Gitarowy wzmacniacz AVT - jeszcze raz
: wt, 21 lutego 2012, 09:00
Witam Szanowne Panie (jeśli takie tu bywają) i Szanownych Panów!
Jestem kolejnym nieborakiem, który trafia tu po poskładaniu kitu AVT 2772/1 (jedna z wersji gitarowego pięciowatowca AX84) i z góry przepraszam za przynudzanie. To dopiero drugie ustrojstwo, które zrobiłem. Proszę znawców tematu o wyjaśnienie mi pewnych wątpliwości, generalnie chodzi o prądy w pentodzie.
Link do opisu i schematów wzmacniacza w pedeefie na stronie avt:
http://sklep.avt.pl/p/pl/48283/lampowy+ ... owana.html
Wzmacniacz jest poskładany na razie prowizorycznie w kartonowym pudle, wszystkie połączenia kablowe wykonane skrętką bez ekranu, więc nie dziwią mnie ciche szumy i brumy (zajmę się tym później), ważne że działa i jak na moje ucho wcale dobrze brzmi (współpracuje z kolumną DIY – późny PRL w trakcie rekonstrukcji, na gds 30/30, 4 Om).
Oto kilka szczegółów technicznych i pomiarów:
Transformator zasilający: toroidalny, uzwojenie pierwotne 230V, uzwojenie wtórne: 6,3V/2,5A i 230V/0,1A; moc 40 AV.
Transformator głośnikowy: tg5-53.
Lampy to 12AX7EH electro-harmonixa (swoją drogą dlaczego Rosjanie stosują amerykańskie oznaczenia?) i pentoda rosyjska 6P14P (w tym wypadku nie mam stuprocentowej pewności tylko zapewnienie miłego mieszkańca Lwowa, od którego ją nabyłem – wygląda na nieużywaną, jest bez oznaczeń, ale wszystko w budowie ma jak EL84 – przynajmniej na oko);
Głośnik 4 Om/ 30W (gds 30/30).
Napięcie w gniazdku zazwyczaj prawie 240V.
Napięcie przed R21 307V.
Napięcie za R21 267V (żeby je uzyskać R21 ma wartość aż 1 kOma, zamiast zalecanych 300-500 Omów).
Przy takich napięciach w zasilaczu, napięcie na anodzie EL84 wynosi 251V, napięcie na katodzie 8,3V, napięcie siatki drugiej 257V.
Napięcie za R20 to 247V; napięcie na anodzie pierwszej połówki ECC83 – 130V; na anodzie drugiej połówki – 185V.
Napięcia żarzenia, po korekcie, w normie.
Wątpliwości mam wiele, ale generalnie chodzi mi w tym momencie o prąd anodowy i prąd siatki drugiej EL84. Autor projektu w opisie podał, że mają one mieć wartość odpowiednio 48 mA i 5,5 mA. U mnie jest mniej, bo na anodzie mam 33,6 mA, natomiast na siatce drugiej nieco ponad 4mA.
Prąd siatki drugiej wyliczyłem ze spadku napięcia na (6,1V) na rezystorze siatki (1,5 kOma); prąd anodowy – podłączając multimetr w do wyjść transformatora głośnikowego (po jego odłączeniu). Czy to dobre metody pomiaru? Nie chciałem niczego wylutowywać, żeby wpiąć multimetr w szereg.
Próbuje się w tym zrozumieć i wykombinowałem tyle: główna przyczyna obniżenia wartości prądów (przynajmniej anodowego), to nieco za wysoka wartość rezystorów katodowych, w okolicach 200 Ohmów zamiast katalogowej, a niewystępującej w przyrodzie, wartości 135, co daje wyższe napięcie na katodzie i tym samym wyższą wartość ujemnego napięcia siatki pierwszej -8,3V. Z charakterystyk siatkowych wynika, że prąd anodowy przy takim napięciu siatki pierwszej miałby wartość w okolicach 35mA. Proszę o analizę i wszelkie uwagi, i z góry przepraszam za herezje, które pewnie wyżej plotę, ale próbuję sprawę rozkminić sam, ucząc się po drodze. Teoretyzowanie ma tę zaletę, że człowieka nic nie „kopnie”, ale ma też wady … nic nie słychać z głośnika.
Czy mam dobre podejrzenie, że tak przez tak ustawione ujemne napięcie siatki pierwszej autor projektu wykorzystał aplikację EL84 dla Ra równego 7kOma, dzięki czemu wzmacniacz może pracować zarówno z 4 jak i 8 omowymi głośnikami? Mój głośnik jest 4 omowy, zatem należy mu się aplikacja z ujemnym napięciem g1 na poziomie -7,3V. Czy tak?
Inne pytania na razie tylko zasygnalizuję:
jak dorobić wyjście słuchawkowe do tg5-53 (słuchawki o impedancji 600 Om)?
Gdzie ma być kondensator C21, bo w schematach jest raz na wyjściu, raz na wejściu tg5-53? Mi się wydaje, że na wejściu, tzn. od strony pentody.
czy napięcie anodowe na pierwszej połówce ECC83 (12AX7) w granicach 130V jest wystarczające, skoro autor projektu wskazuje, że ma tam być 150-160V, czy podnosić je przez wymianę R20, zmieniając oba napięcia anodowe podwójnej triody, czy tylko zmienić wartość odpowiedniego rezystora anody pierwszej połówki (R5)?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Jestem kolejnym nieborakiem, który trafia tu po poskładaniu kitu AVT 2772/1 (jedna z wersji gitarowego pięciowatowca AX84) i z góry przepraszam za przynudzanie. To dopiero drugie ustrojstwo, które zrobiłem. Proszę znawców tematu o wyjaśnienie mi pewnych wątpliwości, generalnie chodzi o prądy w pentodzie.
Link do opisu i schematów wzmacniacza w pedeefie na stronie avt:
http://sklep.avt.pl/p/pl/48283/lampowy+ ... owana.html
Wzmacniacz jest poskładany na razie prowizorycznie w kartonowym pudle, wszystkie połączenia kablowe wykonane skrętką bez ekranu, więc nie dziwią mnie ciche szumy i brumy (zajmę się tym później), ważne że działa i jak na moje ucho wcale dobrze brzmi (współpracuje z kolumną DIY – późny PRL w trakcie rekonstrukcji, na gds 30/30, 4 Om).
Oto kilka szczegółów technicznych i pomiarów:
Transformator zasilający: toroidalny, uzwojenie pierwotne 230V, uzwojenie wtórne: 6,3V/2,5A i 230V/0,1A; moc 40 AV.
Transformator głośnikowy: tg5-53.
Lampy to 12AX7EH electro-harmonixa (swoją drogą dlaczego Rosjanie stosują amerykańskie oznaczenia?) i pentoda rosyjska 6P14P (w tym wypadku nie mam stuprocentowej pewności tylko zapewnienie miłego mieszkańca Lwowa, od którego ją nabyłem – wygląda na nieużywaną, jest bez oznaczeń, ale wszystko w budowie ma jak EL84 – przynajmniej na oko);
Głośnik 4 Om/ 30W (gds 30/30).
Napięcie w gniazdku zazwyczaj prawie 240V.
Napięcie przed R21 307V.
Napięcie za R21 267V (żeby je uzyskać R21 ma wartość aż 1 kOma, zamiast zalecanych 300-500 Omów).
Przy takich napięciach w zasilaczu, napięcie na anodzie EL84 wynosi 251V, napięcie na katodzie 8,3V, napięcie siatki drugiej 257V.
Napięcie za R20 to 247V; napięcie na anodzie pierwszej połówki ECC83 – 130V; na anodzie drugiej połówki – 185V.
Napięcia żarzenia, po korekcie, w normie.
Wątpliwości mam wiele, ale generalnie chodzi mi w tym momencie o prąd anodowy i prąd siatki drugiej EL84. Autor projektu w opisie podał, że mają one mieć wartość odpowiednio 48 mA i 5,5 mA. U mnie jest mniej, bo na anodzie mam 33,6 mA, natomiast na siatce drugiej nieco ponad 4mA.
Prąd siatki drugiej wyliczyłem ze spadku napięcia na (6,1V) na rezystorze siatki (1,5 kOma); prąd anodowy – podłączając multimetr w do wyjść transformatora głośnikowego (po jego odłączeniu). Czy to dobre metody pomiaru? Nie chciałem niczego wylutowywać, żeby wpiąć multimetr w szereg.
Próbuje się w tym zrozumieć i wykombinowałem tyle: główna przyczyna obniżenia wartości prądów (przynajmniej anodowego), to nieco za wysoka wartość rezystorów katodowych, w okolicach 200 Ohmów zamiast katalogowej, a niewystępującej w przyrodzie, wartości 135, co daje wyższe napięcie na katodzie i tym samym wyższą wartość ujemnego napięcia siatki pierwszej -8,3V. Z charakterystyk siatkowych wynika, że prąd anodowy przy takim napięciu siatki pierwszej miałby wartość w okolicach 35mA. Proszę o analizę i wszelkie uwagi, i z góry przepraszam za herezje, które pewnie wyżej plotę, ale próbuję sprawę rozkminić sam, ucząc się po drodze. Teoretyzowanie ma tę zaletę, że człowieka nic nie „kopnie”, ale ma też wady … nic nie słychać z głośnika.
Czy mam dobre podejrzenie, że tak przez tak ustawione ujemne napięcie siatki pierwszej autor projektu wykorzystał aplikację EL84 dla Ra równego 7kOma, dzięki czemu wzmacniacz może pracować zarówno z 4 jak i 8 omowymi głośnikami? Mój głośnik jest 4 omowy, zatem należy mu się aplikacja z ujemnym napięciem g1 na poziomie -7,3V. Czy tak?
Inne pytania na razie tylko zasygnalizuję:
jak dorobić wyjście słuchawkowe do tg5-53 (słuchawki o impedancji 600 Om)?
Gdzie ma być kondensator C21, bo w schematach jest raz na wyjściu, raz na wejściu tg5-53? Mi się wydaje, że na wejściu, tzn. od strony pentody.
czy napięcie anodowe na pierwszej połówce ECC83 (12AX7) w granicach 130V jest wystarczające, skoro autor projektu wskazuje, że ma tam być 150-160V, czy podnosić je przez wymianę R20, zmieniając oba napięcia anodowe podwójnej triody, czy tylko zmienić wartość odpowiedniego rezystora anody pierwszej połówki (R5)?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.