Strona 1 z 1
Połączenie dwóch transformatorów
: czw, 28 października 2010, 20:10
autor: spiga
Witam
Nie wiem, czy ten temat był już poruszany, ale ...
Czy ktoś łączył rdzenie dwóch transformatorów głośnikowych (EI) tak by powstał jeden EE?
Robię sobie wzmacniacz 2xel84 i chciałbym spróbować takiego czegoś. Pamiętam, że gdzieś czytałem o takiej możliwości - majaczy mi się jakieś tłumaczenie z rosyjskiego artykułu na ten temat - ale nie mogę odnaleźć go teraz.
Każda informacja się przyda;-))
Pozdrawiam
Re: Połączenie dwóch transformatorów
: czw, 28 października 2010, 20:46
autor: Kazimierz
To pomysł z Radia (radzieckiego) z lat 70-ch. Nie pamiętam z którego numeru. Podobno działało.
Re: Połączenie dwóch transformatorów
: czw, 28 października 2010, 21:22
autor: Thereminator
Na elektrodzie w jednym z tematów ktoś zapodał ciekawy schemat, niestety samego wątku nie mogę znaleźć...
Re: Połączenie dwóch transformatorów
: czw, 28 października 2010, 22:56
autor: sppp
Wygląda jak 2xSE połączone w mostek. Ciekawe.
Ale koledze spiga nie o to chyba chodziło. na pokazanym schemacie są dwa osobne trafa.
Re: Połączenie dwóch transformatorów
: czw, 28 października 2010, 23:40
autor: Vault_Dweller
EE? Jeśli ma być ze szczeliną powietrzną, to można próbować. Trzeba rozwiązać mechanikę, np. wyrównać i skleić karkasy oraz dorobić ramkę trzymającą razem rdzenie, by całość nie rozpadła się na pół. Pomysł robienia takiego trafa bez szczeliny, np. do PP, nie podoba mi się, bo kształtki z jednej i z drugiej strony mogą nie trafiać dokładnie naprzeciw siebie - blaszki będą pozwierane w płaszczyźnie styku rdzenia. Na ile pogarsza to parametry trafa [straty itd.] - nie wiem, ale w "typowych" transformatorach nie bez kozery odizolowuje się blaszki od siebie

Re: Połączenie dwóch transformatorów
: pt, 29 października 2010, 00:09
autor: Jarosław
Witam.
Tylko po co tak kombinować? Uzwojenie się nie mieści?
Trzeba pamiętać, że przekrój rdzenia się nie zmienia, a zatem nie przeniesie on większej mocy niż w pierwotnym kształcie jako EI

Re: Połączenie dwóch transformatorów
: pt, 29 października 2010, 00:43
autor: sppp
Ale na trafie więcej miedzi się zmieści. Trafa od wzm. 100-bis były zrobione coś w tym stylu - olbrzymie uzwojenie na stosunkowo niewielkim przekroju rdzenia. Uchodzą za dość dobre (pomijając jakość wykonania).
Re: Połączenie dwóch transformatorów
: pt, 29 października 2010, 08:20
autor: Teslacoil
Układ zamieszczony przez Thereminatora jest w/g mnie przekombinowany. Po co odwracać fazę przed lampami mocy, a później na uzw. wtórnych Tg?
Co do łączenia rdzeni, złączyłem kiedyś dwa TG 2,5 (częściami E) bez szczeliny, podpiłowałem tylko trochę karkasy, żeby to złożyć. PP 2XEL84 na tym wynalazku działał, "grał głośniej niż SE"...to jedyny "pomiar" jaki wtedy wykonałem

, dawne czasy.
EDIT.
Dostrzegam jednak sens przekombinowania

. Ograniczany w ten sposób jest przydźwięk i zniekształcenia.
Re: Połączenie dwóch transformatorów
: sob, 30 października 2010, 08:36
autor: spiga
Dla mie to nie kwestia przekombinowania a raczej redukcji kosztów - trafka typu TG5 mozna kupić za 20 zł a "fabryczne do PP" za dziesięciokrotnie wyższą cenę. Poza tym sam sposób wydał mi się ciekawy a za diabła nie potrafiłem odnaleźć w szpargałach takiego artykułu i liczyłem , że może ktoś go bardziej szanował ode mnie;-)
Tak, czy inaczej będę próbował - interesowały mnie bardziej rozważania typu "czy z dwóch TG 2,5 da się wyciągnąć po zestawieniu jedną (co najmniej) "piątkę", czy składać "w jedną stronę" uzwojeniami, czy nie ma jakichś problemów z odczepami (np. do siatek el84) itp.
Stąd prośba o podzielenie się ew. doświadczeniami
Pozdrawiam
Re: Połączenie dwóch transformatorów
: sob, 30 października 2010, 21:36
autor: fugasi
Re: Połączenie dwóch transformatorów
: ndz, 31 października 2010, 10:31
autor: spiga
A to już wygląda obiecująco. Dzięki - pozerkam jeszcze po stronach pobocznych ..
Re: Połączenie dwóch transformatorów
: ndz, 31 października 2010, 19:24
autor: Boguś
Juz dawno o tym wspominalem tu na forum. Z tym, ze ja robilem to na EBL21 i z polaczonych w ten sposób transformatorów na dwóch EBL21 uzyskalemw PP okolo 10 wat mocy.
Zniekszktalcenia i pasmo , niewiem, ale na słuch grało to poprawnie
Re: Połączenie dwóch transformatorów
: ndz, 31 października 2010, 23:36
autor: ATM
Składanie rdzenia z dwóch elementów E, spowoduje powstanie na styku kształtek, sporej szczeliny magnetycznej. W efekcie, uzyskamy zmniejszenie indukcyjności uzwojenia pierwotnego, co jak wiadomo, będzie przyczyną, gorszego przenoszenia przez transformator niskich częstotliwości.
W fabrycznych rozwiązaniach stosuje się składanie rdzenia z dwóch połówek, np. w rdzeniach RZC. Lecz tam powierzchnie styku, są precyzyjnie szlifowane z zachowaniem równoległości obu płaszczyzn stykowych. Przy składaniu, trzeba zwrócić uwagę, by nie założyć odwrotnie jednej z połówek. Blachy transformatorowe, ze względu na dodatek krzemu, są dość twardym materiałem i szlifowanie płaszczyzn w warunkach domowych będzie raczej trudne.
Łączenie dwóch rdzeni EE, nie wydaje mi się specjalnie trafionym pomysłem. Jedynie w przypadku stopnia końcowego w konfiguracji SE, gdzie i tak musimy stosować szczelinę magnetyczną, ten układ blach, powinien się sprawdzić.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by eksperymentować z tak złożonymi rdzeniami. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z konsekwencji. Grać to na pewno będzie, tylko jak?
Re: Połączenie dwóch transformatorów
: pn, 1 listopada 2010, 08:36
autor: fugasi
To prawda co pisze ATM o precyzji składania. Z drugiej strony niektóre tanie, małe transformatory głośnikowe nie były w ogóle wyposażone przez producentów w przekładkę. Szczelina, taka czy siaka, była niejako ubocznym ale pożądanym rezultatem nieprzesadnej precyzji w złożeniu blach.
Re: Połączenie dwóch transformatorów
: pn, 1 listopada 2010, 10:38
autor: ATM
Oczywiście, nawet w bardzo dokładnie złożonych rdzeniach, zawsze będzie istniała jakaś szczelina magnetyczna. Problem w tym, by była możliwie mała.
Jej obecność, nie zawsze jest złem koniecznym. W końcówkach małej mocy, w konfiguracji SE, gdzie składowa stała prądu jest niska, ta naturalna szczelina, bez dodatkowych przekładek, może być wystarczająca, by kompensować początkowe magnesowanie rdzenia. Zwłaszcza, jeśli producent zgodził się na wyższy poziom indukcji w rdzeniu, a co za tym idzie, również i na wyższy poziom zniekształceń harmonicznych, przy maksymalnej mocy wzmacniacza. Starsze odbiorniki radiowe, miały moc wyjściową, określaną przy 10% h.
We wzmacniaczach PP, często stosujemy w końcówce mocy, nie parowane, lub słabo parowane lampy. W efekcie, w skutek braku symetrii prądów roboczych, płynie składowa stała, niepotrzebnie podnosząca poziom indukcji. Istnienie tej „niezamierzonej” szczeliny, w pewnym stopniu może kompensować powyższe zjawisko.