Cewka do reakcyjniaka
: czw, 28 lipca 2011, 00:03
Parę dni temu z nudów skleciłem na kawałku laminatu coś, co w założeniu ma być odbiornikiem reakcyjnym złożonym wg projektu z "Młodego Technika" z 1958 roku, link TUTAJ. Użyłem lampy 2k2m. Pod tym linkiem możecie zobaczyć zdjęcie układu we wcześniejszym etapie montażu. Teraz jest już prawie kompletny, brakuje już tylko cewki.
Dzisiaj korzystając z chwili wolnego czasu postanowiłem nawinąć jedną "na szybko". Rezygnuję z dwuzakresowej cewki opisanej w artykule z kilku powodów - przede wszystkim nie przekonuje mi pomysł jednej cewki reakcyjnej, o tej samej ilości zwojów dla fal krótkich i długich. Już raczej wolę zrobić radio jedynie pod długie. W roli karkasu użyłem kawałka rury PCV o średnicy 32mm. Nawinąłem około 400 zwojów robiąc trzy odczepy (a raczej punkty pomiarowe) celem ustalenia jak zmienia się indukcyjność wraz z pojawiającymi się zwojami. W końcu uzyskałem oczekiwane 3,2mH. Z powodu braku miejsca nawinąłem dwie warstwy. O ile pierwsza udała się idealnie, zwój przy zwoju, o tyle druga trochę zepsuła efekt, bo zwoje wciskały się pomiędzy te dolne... Po nawinięciu uzwojenie zabezpieczyłem "kropelką" (nie miałem siły na zabawę z parafiną).
Mam teraz kilka pytań:
1) Sądzicie, że około 60 zwojów to odpowiednia wielkość cewki reakcyjnej, za której nawijanie mam zamiar zabrać się jutro?
2) Czy takie radio zadziała bez uziemienia, czy też jesto ono bezwzględnie potrzebne?
3) Może waszym zdaniem powinienem poeksperymentować jakąś inną cewkę? Koszykową na przykład? A może lepiej po prostu nawinąć uzwojenia na kawałku pręta ferrytowego?
Dzisiaj korzystając z chwili wolnego czasu postanowiłem nawinąć jedną "na szybko". Rezygnuję z dwuzakresowej cewki opisanej w artykule z kilku powodów - przede wszystkim nie przekonuje mi pomysł jednej cewki reakcyjnej, o tej samej ilości zwojów dla fal krótkich i długich. Już raczej wolę zrobić radio jedynie pod długie. W roli karkasu użyłem kawałka rury PCV o średnicy 32mm. Nawinąłem około 400 zwojów robiąc trzy odczepy (a raczej punkty pomiarowe) celem ustalenia jak zmienia się indukcyjność wraz z pojawiającymi się zwojami. W końcu uzyskałem oczekiwane 3,2mH. Z powodu braku miejsca nawinąłem dwie warstwy. O ile pierwsza udała się idealnie, zwój przy zwoju, o tyle druga trochę zepsuła efekt, bo zwoje wciskały się pomiędzy te dolne... Po nawinięciu uzwojenie zabezpieczyłem "kropelką" (nie miałem siły na zabawę z parafiną).
Mam teraz kilka pytań:
1) Sądzicie, że około 60 zwojów to odpowiednia wielkość cewki reakcyjnej, za której nawijanie mam zamiar zabrać się jutro?
2) Czy takie radio zadziała bez uziemienia, czy też jesto ono bezwzględnie potrzebne?
3) Może waszym zdaniem powinienem poeksperymentować jakąś inną cewkę? Koszykową na przykład? A może lepiej po prostu nawinąć uzwojenia na kawałku pręta ferrytowego?