Czy mierząc charakterystykę anodową metodą "punkt po punkcie" wolno przekraczać hiperbolę mocy admisyjnej? Jeśli nie, to w jaki sposób uzyskano poniższy wykres?
Pozdrawiam T.Ł.
Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko człowiek jest leniwy...
jethrotull pisze:
Myślę że mierzono dynamicznie. Sygnał podawano taki, żeby średnia moc oddawana na anodzie była mniejsza niż maksymalna moc admisyjna.
Kiedy mówisz: "punkt po punkcie", to rozumiem że podajesz stałe potencjały na poszczególne elektrody lampy. W takim przypadku rzecz jasna wykroczenie poza Pa_max powoduje uszkodzenie lampy. Ale jeśli podajesz na elektrody taki sygnał, żeby *średnio* (uśredniając po czasie, oczywiście) mieścić się pod Pa_max to *chwilowo* możesz sobie wyjechać poza hiperbolę.
W sumie trzeba by podać jaki jest maksymalny czas uśredniania.
Bo inaczej można by sobie przez godzinę mierzyć, a potem wyłączyć lampę na dwa dni i z głowy
A tak na poważnie, dolne częstotliwości akustyczne powinny być już bezpieczne, np 10-20Hz.