Strona 1 z 1

Azbest w elektronice

: ndz, 8 sierpnia 2010, 14:04
autor: AZ12
Witam

Rozbierając uszkodzony rezystor drutowy z telewizora kolorowego natrafiłem na pałeczkę z włóknistego materiału. Czy ona jest zrobiona z azbestu?

Re: Azbest w elektronice

: ndz, 8 sierpnia 2010, 14:40
autor: Boguś
AZ12 pisze:Witam

Rozbierając uszkodzony rezystor drutowy z telewizora kolorowego natrafiłem na pałeczkę z włóknistego materiału. Czy ona jest zrobiona z azbestu?
Z włókna szklanego

Re: Azbest w elektronice

: pn, 9 sierpnia 2010, 09:58
autor: Ukaniu
Azbest da się poznać po tym, że w pewien sposób przypomina postrzępione pierze.
W profesjonalnej elektronice spotykałem sie z nim w obudowach i dociskach lamp mocy.
Ale z uwagi na jego popularność można w zasadzie go znależć wszędzie - przodują w tym stare żelazka i lutownice.

Re: Azbest w elektronice

: pn, 9 sierpnia 2010, 14:06
autor: AZ12
Ukaniu pisze:W profesjonalnej elektronice spotykałem sie z nim w obudowach i dociskach lamp mocy.
Ale z uwagi na jego popularność można w zasadzie go znależć wszędzie - przodują w tym stare żelazka i lutownice.
Nic dziwnego, azbest był szeroko stosowany w grzejnictwie elektrycznym.

W starej książce napisano "Ponieważ azbest jest w Polsce materiałem deficytowym, należy zastępować go włóknem szklanym"

Re: Azbest w elektronice

: pn, 9 sierpnia 2010, 17:12
autor: zjawisko
Ukaniu pisze:Ale z uwagi na jego popularność można w zasadzie go znależć wszędzie - przodują w tym stare żelazka i lutownice.
U mnie w domu jeszcze kilka lat temu używano prodiża z lat 70 dopóki nie umarł na dobre. Co się okazało po otwarciu pokrywy? Kanapka - z góry płat azbestu, z dołu płat azbestu, po środku spirala. Bon appetit! :shock:

Re: Azbest w elektronice

: wt, 10 sierpnia 2010, 12:02
autor: dark_one
W rezystorach drutowych dużej mocy też był - jako podkładki izolacyjne używane do montażu karkasu rezystora - rozbierając dawno temu jakieś chassis natrafiłem na to cudo. Wyglądał jak karton mocno włóknisty i postrzępiony. Azbest w takiej postaci groźny nie jest, natomiast jego opiłki i pył jak najbardziej.

Re: Azbest w elektronice

: wt, 10 sierpnia 2010, 16:17
autor: _idu
Aby nieco uspokoić.
Szkodliwy jest tylko pył azbestowy. Oraz drobne fragmenty jego włókien. Im większe wymiary tym spada jego szkodliwość. Aby doszło do działa szkodliwego włkona azbestowe muszą przebić błonę komórkową nie niszcząc reszty komórki.
Wilgotny azbest nie jest w żaden sposób szkodliwy. Jeśli jest zalany innym tworzywem również jest bezpieczny.
Kilka pokoleń jakoś przeżyło azbestowe rury wodociągowe. Według obecnej propagandy to powinny być masowe pomory przez całe dziesięciolecia a jakoś to nie miało miejsca.
Jestem ciekaw jak szybko zastępcze materiały w miejsce azbestu nie zostaną uznane za jeszcze bardziej szkodliwe - przykład nawierzchnie syntetyczne na place zabaw, boiska sportowe itd - po kilku latach nadal wyziewa z nich sporo wrednych substancji w tym związków aromatycznych (pierścieniowych) które są rakotwórcze.
No ale ktoś coś uchwali, a ciemnota chwyci i jest już super gescheft.

Re: Azbest w elektronice

: śr, 11 sierpnia 2010, 19:27
autor: tszczesn
zjawisko pisze:U mnie w domu jeszcze kilka lat temu używano prodiża z lat 70 dopóki nie umarł na dobre. Co się okazało po otwarciu pokrywy? Kanapka - z góry płat azbestu, z dołu płat azbestu, po środku spirala. Bon appetit! :shock:
Azbest jest zasadniczo szkodliwy wdychany. Jeżeli jest w środku czegoś (pokrywki od prodiża) jest absolutnie niegroźny. A szkodzi nie chemicznie, ale mechanicznie - ma wyjątkowo paskudny rozmiar włókienek.

Re: Azbest w elektronice

: śr, 11 sierpnia 2010, 20:22
autor: AZ12
Azbest pod względem chemicznym to krzemiany metali.

Re: Azbest w elektronice

: wt, 17 sierpnia 2010, 12:23
autor: Alek
Należy jeszcze dodać, że w starożytności robiono z azbestu chusteczki do nosa, wielokrotnego użycia :D . Po wysmarkaniu chusteczke wrzucało się do ognia :lol: . Po wystudzeniu zdatna była do ponownego użycia :idea:

Re: Azbest w elektronice

: śr, 18 sierpnia 2010, 01:50
autor: TELEWIZOREK52
Przypomniałeś mi jak przed laty Daniel Passent opisywał w Polityce do czego służyły pluskające się w sadzawce za stodołą młode kaczuszki.Po użyciu wykąpały się w sadzawce,wysuszyły na słońcu i były zdatne do następnego użycia.Czy to prawda?Mnie przy tym nie było.

Re: Azbest w elektronice

: pt, 20 sierpnia 2010, 22:21
autor: szalony
Azbest jak już przedmówcy wspomnieli jest niebezpieczny tylko przez drogi oddechowe, dotyczy to przede wszystkim starych tkanin azbestowych i płyt azbestocementowych (eternit), które przy złamaniu bądź rozdarciu pylą, i piękne iglaste kryształy wbijają się w płuca. Azbest można spotkać w starszych przyrządach do wysokich temperatur (sondach, siatkach na palniki gazowe, płytkach na kuchenki, ruskich prodiżach, niektórych piecach laboratoryjnych, suszarkach lab.)

obrazek -> http://www.asbestosnsw.com.au/images/An ... os_SEM.jpg

Azbest w wodociągach nie powinien być szkodliwy, w Krakowie do dziś są zbudowane przez Wehrmacht wodociągi azbestocementowe i na razie nie planuje się ich wymiany. Jeżeli już jesteśmy przy anegdotach, to wiele lat temu, gdy pojawiły się w TV pierwsze informacje o szkodliwości azbestu moja ciotka wyrzuciła z domu koc przeciwpożarowy (gaśniczy) z tkaniny azbestowej, tydzień później mieszkanie spłonęło od Rubina 714p. :roll:

Zrobiłem kiedyś takie zdjęcie na stacji w Krakowie. Tu chyba wszystko jest z azbestu :D (wydaje mi się, że te płytki na froncie to też eternit ? )

Obrazek

Re: Azbest w elektronice

: pt, 20 sierpnia 2010, 23:25
autor: kaem
Alek pisze:Należy jeszcze dodać, że w starożytności robiono z azbestu chusteczki do nosa, wielokrotnego użycia :D . Po wysmarkaniu chusteczke wrzucało się do ognia :lol: . Po wystudzeniu zdatna była do ponownego użycia :idea:
Dobra propozycja do radiowego konkursu "Prawda to, czy fałsz", gdzie opowiada się różne niewiarygodne pierdoły, okazujące się w 80% prawdą.
szalony pisze:Zrobiłem kiedyś takie zdjęcie na stacji w Krakowie. Tu chyba wszystko jest z azbestu :D (wydaje mi się, że te płytki na froncie to też eternit ? )
I tak ładniejsza budka, niż "wieża kontrolna" na Siewiernym...