Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Czy podpowiedział by mi ktoś jaki element wymienić (i na jaki:)), żeby Regencik zagadał bardziej Marshallowym niż Fenderowym pasmem? Nawet przy skręconym do zera basie robi się spora "gruda" jak gram niższe dźwięki, wiadomo- czasem to idealnie pasuje, ale częściej jednak doprowadza mnie do szału Dodam, że ogrywałem wiele wzmacniaczy wiodących marek, i żadko w którym dźwięk się tak "rozpływa", i "klei" jak w tym Regencie...

Schemat:

Jak z Fendera zrobić Marshalla... według mnie się nie da... bez przebudowy preampa.

Nie chce robić Marshalla... Generalnie brzmienie jest spoko, wiem że mogłoby być lepsze, ale zaraz jade do studia, bede grał na tym ampie, i na razie nie mam czasu na gruntowną przebudowe... Chciałem wymienić jakiś opornik albo kondensator żeby zmniejszyć ilość basu, na razie... W przyszłości przełożyłbym w ogóle tego Regenta do ludzkiej szaski i w ogóle... Ale to za dwa, trzy tygodnie najszybciej.

Zmniejsz kondensatory sprzęgające i elektrolit w katodzie Rö3.

Dzięki. Jakieś pomysły jakie dać wartości?

Daj 10n jako międzystopniowy zamiast 47n i to powinno trochę basu zdjąć.

Dziękuje! No tak, pamiętam, w Voxie kiedyś przelutowywałem ten między stopniami tylko na większy, żeby było więcej basu ) Jakby ktoś z Warszawy miał kiedyś troche czasu żeby mnie nauczyć elektroniki, to ja... nie wiem, do końca życia bym mu dziękował.

Wydaje mi się, że generalnie jarają mnie ampy z pre bardziej w stylu Fendera i końcówką w strone Marshalla... Tylko trzeba dopracować szczegóły...

Sugeruję raczej 500p-2,2n, zmiany na 10n teoretycznie nie usłyszysz.

Usłyszy, usłyszy... szczególnie gitarzysta. a jak będzie za dużo to może jeszcze zmniejszyć.

Dobra, jutro szukam tego konda i jak znajde i wlutuje to na bank dam znać. Dziekuje jeszcze raz, pozdro!