Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Jestem w trakcie konstruowania mojego drugiego projektu lampowego. Malutka sprawa - bufor na ECC82 lub ECC83. Montaż przestrzenny na szynie masy. Zasilanie anody to podwajacz napięcia z filtrem RC.
Obiło mi się o uszy, że układ żarzenia powinien mieć fizyczne połączenie z układem wzmacniacza.
Chciałem się więc dowiedzieć czy złe połączenie mas żarzenia i wzmacniacza może powodować powstanie pętli masy?
Czy połączyć oba układy w jednym punkcie, czy może zasilacz żarzenia dołączyć do szyny wzmacniacza? i w jakim punkcie dołączyć żarzenie do masy? (stabilizator nap. na LM317)


Dzięki za wszelką pomoc!

ja podłączył bym do szyny masy gdzieś na wysokości drugiego elektrolitu. zazwyczaj tak robie i działa bez zarzutów, ale niech sie ktoś inny te wypowie.

Masz na myśli drugiego elektrolitu filtra?

A gdybym całość zasilania żarzenia ułożył na szynie, poczynając od masy mostka. Czy to ma jakiś sens, czy może będzie miało negatywny wpływ na całość?

naskrob schemat i wrzuc to pomyslimy.

Więc wygląda to mniej więcej tak:

Zrób tak jak napisał Ci eS. Bezpośrednio do łączówek podstawki lampowej gdzie masz napięcie stałe przylutuj 4700/25.

Pomyśl trochę nad tym podwajaczem napięcia. Według mojego aktualnego stanu wiedzy on nie ma prawa działać.

Krzysiek16 pisze:Pomyśl trochę nad tym podwajaczem napięcia. Według mojego aktualnego stanu wiedzy on nie ma prawa działać.

Na pierwszym kondensatorze jest 160v, na drugim 320v. Więc chyba działa?

A diody wlutowałeś tak jak na schemacie? Bo wedlug tego schematu obie diody są polaryzowane równocześnie zaporowo, a w drugim półokresie równocześnie do stanu przewodzenia. Dodatkowo, drugi kondensator 500uF jest zbocznikowany dolną diodą i nie ma żadnego znaczenia w układzie. A ponieważ masz prostowanie jednopołówkowe, połowa napięcia jako składowa stała marnuje się na pierwszym kondensatorze powielacza.
Działanie całkowicie się zmienia, jeżeli odwrócisz górną diodę. Układ działa dokładnie tak, jak to opisujesz. Zgadza się?

Ups! Źle narysowałem, górna dioda jest w przeciwnym kierunku. Jak już wspomniałem działa poprawnie.

Rozumiem. Chodziło mi tylko o błędnie narysowany schemat.
Co do samego żarzenia to masz trochę dowolności. Ja nigdy nie prostuję żarzenia, nie mówiąc już o stabilizacji. Jest za to uzwojenie żarzenia z wyprowadzonym środkiem, który łączy się z masą całego wzmacniacza przy ostatnim kondensatorze zasilacza. Przydźwięk jest niesłyszalny.