Strona 1 z 2
Odwracaczowe problemy
: wt, 1 listopada 2011, 19:45
autor: Recon
Witam ponownie

Zapewne pamiętacie jeszcze mój head 50W, który w wakacje prezentowałem tutaj, przegrałem na nim już ładne godziny(myślę, że ze 200h będzie) i prawie wszystko spisuje się na medal, dźwięk jest super, a miałem porównanie do wielu innych wzmacniaczy Marshalla, Voxa, Peaveya i Buddy. Piszę prawie wszystko ponieważ mam problem z odwracaczem, a w zasadzie z pętlą sprzężenia

Zastosowałem rozwiązanie znane z mesy ninety, z tym, że dla lamp el34 i na 50W. Przez ten cały czas grałem z rezystorem 15k w katodach inwertera, ponieważ grałem w domu, a to przyczynia się do zmniejszenia głośności dosyć znacznego. Jednak switch SW2 po zwarciu pozwala na zastosowanie standardowego rezystora 470R w katodach, co skutkuje wzrostem poziomu głośności, no i niejako odmula brzmienie(staje się potężniejsze). To wszystko działa, tak jak trzeba, jednak problem rodzi się przy pętli sprzężenia:
Gdy w katodach siedzi 15k to Presence można rozkręcić na 8, dalej do 10-tki zaczyna się sprzęganie i piski bardzo nieprzyjemne dla uszu. Ale tutaj może to wynikać z tego, że mam potka 200k a nie 250k.
Natomiast gdy w katodach siedzi 470R, wtedy przy zerowym ustawieniu Presence czuć jakby było już nieźle wychylone i nie ma takiego smooth brzmienia typowego dla Presence na minimum. Zwiększanie, a zwłaszcza po 1/3 zakresu skutkuje potwornie głośnym i kującym w uszy piskiem(po niecałej sek uszy bolą ostro).
Co jest nie tak? Schemat kłamie?
Aha, u mnie Presence jest z tego co wiem odwrotnie do standardów - w pozycji minimalnej jest podcinanie i smooth a w pozycji maksymalnej jest ostra górka.

Re: Odwracaczowe problemy
: wt, 1 listopada 2011, 19:57
autor: KrzysztofS
Witam
Nie wnikam w szczegóły, ale czy przypadkiem kolega nie ma zamienionych wyprowadzeń na trafo albo tam z kąt jest sprzężenie brane ?? Pisk sugeruje dodatnie sprzężenie ...
Pozdrawiam
Re: Odwracaczowe problemy
: wt, 1 listopada 2011, 20:02
autor: Recon
W jakim sensie zamienionych ? Pętla cała jest przyłączona przez ten kondensatorek 100n do wyprowadzenia sygnałowego w gniazdku głośnikowym.
Re: Odwracaczowe problemy
: wt, 1 listopada 2011, 20:14
autor: Agata+
Połaczenie inverter lampy koncowe .zamień między sobą przewody anodowe invertera lub transformatora wyj.na lampach mocy i nie będzie piszczeć .
Jeżeli do tej pory dobrze grało to brzmienie może ulec zmianie byc może na gorsze .
Re: Odwracaczowe problemy
: wt, 1 listopada 2011, 20:16
autor: Recon
Mhmmm... Czyli nie jest obojętne do której lampy który przewód inwertera przyłączymy?

Re: Odwracaczowe problemy
: wt, 1 listopada 2011, 20:18
autor: Agata+
Recon pisze:Mhmmm... Czyli nie jest obojętne do której lampy który przewód inwertera przyłączymy?

I tak i nie !
mozesz zamienić przewody invertera lub transformatora na lampach mocy , w twoim przypadku chyba łatwiej na lampach mocy .
Sprawa jest tego rodzaju że gdy transformator wyjściowy ma duzą asymetrię wtedy nie jest obojętne połaczenie invertera z lampami mocy , .
chodzi tu o to na które uzw. trafa będzie podawany sygnał w fazie i ten odwrócony , czyli jezeli trafo ma asymetrię to raz moze byc bardziej wzmacniany sygnał odwrócony w fazie lub nieodwrócony (przy pojedyńczym obwodzie bias na obydwie lampy końcowe ), to się sprawdza na ucho w jakiej konfiguracji brzmi lepiej . W przypadku gdy transformator nawinięty został w miare symetrycznie róznic nie słychać i wtedy jest obojetne połaczenie invetretra z lampami mocy .
Re: Odwracaczowe problemy
: wt, 1 listopada 2011, 20:56
autor: Recon
Łoł ale zmiana, jest jeszcze potężniej, faktycznie to miało znaczenie, teraz gdy mam już normalnie 470R w katodach, to na kanale clean i crunch lecą gromy, Presence baardzo ładnie się zmienia i można ukręcić jeszcze więcej, dodatkowo i tak mały już poziom szumów i zakłóceń obniżył się w zasadzie do zera

Jednak wszystko dobrze być nie może
Na kanale Lead, przy gainie na 3/4 pojawiają się złośliwe (co prawda nie tak głośne jak wcześniej) świsty i gwizdy. Gdy Presence jest na maxa (popodcinana górka) to jest spokojnie, jednak od 3/4 w dół zaczynają się te świsty. Dodam iż świsty zanikają wraz z uderzeniem w struny, dopiero gdy wytłumię gitarę pojawiają się znowu. Co robić?

Re: Odwracaczowe problemy
: wt, 1 listopada 2011, 21:58
autor: Agata+
Spróbować Zmienić punkt połaczenia masy z chasiss na ten przy gnieździe wejściowym , i punkt symetryzacji zarzenia przylutować też w ostatnim kondensatorze filtru zasilacza toru przedwzmacniacza .
Re: Odwracaczowe problemy
: wt, 1 listopada 2011, 22:39
autor: Oloorin
A jak na te świsty wpływa kręcenie Masterem i Volume w gitarze? Ja miałem właśnie taki problem, okazało się że na pierwszą siatkę preampu sprzęga mi transformator głośnikowy (a dokładnie jego przewody). Gdy zmieniłem położenie trafa na chassis z podobnego jak u Ciebie na takie jak w Plexi, problem zniknął

Ah i jeszcze przydał by się ekran na pierwszą lampę preampu.
Re: Odwracaczowe problemy
: wt, 1 listopada 2011, 23:06
autor: federerer
Ja bym też typował sprzężenie pomiędzy wejściem a przewodami idącymi od inwertera do końcówki albo z transformatora głośnikowego do kolumny, skoro na pojawianie się świstu wpływa regulacja gain.
Re: Odwracaczowe problemy
: wt, 1 listopada 2011, 23:07
autor: Recon
Ekran sprawdziłem, nic nie dał. Volume na gitarze w srodkowej pozycji daje zero świstu, natomiast w pozycjach skrajnych świst na fulla. Wraz z Masterem to z początku nie ma zupełnie świstu, pojawia się gdy rozkręci się lekko głośniej i już potem rośnie liniowo ze zwiększaniem głośności.
Masa do chassis jest koło gniazda wejściowego, a punkt symetryzacji żarzenia mam do gwiazdy przytwierdzony a nie przy ostatnim elektrolicie, może to być przyczyną?
W sumie przewody z inwertera do lamp mocy nie są ekranowane, więc to może to?
Re: Odwracaczowe problemy
: śr, 2 listopada 2011, 00:54
autor: Agata+
Kod: Zaznacz cały
w końcu znajdziesz co to .Przez internet to można guzik . nagraj jakies video to zobaczymy i piec i co się dzieje .
Re: Odwracaczowe problemy
: śr, 2 listopada 2011, 08:39
autor: sppp
Spróbuj dać kondensatory między anody lamp mocy i zasilanie trafa głośnikowego. Pojemność spróbuj dobrać - zacznij od 10nF, jak się uspokoi to schodź w dół. Te kondensatory obetną Ci pasmo od góry. Sprawdź, czy nie obcinają za dużo (tzn czy obcięcie nie wchodzi w pasmo użyteczne).
Re: Odwracaczowe problemy
: śr, 2 listopada 2011, 12:49
autor: Recon
Próbki tego zjawiska pod linkiem:
http://wyslijto.pl/plik/esno8yalko
Wzmacniacz dość wysoko 'rozkręcony', słychać też wpływy telefonu komórkowego, no ale to pomijając bo sprzęgał. Najważniejszy jest gwizd gdy kręcę najpierw gałką gain, a potem gałką volume kanału lead.
Re: Odwracaczowe problemy
: śr, 2 listopada 2011, 15:23
autor: Agata+
Si Si Si ... kać mi się chce . Coś się w środku sprzęga sprzęga ęga ęga ga ga a a a a .....
Jakieś dwa przewody o dużej różnicy potencjałów sa zbyt blisko siebie bie bie si si si si .
które ??? trafa i wejścia wzmacniacza ? sisisi .
Transformator wyjściowy razem z przewodami powinien byc oddalony od wejścia wzmacniacza najdalej jak to możliwe tym bardziej im to wejście ma wyższa czułość jak w DR .