Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Sprawa wygląda tak: kupiłem parę lampek EBl21, zapłaciłem, paczka została wysłana 23.04 a ,,odebrałem '' ją 25.04 o godzinie 20.04(?), jest ,,mój'' podpis na potwierdzeniu odbioru, chciałem zobaczyć moją parafę ale mam składać reklamację i potem coś ma się dziać, przesyłka była monitorowana(PP-śledzenie przesyłek), do Warszawy dotarła...i co dalej? A paczki na oczy nie widziałem....

Rzecz w tym, że ty nie możesz zareklamować przesyłki. Może to zrobić tylko nadawca. Ale możesz poprosić nadawcę, żeby wysłał ci skan dowodu nadania paczki. Skoro wiesz, że jest "twoja" parafka, data, godzina odbioru, to może wiesz również, w której placówce "odebrałeś" przesyłkę? Jeśli wiesz to udaj się do tel placówki z wydrukowanym skanem potwierdzenia nadania, poproś o rozmowę z kierowniczką urzędu (koniecznie), grzecznie przedstaw sprawę i powiedz, że albo przesyłka się znajdzie albo sprawa idzie do prokuratury. Efekt murowany, bo to właśnie kierowniczkę urzędu, jako osobę odpowiedzialną będą w pierwszej kolejności "prześwietlać".
A podstawa prawna:
Art. 270 § 1 k.k. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego
dokumentu jako autentycznego używa,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
od 3 miesięcy do lat 5.

Już trochę jaśniej...a przesyłkę ,,odebrałem osobiście'' u bramy mojej chałupy, dodatkowy ,,sęk'' w tym, że przesyłka nie przeszła przez placówkę pocztową, w której odbieram (czasem) nieodebrane paczki.

Bo nie musi przez nią przechodzić. W Rzeszowie listonosze dostają paczki na centrali gdzieś poza miastem, rozwożą je po mieście, a przy braku odbiorcy jadą na pocztę obsługującą dana dzielnicę i zostawiają tam paczki, umieszczając w skrzynce awizo. U mnie zwykle problem w tym że listonosz zakłada że mnie nie ma wypisuje awiza, nie dzwoni domofonem, tylko papier w skrzynkę i jazda dalej. A żona w domu, odebrała by na 100% i muszę sobie biegać na pocztę prawie zawsze :/

Na gorąco: właśnie zadzwoniłem z sugestią ,,prokuratorską'', zadziałało, jutro mam dostać jakąś odpowiedź ale żeby osobiście zobaczyć ,,swój'' podpis to będę musiał reklamować na papierze, dzięki za radę.

Drobna sugestia: zanim zaczniesz robić raban sprawdź, czy nie odebrał tego ktoś z najbliższej rodziny i podpisał za Ciebie, bo narobisz mu (i sobie) problemów.

Tomasz ma rację. Ja już nieraz odbierałem przesyłki dla sąsiada z tej samej klatki schodowej. Może tutaj miało miejsce coś podobnego.

To najpierw sprawdziłem, przesyłka,,dotarła'' dwa tygodnie temu, sąsiedzi nie odbierają nigdy, nie ma takiej potrzeby.

Może rodzina ma już dość lamp dla wnuka

Ja też mam teraz przejścia z Pocztą. Właśnie zagubili moją paczkę z trafami które wysłałem Kacprowi do poprawy... ciekawe czy odzyskam paczkę/jakieś odszkodowanie...

Będziesz miał problem. Jeśli wysłałeś paczkę jako "paczkę" a nie jako "list polecony" odszkodowanie jest stosunkowo niewielkie (kiedyś było to 10x koszt nadania, przy liście chyba 100x, nie wiem jak teraz). Musisz złożyć reklamację w urzędzie gdzie nadawałeś przesyłkę, pani powinna dać ci odpowiedni druczek do wypełnienia.
W obecnych czasach wysyłanie czegokolwiek pocztą mija się z celem. W sieci można znaleźć wiele stron internetowych gdzie firmy oferują usługi kurierskie jako III płatnik, dzięki temu ceny są bardzo atrakcyjne. Np.
www.kurjerzy.pl
www.wysylajtaniej.pl
Koszt przesyłki na poziomie 20-25zł jest często akceptowalny. Przy cięższych i bardziej wartościowych przesyłkach wychodzi taniej niż na poczcie.

Generalnie to ja wiem co mam robić... mam znajomych na poczcie...

Generalnie to ja nie wiem co mam robić ... nie mam znajomości na poczcie.
Rozesłałem kilka książek po kraju i niektóre z nich już drugi tydzień tułają się nie mogąc trafić do celu.
Przepraszam zniecierpliwionych kolegów one może z czasem dotrą. Innych proszę by napotkawszy jakąś biedną zagubioną książkę zaopiekowali się nią.
Obecnie Poczta Polska wyszła na pierwsze miejsce przed polityków w moim rankingu na najmniej godną zaufania instytucję.

sppp pisze: W obecnych czasach wysyłanie czegokolwiek pocztą mija się z celem. W sieci można znaleźć wiele stron internetowych gdzie firmy oferują usługi kurierskie jako III płatnik, dzięki temu ceny są bardzo atrakcyjne.

Żebyś się nie naciął. Regularnie np. rachunki za prąd itp nie docierają do odbiorców a są przez tzw dostarczycieli prywatnych usług pocztowych wyrzucane do najbliższego kosza na śmieci (najlpesze zę potem to adresat jest karany wysokimi karami za to że nie dostał rachunku na podstawie, którego miałby zapłacić prąd, gaz, wodę). Rachunki, faktury z danymi nabywcy - często na tyle szczegółowymi że można na ich podstawie wziąć kredyt na dane takiej osoby (typowa praktyka m.in. "spotykana wśród kanarów"). O tym że "branie na dowód" jest nadal powszechne świadczą stosy nówek sprzętów upłynniane przez lombardy.

Przywłaszczanie paczek nawet w dużych firmach kurierskich jest dość powszechnym procederem - potem masz tylko problem bo jesteś nawet wbrew własnej woli ciągany na przesłuchania, wyjaśnienia, wizje itp (bo wartość znikoma a koszty dojazdu do jakiejś małej miejscowości gdzie jest centrum logistyczne są wysokie). Co do dbałości o paczki to jak dotąd Poczta Polska najłagodniej się obchodziła z paczkami. Firmy kurierskie olewają nawet opłacone opcja jak specjalne traktowanie itd. Druga wada firm kurierskich, jak pracujesz to masz na pewno kurs gdzieś na zadupie by odebrać paczkę bo kurier nie podjedzie np do Twojej pracy bo ma to 4 literach a jeździ z paczkami tylko w orkeślonych godzinach. Osoba prywatna dla firmy kurierskiej to nie klient.

Wracając do poczty - ponieważ odbiorca ma 14 dni na odbiór to ew reklamacje niedoręczenia PP przyjmie po 14 dniach od dojścia do docelowego urzędu pocztowego.

Ja już kilka razy wysyłałem paczkę z http://sendit.pl/ i nigdy nie maiłem problemów. W dodatku bardzo wygodnie:-)