Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Pytanie skierowane do komputerowych guru. Czy na nowym PC z zainstalowanym OS Windows 7 da sie "z boku" zainstalowac W2000?
Mam kilka programow ktore pod W7 nie chca dzialac poprawnie a nie sa juz wspomagane przez ich wydawcow.
Nie bardzo mam ochote na dwa niezalezne komputery.
Z gory dziekuje za wszelka pomoc.

Tzw. multi boot. Powinno się udać: http://thpc.info/dual/win7/dualboot_win ... _win7.html

Jeżeli masz wersję super/hiper++ to jest możliwość uruchomienia sesji XP w trybie zgodności....
Co to za oprogramowanie? U mnie kilka rzeczy które nie działały w XP cudem ożyło na W7x64, jedyne co mi nie działa to ghostscript.printer...

Jeśli program nie ma duzych wymagań sprzętowych to można spróbować postawić wirtualną maszynę z W2K.

Mam W7 Pro 64bit
Wlasciwie to tylko 2 programy pod W2k sa dla mnie niezbedne: Corel v11 i PTCProDESKTOP (3D CAD)
Do instalowania W2K posiadam (wszystko legalne) NT4 + W2K uppgrade + SP4
Przy instalowaniu W2K na poprzedniej maszynie po wlozeniu CD W2K prosil o wlozenie CD NT, sprawdzal ze legalne i dalej juz instalowal W2K bez problemu.
Przestudiuje link do dual (multi) boot, wyglada mna pierwszy rzut oka interesujaco, z wirtualna maszyan nigdy nie mialem stycznosci.

Corel u mnie działa bez problemów (nie wiem jak tablet bo nie mam).

Corel v.11? Tableta nie uzywam wiec to mnie nie martwi.

Nie 9, lepszy mi niepotrzebny.

Corel 11 sypie się na Windows 7 x64, to znany problem (nie każdemu bo nie każdy używa "wszystkiego").
Stanowczo zalecam instalację win 2000 na wirtualnej maszynie, ładnie działa i w zasadzie tak zalecają w MS. Jeżeli licencja nie zezwala na VirtualPC http://www.microsoft.com/windows/virtual-pc/ to zawsze można zainstalować virtualbox http://www.virtualbox.org/. XP mode to nic innego jak gotowy obraz wirtualnej maszyny z LEGALNYM windows XP, do uruchimienia tego potrzebujesz wspomnianego VirtualPC, XP mode jest bardzo zintegrowany z win7 np. gdy na wirtualnym XP zainstalujesz program to automatycznie pojawi się w menu start, uruchomienie tak zwirtualizowanej aplikacji sprowadza się do 1 kliknięcia i w tle uruchamia się wirtualna maszyna a okno aplikacji wygląda jakby było odpalone na win7. Na stronie z http://www.microsoft.com/windows/virtua ... nload.aspx można jednocześnie sprawdzić czy nasza wersja Windows 7 pozwala na korzystanie z wirtualnego XP-ka bez konieczności zakupu dodatkowej licencji. System zainstalowany na maszynie wirtualnej potrzebuje licencji tak samo jak w przypadku instalacji na zwykłym PC.

Ostatnio instalowałem maszynę wirtualną (virtualbox) na Win7 64 Pro, generalnie obyło się bez problemów, następnie postawiłem Fedore na maszynie gdyż potrzebowałem oprogramowanie opensourcowe (magic), przyznam szczerze że miałem czasami problemy z wydajnością, może to wina stosunkowo małej ilości (2gb) ramu, albo i samej Fedory, która jak mi wiadomo nie jest najlepsza dystrybucją, sądzę jednak że warto spróbować, zwłaszcza jak dysponuje się mocniejszym pectem, sama instalacja jest dość prosta i zajmuje parę minut. Maszyna ma tą zaletę, że nie trzeba przełączać się między systemami, troszkę pozwoli to oszczędzić czas.

VacuumVoodoo pisze:Pytanie skierowane do komputerowych guru. Czy na nowym PC z zainstalowanym OS Windows 7 da sie "z boku" zainstalowac W2000?
Mam kilka programow ktore pod W7 nie chca dzialac poprawnie a nie sa juz wspomagane przez ich wydawcow.
Nie bardzo mam ochote na dwa niezalezne komputery.
Z gory dziekuje za wszelka pomoc.

Da się tylko musisz się przyzwyczaić do nowego typu partycjonowania. Od Visty (a w zasadzie było to już po części w XP ale nie używane) przez W7 i W2008 masz już dwie partycje systemowe. Pierwsza to bootloader (dokładniej to jest Windows PE - pozwala na bezproblemowe przeniesienie boot'a Windows np. na pena...) - partycja ma 100MB (zajęte będzie około 20 - 30MB) - nazywana systemową dla zmyłki. I ta jest aktywna. Potem masz właściwą partycję z plikami Windows która M$ nazywa dla zmyłki startową.
Obydwie instalatory zakładają je jako primary partition. Chyba że się skusiłeś na dynamiczne woluminy po instalacji no to wtedy kaplica.

Dogrywasz dowolnego bootsektorowego bootloadera - i pamiętaj o tym ze w plik boot.ini dla partycji z W2000 był podany właściwy numer partycji startowej dla W2000. Bo jak przesuniesz w tablicy partycji ta z W2000 na inne miejsce to wyedytuj tenże plik (chodzi o partition(x) gdzie x jest pozycją z tablicy partycji). Edycja - np. ERD commander, system rescue itp. narzędzia. Polecam to ostanie darmowe narzędzie masz tam fajnego bootloadera bootsektotowoego - Ranish Partition Manager. W części linuxowej tego narzędzia pamiętaj by montować NTFS jako -t ntfs-3g bo inaczej będziesz je miał readonly.

Dziekuje za pomoc. O ile informacje zawarta w linku podanym przez fugasi jako tako zrozumialem to z powyzszego postu kolegi Studi pojalem pierwsze dwa zdania. Najpierw zrobie pelny back-up potem zobaczymy. Ewentualnie zaprzatne do roboty potomstwo kolegow. Na studiach po kursie mikroprogramowania i assemblera stwierdzilem ze ja jednak zyje w analogowym swiecie.

A w czym problem?

PC ma taki system partycjonowania:

4 partycje primary. Nujmerowane od 1 do 4.
Partycja która ma być startującą ma flagę boot. Nazywa się ją aktywną.

W którymś momencie stwierdzono ze 4 partycje na dysku to za mało.
Aby zachować zgodność z BIOS'ami wymyślono specjalny rodzaj partycji. Extended. Partycja extended to partycja zawierająca w sobie inne partycje nazywane dyskami logicznymi,.
MS0-DOS oraz wszelkie Windowsy na bazie MS-DOS'a (do millenium włącznie) oraz z rozpędu niektóre Win32 (NT, 2000, XP....) zakładało że mamy na dysku dwie partycje primary, pierwsza to partycja z systemem plików FAT czy NTFS a druga to extended. Tak domyślnie dzielą dysk programy instalacyjne do XP włącznie.

Microsoft odczuwał brak czegoś sensowniejszego jeśli chodzi o partycjonowaniem dysków (zwłaszcza w porównaniu z koncepcją woluminów logicznych....).
Wprowadził najpierw woluminy dynamiczne - bez większego powodzenia. Upadek procesorów PA-RISC czyli hybryda PA-RISC'a z Intelem - tzw Itanium (z zastrzeżeniem że tę rodzinie Intel udupi) wymusiła inny schemat partycjonowania w nowszych Windowsach. Stąd fakt że są dwa systemy odpalane najpierw Windows PE z małej partycji zwanej systemową przez Microsoft a potem właściwy rozruch z partycji startowej - czyli tej z Systemem Windows 7, Vista, 2008. Przy okazji licencjonowanie Windows siedzi w tej małej partycji....
Wystarczy zmienić jej typ (to jest NTFS....) i można zajrzeć do jej zawartości. Płyta instalacyjna ma dwa systemy plików - jeden to PE na ISO i obraz partycji z plikami instalacyjnymi w UDF. Loader w PE jest uniwersalny - HD, pen drive, DVD-ROM.


MS-DOS - w bootsektorze był bootloader. On szukał plików IO.SYS i MSDOS.SYS. Dalej z górki. Tak jest od MS-DOS'a przez Windows 1 do 3.11, Windows 95, 95SE, 98, Millenium.
NT wprowadziło inny system.W bootsektorze jest kod ładujący plik NTLDR. Plik NTLDR czyta plik boot.ini. Tam jest wskazanie ( ...disk(0).partition(2)...) gdzie jest reszta plików ładowanego systemu operacyjnego. Czyli pliki systemowe nie muszą być na aktywnej partycji!!!. Ten styl to NT 3.51, NT 4.0, W2000, XP, W2003.


Vista, Win, W2008 (oraz XP!!!! bowiem testowo ten sposób wprowadzono w którymś z Service Packów XP) - mała partycja (domyślnie 100MB) która musi być w przypadku PC aktywna - tam jest Windows PE który uruchamia loadera właściwych Windowsów które są na innej partycji (typowej, dysku dynamicznym itp...).
To udziwnienie to spadek p o HP-UX'ie - HP nigdy nie wdrożyło bootloadera (IPL) który by obsłużył ich własne woluminy logiczne (takie same są w linuxie!!!) i systemy plików transakcyjne. Tam zawsze musiała by partycja /boot dla kernela i części jego modułów.


Zagmatwienie to terminologia Microsoftu. Loader to partycja systemowa a partycja z właściwym systemem operacyjnym to partycja startowa. BIOS komputera odpala partycję systemowa a zawarty w niej loader ładuje system z partycji startowej.

Wracam do tematu, tym razem z podziekowaniem za rady.
VIRTUALBOX chodzi, W2K SP4 chodzi, PTC ProDesktop chodzi, Corel 11 - gdzies mi CD sie zdematerializowaly.
Jedyny problem to W2K nie chce widziec skanera ani drukarki na USB mimo ze odpowiednie dodatki z Oracle sa zainstalowane. No ale to mniejszy problem.
Jeszcze raz dziekuje.

Rozwiązaniem byłoby zainstalowanie wirtualnej drukarki drukującej do plików .pdf, a potem przeniesienie tych plików z systemu wirtualnego na "prawdziwy" i drukowanie z niego.