Wprawdzie tranzystorowe, ale z detektorem kryształkowym...
: wt, 28 grudnia 2010, 14:58
Zrobiłem sobie takie radyjko, w celach edukacyjnych - dla pokazania jak działa detektor kryształkowy.
Od razu uwaga, żeby nie było że barbarzyńsko niszczę zabytki techniki: obudowa detefona i gałka NIE SĄ ORYGINALNE - to odlewy z żywicy, które sam zrobiłem. Żeby nie było wątpliwości dodaję fotkę formy
Układ wzorowany na popularnym radiu na UL1111, zmodyfikowany do trzech tranzystorów BC107. Dla porządku zamieszczam schemat.
Detektor kryształkowy zrobiłem z obudowy szklanego motocyklowego filterka paliwa. Piryt + ostrze miedziane, działa bez zastrzeżeń. Piryt wtopiony w stopie Wooda do miedzianej miseczki (wykorzystałem zaślepkę miedzianą do instalacji wodnej).
Radio działa na antenie ferrytowej, ze słuchawkami TA-56M słychać program pierwszy głośno i wyraźnie, bez żadnych zakłóceń. W betonowym bloku. Naturalnie lepiej słychać przy oknie ale i w środku słychać wystarczająco głośno.
Od razu uwaga, żeby nie było że barbarzyńsko niszczę zabytki techniki: obudowa detefona i gałka NIE SĄ ORYGINALNE - to odlewy z żywicy, które sam zrobiłem. Żeby nie było wątpliwości dodaję fotkę formy

Układ wzorowany na popularnym radiu na UL1111, zmodyfikowany do trzech tranzystorów BC107. Dla porządku zamieszczam schemat.
Detektor kryształkowy zrobiłem z obudowy szklanego motocyklowego filterka paliwa. Piryt + ostrze miedziane, działa bez zastrzeżeń. Piryt wtopiony w stopie Wooda do miedzianej miseczki (wykorzystałem zaślepkę miedzianą do instalacji wodnej).
Radio działa na antenie ferrytowej, ze słuchawkami TA-56M słychać program pierwszy głośno i wyraźnie, bez żadnych zakłóceń. W betonowym bloku. Naturalnie lepiej słychać przy oknie ale i w środku słychać wystarczająco głośno.