Strona 1 z 1

Bella-Luxus 3711W

: pt, 3 września 2010, 20:46
autor: mizgu
Witam jakiś czas temu stałem się posiadaczem tego radyjka http://www.radiomuseum.org/r/loewe_opta ... 3711w.html. I mam pewien problem otóż radio po chwili zaczyna charczeć, moje podejrzenie pada na kondensatory sprzęgające stopnie wzmacniacza lub kondensatory elektrolityczne automatycznej polaryzacji lamp, i tu mam pytanko gdzie wy byście szukali jeszcze jak by to nie było to. No i czy ktoś posiada schemacik do tego :) domyślam się że układ jest klasyczny jak w innych radyjkach i wiele się nie różni od innych jednak chciał bym mieć schemat do kompletu z radyjkiem. A i jeszcze jedno kondensatory sprzęgające to typowe smolaki z tamtych lat :/ w polskich radyjkach gdzie miałem z nimi do czynienia były najczęściej do wymiany, jednak tutaj chciał bym tego uniknąć gdyby okazało się że sprzęgające smolaki są uszkodzone, i pytanko czy da się je jakoś zregenerować ?? Za wszystkie sugestie z góry dziękuje i piwo daje ;) :D

Re: Bella-Luxus 3711W

: sob, 4 września 2010, 18:09
autor: jurek968
Radio powojenne więc nieprzesadzałbym z tym trzymaniem się oryginału.
Próbowałem regenerować "smolaki" ale wiele z tym zachodu i efekt taki sobie-niewspółmierny do efektu.
Ostatecznie jak mi się bardzo chce i radio jest przedwojenne w dodatku unikatowe, dotychczas niegrzebane to
wymieniam środek takiego kondensatora na nowy a zachowuję rurke napisy itp. - to co decytduje o jego wyglądzie.
Ponadto jeśłi to radio jest z 1958 roku to niewykluczone ,że jeszcze gdzieś dostaniesz oryginalne części.

Co do zachowania radia to w takim przypadku ja wymieniam kolejno kondensatory jak piszesz najpierw sprzęgające ,wymieniam jeden i sprawdzam jak gra itd.....to pozwala ograniczyć ilość wymienionych części do minimum.

Re: Bella-Luxus 3711W

: ndz, 5 września 2010, 01:03
autor: nixie2
jurek968 pisze:Radio powojenne więc nieprzesadzałbym z tym trzymaniem się oryginału.
Próbowałem regenerować "smolaki" ale wiele z tym zachodu i efekt taki sobie-niewspółmierny do efektu.
Ostatecznie jak mi się bardzo chce i radio jest przedwojenne w dodatku unikatowe, dotychczas niegrzebane to
wymieniam środek takiego kondensatora na nowy a zachowuję rurke napisy itp. - to co decytduje o jego wyglądzie.
Ponadto jeśłi to radio jest z 1958 roku to niewykluczone ,że jeszcze gdzieś dostaniesz oryginalne części.

Co do zachowania radia to w takim przypadku ja wymieniam kolejno kondensatory jak piszesz najpierw sprzęgające ,wymieniam jeden i sprawdzam jak gra itd.....to pozwala ograniczyć ilość wymienionych części do minimum.
Lepiej by było gdybys wylutował uszkodzone kondensatory i odłożył je do pudełeczka, a na ich miejsce wstawił nowe (ew maskując je smołą).
Przy ewentualnej sprzedaży, dodawałbyś kupującemu pudełeczko i on mógłby sobie przywracac radio do stanu fabrycznego.
W ten sposób ktoś z lepszymi umiejętnościami uratuje zabytek. To co Ty robisz to jest fuszerka i niszczenie czegoś co za 15-20 lat będzie miało taka sama wartość jak przedwojenne radia dzisiaj, tylko dlatego że chcesz uruchomić za wszelką cenę. Z braku umiejętności i wyobraźni dewastujesz bezpowrotnie coś co da sie w łatwy sposób naprawić.

Re: Bella-Luxus 3711W

: ndz, 5 września 2010, 10:30
autor: jurek968
nixie2 pisze:
jurek968 pisze:Radio powojenne więc nieprzesadzałbym z tym trzymaniem się oryginału.
Próbowałem regenerować "smolaki" ale wiele z tym zachodu i efekt taki sobie-niewspółmierny do efektu.
Ostatecznie jak mi się bardzo chce i radio jest przedwojenne w dodatku unikatowe, dotychczas niegrzebane to
wymieniam środek takiego kondensatora na nowy a zachowuję rurke napisy itp. - to co decytduje o jego wyglądzie.
Ponadto jeśłi to radio jest z 1958 roku to niewykluczone ,że jeszcze gdzieś dostaniesz oryginalne części.

Co do zachowania radia to w takim przypadku ja wymieniam kolejno kondensatory jak piszesz najpierw sprzęgające ,wymieniam jeden i sprawdzam jak gra itd.....to pozwala ograniczyć ilość wymienionych części do minimum.
Lepiej by było gdybys wylutował uszkodzone kondensatory i odłożył je do pudełeczka, a na ich miejsce wstawił nowe (ew maskując je smołą).
Przy ewentualnej sprzedaży, dodawałbyś kupującemu pudełeczko i on mógłby sobie przywracac radio do stanu fabrycznego.
W ten sposób ktoś z lepszymi umiejętnościami uratuje zabytek. To co Ty robisz to jest fuszerka i niszczenie czegoś co za 15-20 lat będzie miało taka sama wartość jak przedwojenne radia dzisiaj, tylko dlatego że chcesz uruchomić za wszelką cenę. Z braku umiejętności i wyobraźni dewastujesz bezpowrotnie coś co da sie w łatwy sposób naprawić.

Ok próbowałeś reanimować ,stare kondensatory ,rzeczywiście jest tak łatwo?
Bo ja to robiłem :!: Gotowanie w płynnej parafinie,żmudne testy, poszukiwania odpowiediej masy bitumicznej etc.
Proszę napisz jakie mają te regenerowane przez ciebie kondensatory parametry ?Jaką mają pojemność po zregenerowaniu ?Jaką upływnośc np. po 2 latach?Jak je przygotowujesz przed gotowaniem?
Niezdarza się ,że odpadają końcówki?Pół biedy jeśli są to kondensatory powojenne w szklanych rurkach ale już całkiem niewesoło jak to całe smolaki!
Chętnie poczytam.....fajnie się snuje bajki ,gorzej to wychodzi w praniu...

To chyba oczywiste ,że jak się coś oryginalnego wyciąga z radia to wkłada do odpowiednio opisanej paczki/torebki aby zachować taki element.

p.s.mocno powojenne ,produkowane wielkoseryjnie radia nigdy niebędą specjalnie cenne .

Re: Bella-Luxus 3711W

: ndz, 5 września 2010, 12:53
autor: jurek968
Wiem,że ścierają się 2 poglądy ;tych co chcą mieć 100 % oryginału radia i tych co chcą aby było 100% sprawne nawet kosztem wymiany elementów gdy inaczej się nieda!

Ale osobiście , z racji faktu mojej wieloletniej obserwacji rynku antyków w Polsce mam swoje spostrzeżenia ,które mają co nieco wspólnego z tym zagadnieniem.
Otóż Polska została zrujnowana przez 2 wojny a następnie erę komunizmu co spowodowało bezpowrotny drenaż i zniszczenia wszelkich "staroci".Wystarczy porównać co mają w zasobach nasze muzea(nawet te narodowe) - jest to żenada :(
Owocuje to nieobiektywnym spojrzeniem na to co jest cenne co nie,co jest wartościowe i jaka jest realna wartość a także perspektywa tej wartości.
Warto wiedzieć ,że np szabla kawaleryjska polska z okresu miedzywojennego (stan idealny) kosztuje ok 20 000 zł gdy podobna francuska ok 5-7 tys zł- czy tu nienasuwa się skojarzenie z polskim radiem Elektrit?
Rozumiem,że podobnie jak z malarstwem Kossaków - wchodzi tu w grą patriotyzm.Te 3 elementy ,szabla,radio Elektrit i malarstwo Kossaków mają wspólny mianownik są mocno przewartościowane jeśli porównać do cen europejskich.
Możemy podbijać ceny jednak tylko takich rdzennie polskich produktów.
Inne dyktuje rynek europejski i światowy.Cena zależy od ilości produkcji i daty wyrobu.
Np . 10 lat temu ,zegar Junghans wiszące drewniany z mechnizmem sprężynowym z okresu międzywojennego warte były ponad 600/800zł zł a na ostatniej giełdzie w Bytomiu ,prosto z niemiec 4 sztuki ,stan b.dobry każdy po 350 zł.
Zegary roczniaki niegdyś po 300 zł ,teraz po wejściu do unii po 150 zł.Dywany perskie spadły na wartości nawet do 50%,
ale nic dziwnego jeśłi cała szwecja wyrzuca właściwie wszystkie przedwojenne sprzęty.Szwedzi gromadzili "łupy" przez 500 lat teraz nowe pokolenie tego nieceni.I wiele,wiele podobnych przykłądów,czasem nasi przywożą z ulicy coś wyrzuconego np. widziałem komodę Bulla tam wyrzuconą tu cenioną na 5000zł....


Radio powojenne ma wartość
1.sentymentalną ( np. mam taką Stolicę ,chyba najstarszą w PL,czarną po pradziadku ( jak kupił miał 70 lat)
2.Na ile jest ładne
3.Na ile jest sprawne.

Trzeba patrzyć właściwą miarą i niemieć złudzeń ,że regenarcaja kondensatora sprzęgającego w niemieckim radiu podniesie jego wartość.
Chwała polakom, bo chyba tylko u nas są prowadzone próby regeneracji zwykłych kondensatorów- przynajmniej ja nigdzie o takich nieczytałem.
Może ktoś to w Pl potrafi faktycznie ale to nieupowaznia do czynienie zarzutów innym ,że coś niszczą i że ma to istotny wpływ na wartość.
Na dzień dzisiejszy radia sprawne mają wyższą wartość niż te niesprawne ,również te przedwojenne.

Re: Bella-Luxus 3711W

: ndz, 5 września 2010, 15:21
autor: mizgu
Hmm a mogli byście podzielić się informacjami an temat ewentualnej regeneracji kondensatorów ?? Spróbować przecież nie zaszkodzi jak się nie uda no cóż, a co do szklanej rurki w kondensatorze niestety te typy z tego radia jej nie posiadają, to porostu wałek smoły z bibułka :), bo gdyby była szklana rurka to bym wstawił tak jak w polskich radyjkach w rurkę inny i tyle i zalał bym smoła :P. Chodź wolał bym jednak mieć oryginalne i dlatego moja prośba o wasze sposoby na regeneracje, wtedy może bym nawet w polskich radyjkach swoich, spróbował bardziej doprowadzić je do oryginalności. A i jeszcze jedno pytanko macie jakieś sposoby na styki w klawiszach i podstawkach lamp itd ?? O ile w nimieckich OR niema problemu z tym większego na ogół, to w Polskich niestety jest z tym masakra jakiekolwiek większe interwencje z kwasami czy kretami kończą się źle dla nich :/ a wd40 itp preparaty to niestety ale nie działają na to.

Re: Bella-Luxus 3711W

: ndz, 5 września 2010, 18:38
autor: jurek968
Do czyszczenia styków służą preparaty jak Kontakt S ,Kontakt WL lub wg. mnie najlepszy Kontakt Plus ,ewentualnie delikatny papier ścierny np.300. WD 40 służy do innych celów.
Co do regeneracji smolaków to ja nieznam prostej i łatwej metody ale może nixie 2 nam napisze.

Metoda z płynną parafiną jest tu opisana na forum ,wystarczy poszperać.
Ma ona kilka wad z których chyba najmniejszą jest spadek wartości pojemności o ok 20% w stosunku do nominalnej - tyle odnowywałem.
Proponuję zacząc od poszukiwania odpowiedniego lepiku- tzn. takiego który niebędzie brudził, będzie dał się zarazem uformować i był potem odporny na wysoką temperaturę.
Chętnie kupię taki lepik ,każdą ilość.
Jak tego mieć niebędziesz to nici z regeneracji bo jak zabezpieczysz kondensator przed wilgocią i jak odtworzysz jego wygląd po regeneracji?

Re: Bella-Luxus 3711W

: ndz, 5 września 2010, 19:10
autor: mizgu
Hmm ale chyba mam takie coś !!! kiedyś wylała mi się w garażu chemia bo pólka spadła :/ i wymieszał mi się na ziemi butapren z bitexem (smoła w płynie do podwozi) i zrobiła się z tego plastelina taka może to by się nadało. A co do preparatów kontakt itp też próbowałem ale to działa na krótki okres nie wiem z czego robili styki w polskich radiach ale są naprawdę problematyczne :/ ale mimo wszystko dziękuje za pomoc i podpowiedzi. A kolegę nixie 2 prosił bym jak kolega wyżej o opisanie swoich metod wszak piwo czeka ;)

Re: Bella-Luxus 3711W

: ndz, 5 września 2010, 19:44
autor: nixie2
Wszystko jest opisane tutaj.
http://www.trioda.nazwa.pl/trioda/forum ... =11&t=9258
Trzeba tylko poćwiczyć.
Trzeba pamietać że zwykłe kondensatory mają tolerancję rzędu 20%, więc takie odchyłki można spotkać nawet w dzisiejszych kondensatorach.

Re: Bella-Luxus 3711W

: ndz, 5 września 2010, 20:41
autor: mizgu
Dziękuje nixe 2 za linka spróbuje coś zrobić, mam już nawet pomysł jak uformować wałeczki ładnie :P jutro pójdę zabrać z garażu biteks biednemu małemu 126p którym co roku podłogę ma smarowaną :)

Re: Bella-Luxus 3711W

: ndz, 5 września 2010, 21:38
autor: mizgu
Ehh wziąłem na wieczór wlutowałem na miejsce oryginalnego kondensatora zastępczy żeby na razie grało ale wyszedł jeszcze jeden zonk :( radio zaczęło mniej rzęzić no ale, z początku pomyślałem że to następny stopień będzie uwalony i tyle , ale moją uwagę w pewnym momencie zwrócił głośnik wogule słabo co przyciąga, więc wiozłem i podpoiłem zastępczo inny i radio zaczęło grać jak trzeba, muszę dodać że moje radio mimo że ten sam model co tu http://www.radiomuseum.org/r/loewe_opta ... 3711w.html to nie posiada takiego głośnika lecz podobny ale z magnesem podkową i ten magnes jest już rozmagnesowany co jest dla mnie dziwną sprawą bo jeszcze się nie spotkałem z takim przypadkiem, macie jakąś rade na to lub pomysł chciał bym jednak zachować oryginalny głośnik

Re: Bella-Luxus 3711W

: ndz, 5 września 2010, 21:55
autor: tetroda
No to musisz go namagnesować - przeczytaj ten wątek
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic926085.html
i będziesz wiedział jak.

Re: Bella-Luxus 3711W

: pn, 6 września 2010, 11:50
autor: marekb
Jeżeli chodzi o kondensatory smolaki w obudowach nieprzezroczystych, zwłaszcza powojenne, to bym się nie cackał - wydrzeć zawartość ze środka, wsadzić kondensator współczesny i zalać to czarnym klejem termoplastycznym (takim do "pistoletów"). Taki klej doskonale udaje smołę, nie śmierdzi i nie wytapia się pod wpływem temperatury. Szczególnie przy regeneracji kondensatorów elektrolitycznych występujących w katodach lamp mocy, którym żadne parafiny i inne środki nie pomogą. Niestety, kondensatory w szklanych rurkach są przezroczyste i widać zawartość. Pomóc może zamaskowanie nowego kondensatora fragmentem zwijki ze starego papierowego. Jako nowe wypełnienie nadają się osiowe kondensatory papierowe produkcji ZSRR lub polskie styrofleksowe. Osobiście uważam, że nie należy przesadzać z autentycznością podzespołów - no chyba że odbiornik ma 80 lat i jest szczególnie cenny. Zabytkiem jest całość a nie podzespoły.

Re: Bella-Luxus 3711W

: pn, 6 września 2010, 14:22
autor: OTLamp
Jeżeli chodzi o kondensatory smolaki w obudowach nieprzezroczystych, zwłaszcza powojenne, to bym się nie cackał - wydrzeć zawartość ze środka, wsadzić kondensator współczesny i zalać to czarnym klejem termoplastycznym (takim do "pistoletów"). [/quote]
Ale przecież właśnie to co proponujesz to jest dopiero cackanie, bo więcej z tym roboty niż z normalną regeneracją. I tak trzeba wytopić masę bitumiczną z końców rurki, a potem bawić się w wypychanie lub wyrywanie po kawałku oryginalnej zwijki (można przy tym zniszczyć oryginalną rurkę). Później jeszcze trzeba dobrać współczesny kondensator pasujący wymiarami (a z dostępem do osiowych też bywa różnie), a w przypadku kondensatora w szklanej rurce jeszcze bawić się w maskowanie z oryginalnej bibułki. Potem i tak trzeba uszczelnić końce rurki. W przypadku normalnej regeneracji wystarczy wytopić masę bitumiczną z końców (ale nie jest to absolutnie konieczne), zanurzyć na kilka-kilkadziesiąt minut w płynnej parafinie lub cerezynie (przy niewiadomej konstrukcji kondensatora lepiej nie przekraczać temperatury 150 stopni) i z powrotem uszczelnić rurkę.
marekb pisze: Szczególnie przy regeneracji kondensatorów elektrolitycznych występujących w katodach lamp mocy, którym żadne parafiny i inne środki nie pomogą.
Ale czasem elektrolit pomaga :) Poza tym te elementy mają dość prostą konstrukcję, na tyle prostą, że można je odtworzyć* wykorzystując późniejsze kondensatory (zwijki praktycznie nie różnią się wyglądem od kondensatorów Elwy z lat 50-80, są tylko wiązane sznurkiem lub ceratką, zamiast taśmą klejącą jak w Elwach). No i warto zawsze te kondensatory sprawdzać, około 30% z nich udaje się całkowicie lub częściowo uformować. Przez częściowe uformowanie mam tu na myśli pojemność mniejszą od znamionowej (korozja okładzin, częściowe wyschnięcie elektrolitu), nieco zawyżony prąd upływu przy napięciu znamionowym (nie więcej niż 2mA) W układzie pracują nie gorzej od takich o znamionowych parametrach. Poza tym nie rozumiem za bardzo jakiegoś pędu do odzyskania fabrycznych parametrów odbiornika kosztem utraty oryginalności. Przecież pozostawienie w odbiorniku wyschniętego kondensatora katodowego w większości przypadków nie powoduje żadnych tragicznych następstw, maleje tylko czułość toru m.cz.

*przecież nie musi to być od razu, może być za x lat, gdy będą chęci, możliwości, umiejętności itd.

Re: Bella-Luxus 3711W

: pn, 6 września 2010, 20:23
autor: Piotrek J.
Ja zmieniam smolaki na współczesne kondensatory, zwykle te, które mają bezpośredni kontakt z napięciem anodowym, a już szczególnie, gdy widać, że mają lekko wysadzone końcówki. Nie widzę sensu w wypychaniu kondensatorów nowymi - za dużo paprania i problemów (w dwóch odbiornikach tak zrobiłem). Po prostu zakładam nowe tam gdzie potrzeba, a wszystkie stare trafiają do woreczka, który chowam w radiu. Nie ucinam końcówek, ale je odlutowuję, więc w przypadku chęci na ich reanimację są pod ręką. W woreczku dla formalności są także wszelkie uszkodzone elementy.
Gdybym miał kiedyś warunki to korci mnie spróbować - jednak lubię widok chassis z oryginalnymi elementami.