd udarowy przy włączaniu i wyłączaniu
: sob, 24 listopada 2012, 23:07
autor: Michal_Pol
Dodaj dławik do zasilacza, powinno rozwiązać problem.
Re: Prąd udarowy przy włączaniu i wyłączaniu
: sob, 24 listopada 2012, 23:39
autor: Zielony
cirrostrato pisze:Zapytam lamersko: co to jest interfejs audio i co się w nim resetuje?
Interfejs audio to urządzenie zawierające przedwzmacniacze, konwerterty A/D i D/A, służące rejestracji i odtwarzaniu dźwięku. Podstawowy element w produkcji muzycznej. Jeżeli zewnętrzny, to podłączany przez USB lub FireWire. A resetuje się cały - po prostu się wyłącza i włącza.
Michal_Pol pisze:Dodaj dławik do zasilacza, powinno rozwiązać problem.
Do którego zasilacza? Anodowego czy żarzenia? W którym miejscu - pomiędzy trafem a układem? O jakiej wartości?
Re: Prąd udarowy przy włączaniu i wyłączaniu
: ndz, 25 listopada 2012, 18:45
autor: Zielony
Rozumiem, że dławik miałby być w zasilaczu anodowym. Jednak czy on coś da, jeżeli jest tam już przyzwoity filtr RC?
Re: Prąd udarowy przy włączaniu i wyłączaniu
: ndz, 25 listopada 2012, 20:52
autor: KaKa
Zielony pisze:Rozumiem, że dławik miałby być w zasilaczu anodowym. Jednak czy on coś da, jeżeli jest tam już przyzwoity filtr RC?
Jeżeli przyzwoitość filtra polega na tym, że C ma dużą wartość to tak.
Re: Prąd udarowy przy włączaniu i wyłączaniu
: ndz, 25 listopada 2012, 23:06
autor: Zielony
KaKa pisze:Zielony pisze:Rozumiem, że dławik miałby być w zasilaczu anodowym. Jednak czy on coś da, jeżeli jest tam już przyzwoity filtr RC?
Jeżeli przyzwoitość filtra polega na tym, że C ma dużą wartość to tak.
Kondensatory mają: C1 = 220uF; C2, C3, C4 = 100uF. Załączam schemat (zasilacz anodowy u góry; na żarzenia proszę nie zwracać uwagi, bo i tak jest inny):
Czy może mi ktoś powiedzieć, gdzie wstawić dławik i o jakiej mniej więcej indukcyjności? Może być szeregowo za R3?
Re: Prąd udarowy przy włączaniu i wyłączaniu
: pn, 26 listopada 2012, 08:20
autor: AndrzejJ
Zamiast R1
Re: Prąd udarowy przy włączaniu i wyłączaniu
: pn, 26 listopada 2012, 08:52
autor: Romekd
Witam.
AndrzejJ pisze:Zamiast R1
Zmiana R1 na dławik całkowicie odmieni działanie filtru, przez co spowoduje znaczny spadek wartości napięcia wyjściowego. Moim zdaniem ten "konwerter audio" nie jest urządzeniem dopracowanym, jeśli potrafi się resetować przy obecności impulsów zakłócających. Urządzenia elektroniczne powinny być kompatybilne elektromagnetycznie, czyli nie mogą emitować podczas załączania, wyłączania i pracy zbyt dużego poziomu zakłóceń, oraz nie powinny być zbyt wrażliwe na zakłócenie przychodzące z zewnątrz. Poziom zakłóceń towarzyszących włączaniu i wyłączaniu wzmacniacza można ograniczyć przez zastosowanie dobrego filtru przeciwzakłóceniowego na wejściu sieci 230 V do wzmacniacza (można użyć gotowy filtr, lub wykonać go samemu). Oczywiście działanie filtru będzie bardziej skuteczne jeśli kabel łączący wzmacniacz z siecią będzie miał dodatkowy przewód uziemiający, a gniazdko sieciowe będzie zaopatrzone w "bolec" połączony z uziemieniem. Można dodatkowo do wyprowadzeń uzwojenia pierwotnego transformatora sieciowego podłączyć warystor ~230 V i kondensator 220 nF/~275 V (ewentualnie mniejszej pojemności kondensatory można podłączyć równolegle do styków wyłącznika sieciowego). Równolegle z jednym ze styków przełącznika sieciowego powinien być również podłączony specjalny rezystor (wytrzymujący napięcie 3,6 kV) o rezystancji 4,7M do 10M. Wzmacniacz powinien mieć dobrze zaprojektowane masy, diody w mostkach prostowniczych powinny być zbocznikowane odpowiednimi kondensatorami ceramicznymi, a dodatkowo na przewody łączące wzmacniacz z "konwerterem audio" można zamontować ferrytowe przepusty, pełniące rolę filtrów.
Czy urządzenie współpracujące ze wzmacniaczem wyłącza się również wtedy gdy nie jest połączone ze wzmacniaczem przewodami sygnałowymi? Czy zakłócenia przedostają się przez sieć 230 V, czy przenikają przez przewody sygnałowe?
Jeżeli przez sieć elektryczną, to czy przy podłączeniu wzmacniacza do innego gniazdka sieciowego (bardziej odległego; przez przedłużacz) nadal wywołują resetowanie się "konwertera audio"?
Pozdrawiam,
Romek
Re: Prąd udarowy przy włączaniu i wyłączaniu
: pn, 26 listopada 2012, 09:23
autor: AndrzejJ
Elementy filtra moża łatwo pozyskać ze starego atx-a. Romku mògłbyś powiedzieć dlaczego dławik spowoduje spadek?
Re: Prąd udarowy przy włączaniu i wyłączaniu
: pn, 26 listopada 2012, 09:27
autor: painlust
Poczytaj o zasilaczu z wejściem dławikowym.
Re: Prąd udarowy przy włączaniu i wyłączaniu
: pn, 26 listopada 2012, 10:09
autor: Michal_Pol
Zaraz po mostku prostowniczym powinien być kondensator, następnie dławik zamiast R1.
Wartość kondestara wystarczy 47uF/350V
Re: Prąd udarowy przy włączaniu i wyłączaniu
: pn, 26 listopada 2012, 11:25
autor: Romekd
Zaraz po mostku prostowniczym powinien być kondensator, następnie dławik zamiast R1.
Wartość kondensatora wystarczy 47uF/350V
Ale po co w ogóle wprowadzać takie zmiany? Przecież autor pytania nie wspominał o żadnych problemach z przydźwiękiem, brumem czy jeszcze jakichś kłopotach z filtracją anodowego. Za to wspominał o resetowaniu się innego urządzenia przy włączaniu i wyłączaniu wzmacniacza, a tego problemu nie rozwiąże dodatkowy dławik w filtrze napięcia anodowego...
Pozdrawiam,
Romek
Re: Prąd udarowy przy włączaniu i wyłączaniu
: pn, 26 listopada 2012, 11:52
autor: Zielony
Romekd pisze:Witam.
AndrzejJ pisze:Zamiast R1
Zmiana R1 na dławik całkowicie odmieni działanie filtru, przez co spowoduje znaczny spadek wartości napięcia wyjściowego. Moim zdaniem ten "konwerter audio" nie jest urządzeniem dopracowanym, jeśli potrafi się resetować przy obecności impulsów zakłócających. Urządzenia elektroniczne powinny być kompatybilne elektromagnetycznie, czyli nie mogą emitować podczas załączania, wyłączania i pracy zbyt dużego poziomu zakłóceń, oraz nie powinny być zbyt wrażliwe na zakłócenie przychodzące z zewnątrz. Poziom zakłóceń towarzyszących włączaniu i wyłączaniu wzmacniacza można ograniczyć przez zastosowanie dobrego filtru przeciwzakłóceniowego na wejściu sieci 230 V do wzmacniacza (można użyć gotowy filtr, lub wykonać go samemu). Oczywiście działanie filtru będzie bardziej skuteczne jeśli kabel łączący wzmacniacz z siecią będzie miał dodatkowy przewód uziemiający, a gniazdko sieciowe będzie zaopatrzone w "bolec" połączony z uziemieniem. Można dodatkowo do wyprowadzeń uzwojenia pierwotnego transformatora sieciowego podłączyć warystor ~230 V i kondensator 220 nF/~275 V (ewentualnie mniejszej pojemności kondensatory można podłączyć równolegle do styków wyłącznika sieciowego). Równolegle z jednym ze styków przełącznika sieciowego powinien być również podłączony specjalny rezystor (wytrzymujący napięcie 3,6 kV) o rezystancji 4,7M do 10M. Wzmacniacz powinien mieć dobrze zaprojektowane masy, diody w mostkach prostowniczych powinny być zbocznikowane odpowiednimi kondensatorami ceramicznymi, a dodatkowo na przewody łączące wzmacniacz z "konwerterem audio" można zamontować ferrytowe przepusty, pełniące rolę filtrów.
Czy urządzenie współpracujące ze wzmacniaczem wyłącza się również wtedy gdy nie jest połączone ze wzmacniaczem przewodami sygnałowymi? Czy zakłócenia przedostają się przez sieć 230 V, czy przenikają przez przewody sygnałowe?
Jeżeli przez sieć elektryczną, to czy przy podłączeniu wzmacniacza do innego gniazdka sieciowego (bardziej odległego; przez przedłużacz) nadal wywołują resetowanie się "konwertera audio"?
Interfejs jest firmy Roland Edirol, więc raczej nie posądzałbym o niedopracowanie. Jak sam mówisz, urządzenia "nie mogą emimtować podczas załączania, wyłączania i pracy zbyt dużego poziomu zakłóceń", natomiast mój wzmacniacz w dwóch pierwszych to robi. Stąd moim zdaniem logiczne, że interfejs "broni się", by nie uszkodzić bardziej wewnętrznych podzespołów.
Niestety, nie mam instalacji w domu z uziemieniem. Natomiast z zastosowaniem filtra na wejściu sieci już się spotkałem i chyba znalazłem taki filtr w zasilaczu ATX, jak inny kolega polecał.
Warystor i kondensator podłącza się równolegle do uzwojenia pierwotnego czy szeregowo do jednego z wyprowadzeń?
Prowadzenie mas we wzmacniaczu chyba dobrze zrobiłem, ponieważ występuje żaden przydźwięk. Ferryty na przewodach to ciekawy pomysł. Jeżeli nie pomoże filtr i warystor, to może i ucieknę do tego rozwiązania.
Zakłócenia powodujące resetowanie się interfejsu przenikają przez przewody sygnałowe. Jak pisałem, zdarza się, że i z odłączonymi przewodami następuje reset, lecz jest to zdecydowanie rzadszy przypadek i wolałbym się skoncentrować na zakłóceniach z przewodów sygnałowych. Zresztą nie dowierzam, żeby takie zakłócenie przedostawało się przez zasilacz komputerowy (bo interfejs jest zasilany z USB), który jest co prawda podłączony do tej samej listwy co wzmacniacz.
Romekd pisze:Zaraz po mostku prostowniczym powinien być kondensator, następnie dławik zamiast R1.
Wartość kondensatora wystarczy 47uF/350V
Ale po co w ogóle wprowadzać takie zmiany? Przecież autor pytania nie wspominał o żadnych problemach z przydźwiękiem, brumem czy jeszcze jakichś kłopotach z filtracją anodowego. Za to wspominał o resetowaniu się innego urządzenia przy włączaniu i wyłączaniu wzmacniacza, a tego problemu nie rozwiąże dodatkowy dławik w filtrze napięcia anodowego...
Owszem, nie ma żadnych problemów z przydźwiękiem; wzmacniacz jest całkiem cichy, pomijając szum na bardzo niskim poziomie, lecz to na pewno zakłócenie sygnałowe z wejścia i przy stosunku szum/sygnał nie stanowi problemu.
Widziałem też rozwiązania, gdzie warystor montuje się równolegle do uzwojenia wtórnego trafa, lecz chyba rzeczywiście lepszym rozwiązaniem będzie zwalczenie problemu na pierwotnym.
Dzięki Wam za zainteresowanie i obszerne wypowiedzi.
Re: Prąd udarowy przy włączaniu i wyłączaniu
: pn, 26 listopada 2012, 16:36
autor: AndrzejJ
painlust pisze:Poczytaj o zasilaczu z wejściem dławikowym.
Z tego co wiem to dla prądu stałego opór dławika to jedynie opór drutu, więc napięcie raczej powinno się zwiększyć.
Chociaż z drugiej strony kondensatory będą ładowane wolniej, co mogłoby wywołać spadek napięcia.
Dlatego też zapytałem, pewnie to jakaś "pomroczność jasna"