Strona 1 z 1

Mikrofon krystaliczny (?) MKII

: ndz, 17 lipca 2011, 01:01
autor: Furman Zenobiusz
Próbuję właśnie zreanimować mikrofon typu MKII. W środku jest wkładka (mikrofon właściwy) przypominająca małą wkładkę telefoniczną, coś jak na foto w tym temacie viewtopic.php?f=5&t=13162 tylko nieco inne - z przodu drobniutka mosiężna siateczka podłączona na dodatek do masy, z tyłu dołożona blaszka ekranująca.

Jeśli jest to rzeczywiście mikrofon krystaliczny, to czy wymaga jakiejś polaryzacji ? Bez polaryzacji jest cisza jak makiem zasiał, oby to nie był objaw słabej trwałości, o czym jest wzmianka w w/w wątku.

Re: Mikrofon krystaliczny (?) MKII

: ndz, 17 lipca 2011, 01:19
autor: zjawisko
Polaryzacja jest niepotrzebna. Istotne jest natomiast, by obciążenie stanowił wzmacniacz o dużej impedancji wejściowej.
Przetworniki piezoelektryczne charakteryzuje wrażliwość na uderzenia, zbyt niską jak i zbyt wysoką temperaturę jak i wilgotność.
Wyraźnie widać to w przetwornikach gramofonowych z serii Uk - płytka przetwornika na ogół jest w drzazgach...

Re: Mikrofon krystaliczny (?) MKII

: ndz, 17 lipca 2011, 01:37
autor: Furman Zenobiusz
Wzmacniacz z którym testowałem ma powyżej 1M, to chyba nie jest zbyt mało ? Z mikrofonu całkowita cisza, nawet nie reaguje na stukanie.

Re: Mikrofon krystaliczny (?) MKII

: ndz, 17 lipca 2011, 02:00
autor: zjawisko
Chyba jednak płytka krystaliczna jest uszkodzona.

W książce "Radiotechnika dla praktyków i radioamatorów" T. Masewicza podaje się wartość 3-10M.
A to ze względu na napięcie wyjściowe i charakterystykę częstotliwościową. Przy zbyt silnym obciążeniu góra pasma jest mocno uwypuklona a napięcie wyjściowe maleje. Właściwie to do testów nie ma większego znaczenia czy 0,5M czy 10M.

Re: Mikrofon krystaliczny (?) MKII

: ndz, 17 lipca 2011, 08:47
autor: Alek
Jeśli konstrukcja tego mikrofonu jest zbliżona do budowy dawnych wkładek gramofonowych, to zapewne kryształ piezoelektryczny rozpłynął się.

Re: Mikrofon krystaliczny (?) MKII

: ndz, 17 lipca 2011, 18:51
autor: staszeks
Czysto teoretyczne pytanie.
Załóżmy mam wkładkę krystaliczną która przeleżała nieużywana X lat.
Czy przed próbą podączenia należy wykonać jakieś czynności aby doprowadzić
ją do pełnej sprawności?
Jeżeli wilgoć szkodzi to wyobrażam sobie, że kryształ chłonie wilgoć
więc n.p. przed podłączeniem należy go wysuszyć.
Jeżeli tak to jak.

Re: Mikrofon krystaliczny (?) MKII

: ndz, 17 lipca 2011, 19:06
autor: Michał_B
Wkładki krystaliczne są wrażliwe na wstrząsy i wilgoć.
Wstrząsy powodują pęknięcie krzyształu :arrow: kosz
Wilgoć powoduje rozpłynięcie się krzystału :arrow: Kosz

Niestety uszkodzonej wkładki nie da się naprawić(poza wymianą kryształu).

Re: Mikrofon krystaliczny (?) MKII

: ndz, 17 lipca 2011, 23:21
autor: Furman Zenobiusz
Moja wkładka się sama naprawiła.
Rozebrałem ją na części i złożyłem (wcześniej wysypując jakieś śmieci spod osłonki), teraz sygnał jest dość konkretny - wkładka bez problemu wysterowuje wzmacniacz ustawiony na minimalne wzmocnienie (10x) dając na wyjściu grubo ponad 1Vpp.
Oporność wkładki mierzona omomierzem wynosi kilkadziesiąt megaomów.
Niestety muszę ją wymienić na coś innego o mniejszych gabarytach, bo do oryginalnej obudowy ma wejść razem ze wzmacniaczem.

P.S. Na foto membrana jest niby wklęsła, podczas gdy w rzeczywistości jest wypukła (w środku ma słupek).

Re: Mikrofon krystaliczny (?) MKII

: ndz, 17 lipca 2011, 23:33
autor: Michał_B
A w czym to było zamontowane?

Re: Mikrofon krystaliczny (?) MKII

: ndz, 17 lipca 2011, 23:41
autor: zjawisko
Furman Zenobiusz pisze:sygnał jest dość konkretny (...) grubo ponad 1Vpp.
Przetworniki piezo oprócz miliona wad mają dwie zalety - wysoki poziom sygnału wyjściowego i niską masę (ówcześnie, dziś mamy elektretowe "pchełki"). :wink:
Jeśli zadziałał, to obchodź się z nim troskliwie! Mało który po 50 latach daje jakiekolwiek znaki życia.
Michał_B pisze:A w czym to było zamontowane?
Jeśli nikt nic nie zmieniał, to w takiej fikuśnej obudowie http://www.sztuka.net/palio/html.run?_I ... =-91684853.