Strona 1 z 2
Atom, czy nie Atom?
: ndz, 23 stycznia 2011, 18:31
autor: A.d.a.m.s
Witam,
Od dłuższego czasu przymierzam się do zrobienia wzmacniacza lampowego (od razu zaznaczam, że z elektroniką jestem w miarę obeznany, a do lamp jest to moje pierwsze podejście).
Na początek myślałem nad wykonaniem Marvel`owego Atoma na 2x 6N2P-ew i 6P14p-ew (jest i schemat, sprawdzona płytka i w miarę rozkminiam tą konstrukcję). Z czasem znalazłem wątek z clean modem, który też zamierzam zastosować (schemat wrzucił jethrotull w w/w wątku - patrz załącznik).
Problem powstał, gdy stwierdziłem, że chciałbym zrobić coś z większą ilością szatana..
Wystarczy dodać jedną lampkę/połówkę lampki (druga [połowa] mogłaby być odpowiedzialna za pętlę efektów), czy zabawy jest więcej?
Ogólną koncepcję mam taką, 3 "kanały", pierwszy - ten z clean moda (pominięcie drugiego stopnia) z osobnym master volume, drugi - klasyczny atomic, a trzeci z dołączonym kolejnym stopniem/dołączoną trzecią lampką. I tutaj jestem na kolejnym rozdrożu, dodać tylko osobny (już trzeci) master volume,wpiąć tam jeszcze osobną korekcję treb/mid/low, czy może przełącznik ogólnie przestawić z master volume bezpośrednio na wyjście drugiej lampy i wtedy każda wybrana opcja będzie miała osobną korekcję?
Sterowanie "kanałów" zamierzam wykonać poprzez przekaźniki (ale to jeszcze muszę dokładniej doczytać na stronie Toma), więc prawdopodobnie oprócz dwóch standardowych traf (dajmy ts 40/24/676 albo inne z nap. wtórnym 255v&6,3v (takie mam) & tg 2/14/666 [da radę?]) będę miał jeszcze jeden transformator - prawdopodobnie ts 40/51/676, co daje na uz. wtórnym 23v&6,3v, więc zastanawiam się nad lampą prostowniczą, którąś z serii AZ zamiast mostka prostowniczego. Tylko, czy przy takiej konstrukcji jest sens, czy to tylko będzie sztuka dla sztuki?
Generalnie wzmacniacz będzie dla mnie, więc jestem otwarty na wszelkie sugestie

Re: Atom, czy nie Atom?
: ndz, 23 stycznia 2011, 18:36
autor: painlust
Jak zwykle początkujący chce zaczynac od konstrukcji (mega przekombinowanej) dla zaawansowanych... Może nie wszystko na raz...
Re: Atom, czy nie Atom?
: ndz, 23 stycznia 2011, 19:02
autor: eS
zacznij we właściwy sposób - na początek dwa stopnie wzmocnienia i końcówka SE.
i to nie jest fanaberia ale dobra rada.
a poza tym to nie ten dział.
Re: Atom, czy nie Atom?
: ndz, 23 stycznia 2011, 20:28
autor: Kazimierz
Znajdź w wątku "Lampy dla początkujących" i przeczytaj dokładnie temat założony przez Recona dot. trzykanałowego pre.
viewtopic.php?f=18&t=17005
Jest tam kopalnia wiedzy i odpowiedź na wszystkie twoje aktualne pytania. Przykład Recona pokazuje, że zaczynając od skrawka wiedzy można nawet śmiały projekt doprowadzić do końca. Painlustem się nie przejmuj, on musi nawymyślać każdemu kto chce coś zrobić -
vide wątek jak wyżej.
Re: Atom, czy nie Atom?
: ndz, 23 stycznia 2011, 21:25
autor: AnTech
A.d.a.m.s pisze:Sterowanie "kanałów" zamierzam wykonać poprzez przekaźniki (ale to jeszcze muszę dokładniej doczytać na stronie Toma), więc prawdopodobnie oprócz dwóch standardowych traf (dajmy ts 40/24/676 albo inne z nap. wtórnym 255v&6,3v (takie mam) & tg 2/14/666 [da radę?]) będę miał jeszcze jeden transformator - prawdopodobnie ts 40/51/676, co daje na uz. wtórnym 23v&6,3v, więc zastanawiam się nad lampą prostowniczą, którąś z serii AZ zamiast mostka prostowniczego. Tylko, czy przy takiej konstrukcji jest sens, czy to tylko będzie sztuka dla sztuki?
Generalnie wzmacniacz będzie dla mnie, więc jestem otwarty na wszelkie sugestie

Tiaa...no to sugeruję, jak koledzy napisali, tymczasowo poprzestać na zbudowaniu Atoma w wersji podstawowej.
255V na wtórnym będzie ciut za dużo. Zastosuj ten TS40/24/676
TG2/14 nada się raczej do lampy ECL86, postaraj się o TG2,5-1 lub TG2,5-2
Do czego niby ten TS40/51 miałby się przydać?
Do zasilania grzejnika lampy AZileśtam potrzeba osobnego napięcia 4V, skąd je weźmiesz? Jak już chcesz koniecznie to EZ80 lub EZ81 + dwie diody krzemowe na 1000V. Wtedy to i ten posiadany transformator 255V może się nada.
Re: Atom, czy nie Atom?
: ndz, 23 stycznia 2011, 21:28
autor: painlust
Uzasadnij jeszcze zastosowanie lampy w prostowniku we wzmacniaczu SE... tylko z sensem proszę.
Re: Atom, czy nie Atom?
: ndz, 23 stycznia 2011, 21:34
autor: AnTech
Sensu to nie ma żadnego, ale jak ktoś się upiera mieć lepiej grzejący piecyk...

Re: Atom, czy nie Atom?
: ndz, 23 stycznia 2011, 21:39
autor: painlust
Jest zima i jest to jakiś argument... a latem co? No chyba że gramy tylko zimą

Re: Atom, czy nie Atom?
: ndz, 23 stycznia 2011, 21:42
autor: eS
painlust pisze:Uzasadnij jeszcze zastosowanie lampy w prostowniku we wzmacniaczu SE... tylko z sensem proszę.
uzasadnienia ekonomicznego nie ma żadnego - tak samo jak nie opłaca się samodzielnie budować lampowca, bo to niebezpieczne, drogie, skomplikowane itd...
chodzi o czystą formę w sztuce, bo jeżeli robić coś w stylu lat dawnych to już w całości. tak przynajmniej uważam.
nie polecam jednak na początek ani budowy higaina ani tym bardziej modowanie go. w przypadku atoma to jest prosto w sumie, bo PCB gotowe, choć to nie gwarancja sukcesu....
Re: Atom, czy nie Atom?
: ndz, 23 stycznia 2011, 22:02
autor: Piotr
painlust pisze:Uzasadnij jeszcze zastosowanie lampy w prostowniku we wzmacniaczu SE... tylko z sensem proszę.
Właśnie zaraz będę stosował. Ponieważ:
1. Dwie lampy wyglądają łyso na szasce.
2. Przy montażu przestrzennym wygodniej mieć podstawkę zamiast luźnych diod.
3. Lampy prostownicze, szczególnie te na A bardzo mi się podobają.
Domyślam się, że chciałeś usłyszeć argumenty brzmieniowe/techniczne. W takim razie powiedz mi jakie według ciebie uzasadnienie ma stosowanie lampy prostowniczej we wzmacniaczu przeciwsobnym, a konkretnie jaka jest jej przewaga nad zestawem diod krzemowych i odpowiedniej wielkości rezystorów i kondensatorów. Może okazać się, że i tym przypadku dojdziemy do wyżej wymienionych punktów...
Re: Atom, czy nie Atom?
: pn, 24 stycznia 2011, 06:49
autor: painlust
"Czysta forma" to może być w przypadku zastosowania trafa dedykowanego, ale nie w przypadku TS40/24 które ma współpracować z mostkiem. A w przypadku układów PP różnice w brzmieniu słychać, a więc sensu jest więcej. W moim Pentagramie słychać i to mi wystarczy.
Re: Atom, czy nie Atom?
: pn, 24 stycznia 2011, 09:51
autor: MichałKob
Piotr pisze:1. Dwie lampy wyglądają łyso na szasce.
2. Przy montażu przestrzennym wygodniej mieć podstawkę zamiast luźnych diod.
3. Lampy prostownicze, szczególnie te na A bardzo mi się podobają.
Hurraa, Piotrze, nazwałeś to!
Ja się jak najbardziej zgadzam, jeśli lampa prostownicza po prostu jest ładna, to jeden argument nie do zbicia już mamy. Chyba to nic złego przynać się, że lampy prostownicze instaluje się "z miłości do lamp", po prostu...
Zresztą - Piotrowe wzmacniacze MOSFET zapewne grałyby na bardzo zbliżonym poziomie, gdyby nie zawierały lamp. Pracując w konfiguracjach, projektowanych pod uzyskanie minimalnych zniekształceń, nie mają one gdzie pokazać swojego charakteru. A tu Piotr jeszcze dodaje EZ80 i EM84 - o zgrozo!
Wychodzą z tego wzmacniacze konstruowane z pełną inżynierską świadomością, która jednak ustępuje miejsca odrobinie lampofilii - jedyne w swoim rodzaju, taki troszkę steampunk, jak dla mnie. Jeśli ktoś chce wykonać wzmacniacz, który nie tylko po prostu gra jak należy, ale ma do tego unikalny charakter i ciekawie się prezentuje, sięga po lampy. Nawet prostownicze

Re: Atom, czy nie Atom?
: pn, 24 stycznia 2011, 10:02
autor: Thereminator
Tematem wątku jest wzmacniacz do gitary. W tym przypadku (w PP) prostownik lampowy podobno pozwala uzyskać tzw. sagging, czyli przysiadanie napięcia anodowego
http://www.aikenamps.com/Sag.html
Re: Atom, czy nie Atom?
: pn, 24 stycznia 2011, 10:14
autor: Piotr

Painlust, Thereminator
Czytajcie uważnie...
Przecież to jasne, że jak wzmacniacz wychodzi z klasy A zaczyna pobierać większy prąd i zasilacz przysiada.
Pytam jaka jest różnica między prostownikiem próżniowym, a diodami krzemowymi okraszonymi odpowiednimi rezystancjami i pojemnościami.
Zakładam, że dobiorę rezystancje w taki sposób, że napięcie zasilacza przysiądzie w obu przypadkach o taką samą wartość, a kondensatory zapewnią mi identyczną w obu przypadkach stałą czasową zjawiska.
Re: Atom, czy nie Atom?
: pn, 24 stycznia 2011, 10:20
autor: VacuumVoodoo
Piotr pisze:
Pytam jaka jest różnica między prostownikiem próżniowym, a diodami krzemowymi okraszonymi odpowiednimi rezystancjami i pojemnościami.
Zakładam, że dobiorę rezystancje w taki sposób, że napięcie zasilacza przysiądzie w obu przypadkach o taką samą wartość, a kondensatory zapewnią mi identyczną w obu przypadkach stałą czasową zjawiska.
Krzem+rezystor: spadek napiecia jest praktycznie liniowy w funkcji pobieranego pradu. Prostownik prozniowy - ta funkcja jest tu nieliniowa, odpowiedz dynamiczna wzmacniacza pracujacego jako kompresor bedzie inna. Na ile roznica jest slyszalna i odczuwalna to sprawa indywidualna i subjektywna.