Strona 1 z 2
Preamp "równoległy"
: wt, 28 sierpnia 2012, 11:06
autor: painlust
Nie wiem czy dobrze wytłumaczę. Spotkałem się kiedyś z pewnym rozwiązaniem w układach przesterów gitarowych w których sygnał z gitary był rozdzielany przez filtry na trzy pasma a nastepnie każdy z tych sygnałów przesterowywany oddzielnie a następnie sumowane na wyjściu. Co myslicie o takim pomyśle szczególnie w kontekście preampu lampowego? Powiedzmy za pierwszym stopniem sygnał jest rozdzielany na dwie czy trzy równoległe gałęzie które powiedzmy różnią się choćby filtrami międzystopniowymi czy ilościa stopni, a następnie sumowane przed korektorem Pomijam oczywiście kwestie techniczne czy też opłacalnośc takiego rozwiazania. Chodzi mi tylko o rozwarzania teoretyczne.
Re: Preamp "równoległy"
: wt, 28 sierpnia 2012, 11:17
autor: Thereminator
Coś podobnego w ogólnej koncepcji do tego co opisałeś zastosowano we wzmacniaczu Sunn Model T, choć w dużym uproszczeniu - oba kanały różnią się zaledwie jednym kondensatorem, a oddzielny mają tylko pierwszy stopień.
Brzmieniowo to jest bardzo udany wzmacniacz, prawdopodobnie właśnie dzięki prostocie. Przy mieszaniu sygnału z kanałów o większej ilości stopni i większej zawartości wyższych harmonicznych obawiałbym się niezbyt przyjemnych dla ucha intermodulacji.
Re: Preamp "równoległy"
: wt, 28 sierpnia 2012, 11:25
autor: painlust
Raczej chodziło mi o hi-gainy czyli uzyskiwanie ta drogą potęzniejszych przesterów. Byc może np lepiej by brzmiało gdyby środek pasma był inaczej przesterowywany niz jego końce. W końcu ktoś zastosował to w technice tranzystorowej tylko czy brzmiało to zadowalająco to już inna sprawa.
Albo jeszcze inny pomysł zaczerpniety ze sceny aczkolwiek nie wiem czy sytuacja odpowiadała prawdzie. Byłem kiedyś na koncercie gdzie wystapił zespół dwuosobowy (gitara + perkusja) i mieli chlopaki bardzo potężne brzmienie, że braku basisty czy drugiego gitarzysty właściwie się nie odczuwało. Przycmiło to nawet brzmieniem zespoły 6-cioosobowe wystepujace na tym samym koncercie. Potem gość który tam grał (ale w innym zespole) twierdził, ze wspomniany gość grał na dwóch wzmacniaczach jednoczesnie z tym, że dźwiek w jednym z nich został opóźniony o kilka ms prawdopodobnie przez stereochorus. Gdyby wykorzystać ten patent to można byłoby wykorzystać dwa równoległe preampy z opóźnieniem sygnału na jednym + wspólna końcówka. Być może podobną sprawe dało by sie osiągnąc wpinając chorus pomiędzy gitarę a normalny wzmacniacz, ale nie słyszałem aby ktos to wykorzystywał wiec być może muszą być oddzielne wzmacniacze lub chocby oddzielne preampy. Nie jestem gitarzysta i nie mogę tego sprawdzić niestety organoleptycznie.
Posty scalono.
R.
Re: Preamp "równoległy"
: wt, 28 sierpnia 2012, 16:16
autor: bulabla
Witam - istnieje takie urządzenie które podaje jeden sygnał na 2 wzmacniacze jednocześnie może dodawać op€xnienie . Kiedyś właśnie słyszałem nagranie gdzie gość nagrał soldano + jcma800 - słychać było bardzo ciekawe brzmienie ze wspomnianym opuźnieniem/chorusem - jak kolega się pojawi to napiszę jak dokładnie to urządzenie się nazywało . Nie wiem czy koncepcja chorusa wpiętego w jeden tor będzie dobra - chorus to efekt modulacyjny gdzie miesza właśnie sygnał właściwy z opóźnionym o ms - opóźnienia są modulowane przez regulowany generator potkami depth i rate ( tu opisuje chorusy na mn3xxx ) . Wydaje mi się że delay byłby lepszym rozwiązaniem . pozdrawiam
Re: Preamp "równoległy"
: wt, 28 sierpnia 2012, 19:47
autor: bulabla
Ok chodzi o delaya

- np boss dd5 ma 2 wyj i na tym można coś takiego łatwo zrobić .
Re: Preamp "równoległy"
: wt, 28 sierpnia 2012, 21:09
autor: przemak
Opóźnienia jednego wzmacniacza względem drugiego OK, choć jeśli to parę ms to niewiele to da. Natomiast stałe opóźnienie rzędu paru ms i zsumowanie obu sygnałów w jednym urządzeniu da po prostu filtr grzebieniowy, czyli brzmienie z rury od odkurzacza

Można próbować, ale flanger powstaje przez zmienne opóźnienie, niektóre modele flangera mają funkcję STOP (ewentualnie można to uzyskać zmniejszając do zera głębokość modulacji i regulować opóźnienie funkcją zwaną zwykle MANUAL) i wtedy mamy to, o czym dyskutujecie, jako efekt specjalny może, ale do grania bezużyteczne.
Re: Preamp "równoległy"
: wt, 28 sierpnia 2012, 21:48
autor: painlust
No właśnie nie byłem pewny tego efektu zwielokrotnienia dźwięku w przypadku jednego urządzenia. Być może tak się nie da.
Re: Preamp "równoległy"
: wt, 28 sierpnia 2012, 22:00
autor: przemak
Opóźnieniem robi się "kierunkowy bas" i może o to chodziło temu dociekliwemu gitarzyście - no, ale to wymaga podziału pasma i na pełnopasmowych paczkach chyba nie zadziała.
Re: Preamp "równoległy"
: wt, 28 sierpnia 2012, 22:22
autor: nkas
No chyba nie... "imitacja" drugiego gitarzysty, grającego unisono raczej.
Re: Preamp "równoległy"
: wt, 28 sierpnia 2012, 22:32
autor: przemak
LuC pisze:No chyba nie... "imitacja" drugiego gitarzysty, grającego unisono raczej.
Taaaa... chorusem

Re: Preamp "równoległy"
: wt, 28 sierpnia 2012, 22:35
autor: nkas
Nie taaa tylko tamta

Odcinając czysty sygnał z chorusa, co zostaje?
Re: Preamp "równoległy"
: wt, 28 sierpnia 2012, 23:13
autor: przemak
LuC pisze:Odcinając czysty sygnał z chorusa, co zostaje?
Nic interesującego, zwłaszcza w kontekście "mocnej" przesterowanej gitary

Re: Preamp "równoległy"
: śr, 29 sierpnia 2012, 00:13
autor: nkas
Zależy. Od umiejscowienia chorusa w torze i od smaku (Schuldiner chyba aż tak fatalnie nie brzmiał).
Re: Preamp "równoległy"
: śr, 29 sierpnia 2012, 11:44
autor: wolah12
Nie łatwiej zastosować octaver?
Re: Preamp "równoległy"
: śr, 29 sierpnia 2012, 15:44
autor: bulabla
Koledze painlust chodzi o mieszanie 2 różnych preampow i uzyskanie super brzmienia pełnego w harmoniczne . Mój kolega , muzyk bardziej "profesjonalny" , który posiada soldano slo100 i jcma800 podawał sygnał na te 2 wzmacniacze digital delayem który ma 2 wyjścia jak np dd5 bossa . Jeżeli ktoś wierzy czy nie to dobrze brzmiało - taka jest moja podpowiedź

Tu nie chodzi o samo opóźnienie , tylko o sam fakt mieszania 2 różnych preampów .