Strona 1 z 1
Drewniane chassis, a nagrzewanie się lamp
: pn, 9 lipca 2012, 08:26
autor: Jado
Witam,
Buduję mały wzmacniaczyk w którym obudowa będzie z drewna - lampy umieszczone na górnej sciance (sklejka 4mm), w otworach podstawki ceramiczne loctalowe. Podstawki dociskane metalową obejmą od spodu opierają się kołnierzem o otwór w drewnie. I tak się zastanawiam nad temperaturą jaką osiągają lampy końcowe (tu będą EBL21 SE), a odpornością drewna na temperaturę. Czy czasem obudowa pod wpływem tej temperatury nie "zajmie" mi się płomieniem?
Jak bardzo dół lamp nagrzewa się i jak mocno ceramiczna podstawka przenosi tą temperaturę na siebie (i w konsekwencji na drewno o jakie się opiera)? Jaka temperatura musi być, żeby drewno dostało zapłonu?
Czy ew. pierscien z gumy pomiędzy kolnierzem podstawki, a otworem w drewnie załatwi sprawę?
Czy może ta temperatura nie jest aż taka wysoka, a ja za bardzo się przejmuję?

Re: Drewniane chassis, a nagrzewanie się lamp
: pn, 9 lipca 2012, 09:34
autor: Ukaniu
-> drewno nie ekranuje.
Szkoda robić wzmacniacz zakłóceń.
Re: Drewniane chassis, a nagrzewanie się lamp
: pn, 9 lipca 2012, 10:39
autor: TELEWIZOREK52
Ukaniu pisze:-> drewno nie ekranuje.
Szkoda robić wzmacniacz zakłóceń.
Jeżeli zastosujemy drewniany rdzeń a uzwojenie nawiniemy sznurkiem to czemu obudowy nie dać drewnianej? A teraz poważnie. Dałbym metalowe chassis umieszczone na górze skrzynki a całość przykryłbym ładnie wykonaną deską/sklejką z otworami na lampy o średnicy nieco większej od lamp. Jest to malutki wzmacniacz i nie występują tu takie temperatury żeby drewno Ci się przypaliło. Dodatkowym zabezpieczeniem mogą być ładnie wykonane blaszane obrączki wciśnięte w otwory na lampy. Jak pisał Kol. Ukaniu- drewno nie ekranuje a bawić się w wyklejanie drewna foliami ekranującymi uważam że jest bez sensu. Pozdrawiam.
Re: Drewniane chassis, a nagrzewanie się lamp
: pn, 9 lipca 2012, 12:49
autor: Jado
Spokojnie, obudowa będzie wewnątrz wyłożona blacha żelazną ocynkowaną o odp. grubości - więc nie ma problemu z zakłóceniami. Poza tym kiedyś robiłem próbny wzmacniacz na kawałku bakelitu + szyna masy z 3mm miedzi i nie było żadnych zakłóceń, więc może problem jest nieco przesadzony. Tu są tylko dwie lampy w szeregu...
Problem jest w tym, że ja już ją w zasadzie wykonałem (zostało jeszcze wyłożenie tą blachą)
Otwory były wycinane przed sklejeniem, na dodatek jest oklejona fornirem.
I tak się zacząłem zastanawiać nad tą temperaturą...
Ona mniej więcej tak wygląda:
Stylizacja na lata 20-te, więc drewno bakelit, itp wskazane.....
Na razie to tylko przymiarki przed montażem (i blachą).
To rozwiązanie z poszerzeniem otworów i głębszym schowaniem lamp, a oparcie podstawek na blasze jest warte przemyślenia (choć nie wiem jak się zachowa fornir pod frezem, bo lauzegą juz po sklejeniu nie podejdę).
Gdyby jednak nie trzeba było tego robić, to było by lepiej

Re: Drewniane chassis, a nagrzewanie się lamp
: pn, 9 lipca 2012, 13:19
autor: Thereminator
Jado pisze: obudowa będzie wewnątrz wyłożona blacha żelazną (...)
Stalową
Ładna skrzynka, ale podstawki przykręciłbym do blachy pod dechą, wówczas nie byłoby widać na zewnątrz łbów śrub.
Re: Drewniane chassis, a nagrzewanie się lamp
: pn, 9 lipca 2012, 14:25
autor: TELEWIZOREK52
Jado pisze:I tak się zacząłem zastanawiać nad tą temperaturą...
O to bym się nie martwił. W wielu odbiornikach nad lampą gdzie występuje wyższa temperatura, po kilkudziesięciu latach pracy obudowa jest zaledwie przykopcona i to głównie od kurzu. W Twoim przypadku gdzie lampy masz na wierzchu nie uzyskasz takich temperatur jak w zamkniętej skrzynce odbiornika. A Twoja skrzyneczka naprawdę ładna.
Re: Drewniane chassis, a nagrzewanie się lamp
: pn, 9 lipca 2012, 14:43
autor: Jado
Może i stalowa

Mnie się stal kojarzy bardziej z blachą twardą hartowaną, a żelazo z miękką - więc tak dla uproszczenia.... A ile tam mają węgla i jak były obrabiane cieplnie, to już producent wie
Co do śrub - cóż chcesz - stylizacja.... Tam własnie śruby były widoczne. Może nie w każdym przypadku, ale w wielu.
Natomiast te tutaj wstawiłem tylko do przymiarki i są dość przypadkowe, współczesne.... Za nowe trochę i za błyszczące - ale mam na oku śruby z półokrągłym łbem i z gołego żelaza (bez cynkowania) - może ich użyję....
Można by też pomyśleć nad śrubami mosiężnymi, zwłaszcza że mam zamiar wykonać napisy przy gniazdach i skalę pod potencjometr z trawionego mosiądzu właśnie - ale to już wykończeniówka będzie, na samym końcu...
Re: Drewniane chassis, a nagrzewanie się lamp
: pn, 9 lipca 2012, 15:01
autor: Jado
TELEWIZOREK52 pisze:Jado pisze:I tak się zacząłem zastanawiać nad tą temperaturą...
O to bym się nie martwił. W wielu odbiornikach nad lampą gdzie występuje wyższa temperatura, po kilkudziesięciu latach pracy obudowa jest zaledwie przykopcona i to głównie od kurzu. W Twoim przypadku gdzie lampy masz na wierzchu nie uzyskasz takich temperatur jak w zamkniętej skrzynce odbiornika. A Twoja skrzyneczka naprawdę ładna.
A... No to mnie uspokajasz

Cieszę się, że się podoba - zawsze podobały mi się te najstarsze "aparaty" z czasów Marconiego czy Edisona - mają w sobie coś z pierwotnych zmagań konstruktorów nad materią. No to zapragnąłem mieć coś podobnego w domu....
Re: Drewniane chassis, a nagrzewanie się lamp
: pn, 9 lipca 2012, 16:22
autor: Ukaniu
Dla tak ładnej obudowy był bym w stanie poświęcić i to, że nie będzie się dało koło niego stać z telefonem komórkowym

Ja bym na górze dał pasek mosiądzu tak aby lampy z niego wystawały, jakiś grawerunek art deco czy symbole lamp.
Obudowa metalowa ekranuje min. wtedy kiedy jest szczelna, więc samo wsadzenie blach dla w.cz. rzędu 2 GHz nie wiele da.
Re: Drewniane chassis, a nagrzewanie się lamp
: pn, 9 lipca 2012, 18:40
autor: Jado
No na pewno - ekran z jednego kawałka blachy będzie szczelniejszy niż z kawałków - ale zobaczymy jak to się sprawdzi w praktyce. W końcu same lampy są na wierzchu

(Co prawda EF22 ma swój ekran).
Powiem Ci, że myślałem o tym, żeby zrobić małe tabliczki z symbolami lamp (przymocowane przed każdą lampą, może nawet pod jedną z tych śrub). Potem jednak mówię sobie, że może to już przesada - ale skoro i Tobie podobny pomysł przychodzi do głowy, to może jeszcze zmienię zdanie
Na pewno z tyłu będę chciał dać tabliczki przy gniazdach i może jakąś tabliczkę "firmową", a z przodu skalę pod gałkę....
Będę musiał jeszcze poprzeglądać napisy z odbiorników radiowych z tamtego okresu, żeby przyswoić sobie ich styl - co pierwsze się kojarzy to takie łukowate napisy, zawijasy...etc....
Myślałem też o takich małych rączkach ozdobnych jak to czasem w meblach się daje (coś w rodzaju mosiężnych) - żeby je dać po bokach celem ułatwienia przenoszenia (bo de facto nie ma teraz za co chwycić, jak będą transformatory zrobi się ciężkie, to może się z łap wyśliznąć).
Trzeba jednak uważać, żeby nie przesadzić z ozdobnikami, żeby za bardzo kiczowato nie wyszło

Re: Drewniane chassis, a nagrzewanie się lamp
: śr, 18 lipca 2012, 00:35
autor: djivo
Jado miałem kiedyś coś takiego w drewnie na 6S33S i u jednego z kolegów podczas testów zaczęła się palić obudowa.
Fakt, te lampki które stosujesz, nie nagrzewają się aż do takiej temperatury ale teraz wygląda to tak jak chciałem.
To znaczy, podstawki ceramiczne są przykręcone na dystansach metalowych nad płytą obudowy około 4mm w górę.
Grałem nim już po 24H nic się nie pali.
Obudowa dookoła wykonana jest z drewna górna część.
Stal polerowana cięta laserem.
Miernik biasu i przełącznik, miernika lewa prawa lampa (bias).
Nic się nie dzieje....
Chyba nigdy już nie zaryzykuję obudowy od góry z drewna....
W przypadku dużych lamp...
Nie mam również rączek a 2x 6S33S nie jest lekkie.
Dwa duże RZC plus dwa dławiki plus zasilanie.
Ale nie noszę go...
Re: Drewniane chassis, a nagrzewanie się lamp
: śr, 18 lipca 2012, 08:38
autor: Jado
Pomiar temperatury lamp wykazał, że bańka nagrzewa się do 130stC, a metalowy kołnierz lampy do 70stC.
Tak więc moje obawy w tym przypadku były na szczęście przesadzone

Jeszcze dla pewności dałem od spodu (pomiędzy obejmą a podstawką) podkładkę z cienkiej 1mm gumy, a od góry - tam gdzie podstawka opiera się kołnierzem o drewno owinąłem ją kilkoma warstwami teflonu - takiego do uszczelniania hydrauliki.
Oprócz izolacji cieplnej zapewnia to też amortyzację czyli mniejsze mikrofonowanie od drgań obudowy.
Na mniejszą temperaturę lamp ma wpływ zapewne też to, że nie są one katowane max. prądem, a tym mniejszym - 36mA.
Tak więc jest OK
Natomiast przy większych lampach to rzeczywiście - może być już groźnie.
Co do drewnianej górnej ścianki - tak mi przyszło później do głowy, że można by chyba dać drewno z wyciętym środkiem (tylko ścianki), na to blachę, a na blachę fornir. Wygląd będzie drewniany, a pod spodem blacha. Blacha będzie rozprowadzać ciepło po całości i punktowo temperatura tak bardzo nie wzrośnie.
Tylko klej musi być odporny na temperaturę (nie puszczać) i nie śmierdzieć pod wpływem nagrzewania. Może żywica epoksydowa dała by radę?
Mały kołnierz z metalu wokół podstawek, zapewniający dystans od najbardziej gorącego punktu też ew. wart jest rozważenia.