Strona 1 z 1

Telegraf Cooke'a i Wheatstone'a

: wt, 18 października 2011, 12:56
autor: Atlantis
Mam pytanie o ten telegraf, stosowany w dziewiętnastowiecznej Anglii: http://en.wikipedia.org/wiki/Cooke_and_ ... _Telegraph
Chodzi mi o najprostsze i najwcześniejsze wersje - z pięcioma lub czterema igłami magnetycznymi.
Nigdy w literaturze ani w Sieci nie mogę znaleźć bliższych szczegółów konstrukcyjnych? W jaki sposób realizowano odchylenie igły? Najprostszy sposób jaki przychodzi na myśl to ten zaczerpnięty z eksperymentu Oersteda - dwa proste, przecinające się kawałki drutu, biegnące w dwóch różnych kierunkach. Jeśli puścimy przez któryś z nich prąd igła ustawi się do niego prostopadle.
Drugi sposób to już więcej kombinowania - elektromagnesy o odwracanej polaryzacji itp.
Ktoś z Was wie jak było w oryginale?

Poza tym jakie inne urządzenia wchodziły w skład takiego telegrafu? Regulowano na przykład za pomocą jakiejś opornicy wartość prądu przepływającego przez elementy wpływające na igiełki?

Re: Telegraf Cooke'a i Wheatstone'a

: ndz, 23 października 2011, 11:29
autor: tszczesn
Atlantis pisze:Mam pytanie o ten telegraf, stosowany w dziewiętnastowiecznej Anglii: http://en.wikipedia.org/wiki/Cooke_and_ ... _Telegraph
Chodzi mi o najprostsze i najwcześniejsze wersje - z pięcioma lub czterema igłami magnetycznymi.
Nigdy w literaturze ani w Sieci nie mogę znaleźć bliższych szczegółów konstrukcyjnych? W jaki sposób realizowano odchylenie igły? Najprostszy sposób jaki przychodzi na myśl to ten zaczerpnięty z eksperymentu Oersteda - dwa proste, przecinające się kawałki drutu, biegnące w dwóch różnych kierunkach. Jeśli puścimy przez któryś z nich prąd igła ustawi się do niego prostopadle.
Drugi sposób to już więcej kombinowania - elektromagnesy o odwracanej polaryzacji itp.
Ktoś z Was wie jak było w oryginale?
W środku nigdy nie widziałem, ale jak pamiętam z opisów i schematów to zawiera w sobie pięć elektromagnesów, a klawiatura nadawcza miał styki kodujące - wciśnięcie klawisza podawało prąd na odpowiedni zestaw przewodów (pięć drutów). pojedynczego przewodnika zamiast elektromagnesu raczej nie stosowano, wymaga to dużego natężania prądu, co ogranicza znacząco zasięg.