Przesuniecia fazy a pomiary oscyloskopem
: czw, 10 listopada 2011, 00:29
Czolem!
Mam pytanie do bardziej zaawansowanych uzytkownikow. Otoz, czytajac ten oto dokument doszedlem do wniosku (byc moze mylnego, ale...), iz opornik antyparazytowy wespol z pojemnoscia wejsciowa lampy (pamietam o efekcie Millera w przypadku stopnia WK) tworzy nie tylko filtr dolnoprzepustowy, ale rowniez odwraca faze; odwrocenie fazy jest funkcja czestotliwosci, oraz wartosci R i C (jak sie domyslam).
Czy dysponujac oscyloskopem z dwoma kanalami oraz generatorem mozna to przesuniecie fazy jakos skwantyfikowac? Domyslam sie, ze bedzie to zmudne, ale wymyslilem sobie taki oto sposob:
1/ bierzemy sygnal np. x = 100Hz i podajemy na pierwszy kanal oscyloskopu
2/ z anody (?) lampy pobieramy sygnal (przez dzielnik) i podajemy na kanal drugi (nie chcialbym pobierac sygnalu zza kondensatora odsprzegajacego, gdyz ten rowniez odwaca faze, a mnie chodzi o 'odizolowanie' przesuniecia fazy tylko dla filtru j.w.)
3/ probujemy zgrac poczatki obu sygnalow i patrzymy, o ile sie przesuwa jeden wzgledem drugiego po jednym okresie
4/ wracamy do pkt 1. i zwiekszamy czestotliwosc do nastepnej np. 440Hz.
Czy znacie moze jakas mniej zmudna (i dokladniejsza) metode na oszacowanie ww. zjawiska? Myslalem nad zakupem oscyloskopu cyfrowego z mozliwoscia zrzutu odczytanych danych do CSV i nastepnie poddania tego obrobce w celu oszacowania przesuniec fazowych -- probowal ktos z Was tak sie bawic?
Zeby nie bylo, ze tylko sie pytam a nie mowie, po co mi to -- jako, iz moje wyksztalcenie dosc znacznie odbiega od typowo technicznego (elektronika to tylko i wylacznie moje hobby), chcialbym poznac mechanizm, dlaczego, po zalaczeniu nawet plytkiego ujemnego (na pierwszy rzut oka) sprzezenia zwrotnego moze nastepowac wzbudzenie na wyzszych czestotliwosciach. Artykul, odnosnik do ktorego zamiescilem na gorze, zdaje sie potwierdzac, ze co wydaje sie byc w przeciwfazie, po przekroczeniu pewnej czestotliwosci moze sie sumowac i doprowadzac do wzbudow na wyzszych czestotliwosciach. Znajomosc czestotliwosci, przy ktorej nastepuje przesuniecie, moze sie (moim zdaniem) przydac do oszacowania glebokosci takiego sprzezenia jak i ograniczenia wzmocnienia powyzej tej czestotliwosci w stopniach poprzedzajacych i 'opanowania' wzmacniacza.
Jesli plote bzdury to wybaczcie
Z gory dzieki wszystkim, ktorym sie bedzie chcialo, za udzial w dyskusji! 
Mam pytanie do bardziej zaawansowanych uzytkownikow. Otoz, czytajac ten oto dokument doszedlem do wniosku (byc moze mylnego, ale...), iz opornik antyparazytowy wespol z pojemnoscia wejsciowa lampy (pamietam o efekcie Millera w przypadku stopnia WK) tworzy nie tylko filtr dolnoprzepustowy, ale rowniez odwraca faze; odwrocenie fazy jest funkcja czestotliwosci, oraz wartosci R i C (jak sie domyslam).
Czy dysponujac oscyloskopem z dwoma kanalami oraz generatorem mozna to przesuniecie fazy jakos skwantyfikowac? Domyslam sie, ze bedzie to zmudne, ale wymyslilem sobie taki oto sposob:
1/ bierzemy sygnal np. x = 100Hz i podajemy na pierwszy kanal oscyloskopu
2/ z anody (?) lampy pobieramy sygnal (przez dzielnik) i podajemy na kanal drugi (nie chcialbym pobierac sygnalu zza kondensatora odsprzegajacego, gdyz ten rowniez odwaca faze, a mnie chodzi o 'odizolowanie' przesuniecia fazy tylko dla filtru j.w.)
3/ probujemy zgrac poczatki obu sygnalow i patrzymy, o ile sie przesuwa jeden wzgledem drugiego po jednym okresie
4/ wracamy do pkt 1. i zwiekszamy czestotliwosc do nastepnej np. 440Hz.
Czy znacie moze jakas mniej zmudna (i dokladniejsza) metode na oszacowanie ww. zjawiska? Myslalem nad zakupem oscyloskopu cyfrowego z mozliwoscia zrzutu odczytanych danych do CSV i nastepnie poddania tego obrobce w celu oszacowania przesuniec fazowych -- probowal ktos z Was tak sie bawic?
Zeby nie bylo, ze tylko sie pytam a nie mowie, po co mi to -- jako, iz moje wyksztalcenie dosc znacznie odbiega od typowo technicznego (elektronika to tylko i wylacznie moje hobby), chcialbym poznac mechanizm, dlaczego, po zalaczeniu nawet plytkiego ujemnego (na pierwszy rzut oka) sprzezenia zwrotnego moze nastepowac wzbudzenie na wyzszych czestotliwosciach. Artykul, odnosnik do ktorego zamiescilem na gorze, zdaje sie potwierdzac, ze co wydaje sie byc w przeciwfazie, po przekroczeniu pewnej czestotliwosci moze sie sumowac i doprowadzac do wzbudow na wyzszych czestotliwosciach. Znajomosc czestotliwosci, przy ktorej nastepuje przesuniecie, moze sie (moim zdaniem) przydac do oszacowania glebokosci takiego sprzezenia jak i ograniczenia wzmocnienia powyzej tej czestotliwosci w stopniach poprzedzajacych i 'opanowania' wzmacniacza.
Jesli plote bzdury to wybaczcie

