Strona 1 z 1

Prostowniki w literaturze retro

: czw, 5 kwietnia 2012, 20:20
autor: staszeks
Lubię czasami pomyszkować po starej literaturze.
Często można spotkać się z rozwiązaniami dawno zapomnianym a jednak ciekawymi.
Przykład na obrazkach.

Re: Prostowniki w literaturze retro

: pt, 13 kwietnia 2012, 11:20
autor: romanradio
ciekawym wątkiem dotyczącym prostowników są lampy z "zimną katodą" np. BH,czy B, z lat,kiedy na miejscu radiostacji Warszawa pasły się kozy, obiecuję materiały na temat za czas jakiś.

Re: Prostowniki w literaturze retro

: pt, 13 kwietnia 2012, 11:48
autor: Michal_Pol
Mam pytanie, o co chodzi z tym prostownikiem elektrolitycznym, czy to jest pojedyncza dioda?

Re: Prostowniki w literaturze retro

: pt, 13 kwietnia 2012, 12:59
autor: staszeks
przeglądając literaturę potraktowałem to jako ciekawostkę.
Na zapytanie postanowiłem sprawdzić co jeszcze można na ten temat odszukać.
(tym bardziej, ze nie bardzo pamiętam na której z licznych bibliotek odszukałem wspomniana książkę)
i o dziwo znalazłem trochę materiałów:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic129289.html - jest nawet krótki opis
http://www.chem.univ.gda.pl/~tomek/pokazy.htm - tu tylko mowa o pokazie
http://www.silesia-it.nazwa.pl/vmc/foru ... 41&t=20451 - tu się tylko wspomina
http://www.silesia-it.nazwa.pl/vmc/foru ... 41&t=20451 - jak widać na wydziałach chemii temat jest omawiany
http://www.scribd.com/doc/24701030/11/P ... onstrukcji - tu chyba jest opisany dość dokładnie
http://kubajawax.friko.pl/chrom - a tu być może też coś jest.

Re: Prostowniki w literaturze retro

: pt, 13 kwietnia 2012, 20:29
autor: fugasi
Opis jak samodzielnie zbudować prostownik elektrolityczny znajduje się w kultowej "Galwanotechnice domowej" S. Sękowskiego. Ach, romantyczne to były technologie: skrzyneczka zbita z desek uszczelniona smołą itd. :)

Re: Prostowniki w literaturze retro

: sob, 14 kwietnia 2012, 03:22
autor: TELEWIZOREK52
Podobnie wykonywano kiedyś ściemniacze światla. W naczyniu wypełnionym elektrolitem zanurzano rotor podobny jak w kondensatorze strojeniowym.

Re: Prostowniki w literaturze retro

: sob, 14 kwietnia 2012, 15:20
autor: staszeks
Ja taką regulację prądu widziałem w objazdowym wesołym miasteczku gdzie sterowano rozruchem silnika karuzeli.
Tyle tylko, że raczej nie był to prostownik.

Re: Prostowniki w literaturze retro

: ndz, 15 kwietnia 2012, 19:03
autor: TELEWIZOREK52
staszeks pisze:Ja taką regulację prądu widziałem w objazdowym wesołym miasteczku gdzie sterowano rozruchem silnika karuzeli.
Podobno w teatrach stosowano taką metodę do ściemniania świateł.

Re: Prostowniki w literaturze retro

: ndz, 15 kwietnia 2012, 21:55
autor: dark_one
Metoda jak metoda, tyle że co pewien czas trzeba wymieniać elektrody bo się rozpuszczają. W swoim czasie popełniłem taki prostownik według opisu z książki Pana Stefana Sękowskiego. Zresztą autor wspomina o tym "mankamencie" w jednej z książeczek (bodajże któreś "Moje laboratorium", a może nawet w "Galwanotechnice domowej"). Pamiętam nawet jak wspomniany Autor pisze coś w ten deseń "... stosy selenowe jako bardzo drogie pomimo swej efektywności nie są dostępne dla chemika amatora ..." :-)

Re: Prostowniki w literaturze retro

: pn, 16 kwietnia 2012, 11:06
autor: Tomek Janiszewski
staszeks pisze:Ja taką regulację prądu widziałem w objazdowym wesołym miasteczku gdzie sterowano rozruchem silnika karuzeli.
Tyle tylko, że raczej nie był to prostownik.
Karuzelę napędzał trójfazowy silnik asynchroniczny pierścieniowy, a owo ustrojstwo wypełnione zajzajerem (zwykle wodnym roztworem sody) stanowiło rezystor rozruchowy, a raczej zestaw trzech sprzężonych rezystorów regulowanych. Duży opór włączony w obwód wirnika dawał duży moment rozruchowy (wymagany dla rozpędzenia cieżkiej karuzeli), w marę jak silnik wchodził na obroty - zmniejszało się rezystancję zanurzając elektrody coraz głębiej, a na koniec zwierało się całkowicie, dzięki czemu silnik upodabniał się do zwykłego krótkozwarego silnika klatkowego, pracując z małym poślizgiem i dużą sprawnością.

Re: Prostowniki w literaturze retro

: pn, 16 kwietnia 2012, 11:42
autor: TELEWIZOREK52
Tomek Janiszewski pisze:Karuzelę napędzał trójfazowy silnik asynchroniczny pierścieniowy
A widziałeś Tomku w dziurze zabitej dechami trzy fazy? Napęd był faktycznie trójfazowy - trzech rosłych chłopów i korba do łapy. Oczywiście nie neguję tego co wyżej napisaleś. Pozdrawiam.

Re: Prostowniki w literaturze retro

: pn, 16 kwietnia 2012, 11:44
autor: dark_one
Małe sprostowanie - zajzajer to nie roztwór sody tylko kwasu solnego ... ale to szczegół nazewniczy :-)

Re: Prostowniki w literaturze retro

: pn, 16 kwietnia 2012, 12:38
autor: TELEWIZOREK52
Na imieninach u ciotki Lodki
Tam wynikły głupie plotki
Ze tato mamie z sercem szczerem
Wypalił oczy zajzajerem

Stanisław Grzesiuk - U cioci na imieninach.

Re: Prostowniki w literaturze retro

: pn, 16 kwietnia 2012, 13:27
autor: staku
Swego czasu, na uczelni bawiliśmy się takimi oprnicami i były one zalane solanką.
A co do zajzajera, to słyszałem kiedyś od mojego wujka, że:
"Jeśli na gajer wylejesz zajzajer
szybko po onem posyp natronem."