Strona 1 z 1
Moje walki z pracą inżynierską...
: pt, 30 lipca 2010, 23:46
autor: maciej_333
Wymyśliłem sobie, że wykonam jako pracę inżynierską "Analizator widma sygnałów telewizyjnych", wszystko ładnie wyświetlane na LCD itd. Teraz oczywiście tego pomysłu żałuję, ale słowo się rzekło

.
Uparłem się by całość oprzeć o głowicę z TV z syntezą. Przeprowadzałem już jakieś eksperymenty. Na początek zrobiłem działającą PLL na LM7001 z prockiem. Ma to być heterodyna drugiej przemiany. Potem dorobiłem sobie mieszacz do II pcz. na BF960 (jednak mocno szumi). Pierwszą p.cz. zrobiłem na AN5111 (pominąłem detektor wizjii) i filtrze wieloobwodowym na jego wejściu. Druga pcz. to oczywiście 10,7MHz z filtrami ceramicznymi, UL1202 i jakimś scalaku pcz FM z dyskryminatorem. Do tego wszystkiego podłączyłem na razie analogową głowicę od TV. Takie coś nawet działa, słychać ładnie stacje FM z UKF'u. Selektywność marna, szumy na wyjściu znaczne. To tak by trochę nakreślić co robię.
I p.cz. wynosi 38MHz.
Mam jakieś pytania:
1. Czemu na UHF bardzo ciężko jest odebrać czymś takim fonię od TV. Da się to zrobić, ale trzeba być idealnie wstrojonym i jeszcze kręcić impulsatorem przy PLL dla dokładniejszego zestrojenia. Słychać zakłócenia i brumy. Jednak to nie są zakłócenia od cyfrówki. Czy to wynika z kiepskiej selektywności I pcz. ? Może to zakłócenia od wizjii, bo są zależne od nadawanego obrazu. Może pływanie heterodyny w głowicy i brak ARcz ?
2. Czy UL1042 zachowa się lepiej w moim układzie jako druga przemiana ? Czy można do niego dołączyć zewnętrzną heterodynę ? Chcę zrobić jakieś lepsze, niskoszumne VFO dla PLL tak, by polepszyć właściwości przemiany (harmoniczne od VFO też się będą mieszać).
3. Czy jest jakiś syntezer PLL który da mi krok mniejszy od 1KHz dla ok. 30-40MHz ? Choć nie wiem czy to ma sens, bo selektywnośc filtrów nie jest nieograniczona.
Re: Moje walki z pracą inżynierską...
: sob, 31 lipca 2010, 13:48
autor: KaW
Zestaw wizji i foni jest związany wykorzystaniem obw. detektora .A w treści czytam , że detektora wizji nie było.
Wizja i fonia sa ze sobą powiązane bardzo dokładnie.Filtry są wykonywane w spec. technologiach /stabilnych/
Re: Moje walki z pracą inżynierską...
: sob, 31 lipca 2010, 14:19
autor: maciej_333
Brak detektora wizjii nie ma znaczenia. Faktem jednak jest, że 6,5MHz (lub inna wartość np. 5,5MHz) powstaje ze zdudnienia nośnej wizjii z fonią w detektorze wizjii. To taka jakby dodatkowa przemiana na mieszaczu diodowym. Właśnie dlatego nazywa się to fonią różnicową, bo po przemianie 38MHz-31,5MHz=6,5MHz (odwrotnie jak przed przemianą). Jednak istnieje też coś takiego jak fonia równoległa. Tam oba tory są całkowicie rozdzielone już od wyjścia p.cz. głowicy. Wtedy tor p.cz. wizjii ma inną charakterystykę częstotliwościową. Detektor wizjii już jest tylko do detekcji obwiedni wizjii i tyle, bo fonia do niego nie dochodzi. W zasadzie można powiedzieć, że to co ja zrobiłem to coś jakby fonia równoległa i tak należy ten układ traktować. Z kolei to, że odbiornik ma p.cz. 38MHz, a nie 31,5MHz też jest bez znaczenia. Wystarczy, że głowica będzie odpowiednio zestrojona napięciem warikapowym. Chodzi o zestrojenie jej trochę wyżej od danego kanału, tak by fonia kanału odbieranego wpasowała się w 38MHz.
...Wizja i fonia sa ze sobą powiązane bardzo dokładnie.
Nie zgodzę się. Różnica pomiędzy nośnymi jest kontrolowana w nadajniku. To musi być stabilne. Wychodząc z nadajnika wizja z fonią mają podobne poziomy (schodkiem fonii zajmuje się p.cz. odbiornika). W przypadku fonii różnicowej schodek jest formowany w p.cz., tak by fonię wzmacniać o jakieś 26dB słabiej od wizjii. Nie bez powodu wizja jest z modulacją AM, a fonia FM. Właśnie jest to po to by odzielić wizję od fonii. Jeżeli fonia jest AM, to nie da się tego zrobić na fonii różnicowej i trzeba stosować fonię równoległą. No i gdzie tu brak powiązania ?
Filtry są wykonywane w spec. technologiach /stabilnych/
No i co to za odpowiedz ??? F0 dla filtrów jest dość stabilna, ale odbiorniki nie dla tego "pływają". Chodzi o heterodynę... i tyle.
Bardziej rozbudowanego wykładu nie ma co pisać.
Potrafi się tu wypowiedzieć ktoś kompetentny ? W sumie, to post był głównie skierowany do kolegi Romekd, ale do innych też.
Re: Moje walki z pracą inżynierską...
: ndz, 8 sierpnia 2010, 13:31
autor: KaW
Przy odbiorze różnicowym wystarczy pilnować dostrojenia do nośnej obrazu-reszta dzieje się sama .Taki był pomysł na "ekonomikę " odbiornika TV .Ta przemiana jest podstawa odbioru -ona ma być wykonana. Wtedy pilnuje się heterodyny kanału -/nie foni/.
Schodek -dla FONI znajduje się na zboczu filtru pasmowego -odpowiedniego dla systemu danego kraju.A co mozna powiedzieć o stacjach TV kablowej osiedlowej -gdzie
były rózne sposoby "upychania " kanałów w kabel ?.
Re: Moje walki z pracą inżynierską...
: ndz, 8 sierpnia 2010, 21:35
autor: maciej_333
No, to nic nowego, że trzeba być dostrojonym do nośnej wizji. Produkt 6,5MHz powstaje faktycznie niejako sam. Bez pobiernia fonii z detektora wizji też da się odbierać fonię i wcale nie jest tak jak piszesz, że trzeba to robić różnicowo ! Jakbyś zbudował tor p.cz. na 31,5MHz z ogranicznikiem i dyskryminatorem, a potem coś takiego podłączył do wyjścia głowicy TV też odbierzesz fonie. Nie wierzysz ? - Poświęć czas i się przekonaj. Pisałem wyraźnie o fonii równoległej ! Schodek fonii robiony jest tak, jak piszesz, ale dla fonii równoległej filtr pasmowy dla p.cz. wizji ma inną charakterytykę.
W TV kablowej są wykorzystywane kanały od 1 do 60 czy nawet 69. Nie ma "dziury" dla kanałów 13-20. Dla danego kanału musi być przydzielone 8MHz, bo inaczej doszłoby do interferencji między kanałowej. Nośne wizji poszczególnych kanałów są trzymane całkiem stabilnie i zgodnie z band-planem dla kanałów 1-60 (69). Jakie Ty chcesz mieć tu sposoby rozkładania kanałów ??? Jak zrobisz mniejszy odstęp między kanałowy to TV Ci tego nie odbierze, bo kanały wejdą na siebie (interferencja). Jak dasz niestadardowy krok np. 9MHz, to może się to nie dopasować do kroku syntezy w TV. No i wówczas jak zaprogramujesz sobie TV by odbierał Ci kanał np. K13 to Ci tego nie odbierze i będziesz musiał szukać ręcznie lub automatycznie. W warunkach TV kablowej oczywiście telewizor musi mieć pułapkę wizji kanału poprzedniego i foni kanału następnego. Jednak obecnie zajmuje się tym SAW.
Oczywiście całe rozważania są adekwatne dla Polski.
Re: Moje walki z pracą inżynierską...
: pn, 9 sierpnia 2010, 08:17
autor: AZ12
maciej_333 pisze:No, to nic nowego, że trzeba być dostrojonym do nośnej wizji. Produkt 6,5MHz powstaje faktycznie niejako sam. Bez pobiernia fonii z detektora wizji też da się odbierać fonię i wcale nie jest tak jak piszesz, że trzeba to robić różnicowo ! Jakbyś zbudował tor p.cz. na 31,5MHz z ogranicznikiem i dyskryminatorem, a potem coś takiego podłączył do wyjścia głowicy TV też odbierzesz fonie. Nie wierzysz ? - Poświęć czas i się przekonaj. Pisałem wyraźnie o fonii równoległej !
Rozwiązanie to było stosowane w pierwszych odbiornikach telewizyjnych, wadą jest duża podatność na zakłócenia z powodu szerszego pasma częstotliwości nośnej fonii.
http://trioda.com/forum/viewtopic.php?f ... ilit=ECH84
Re: Moje walki z pracą inżynierską...
: pn, 9 sierpnia 2010, 20:02
autor: maciej_333
Nośna fonii ma takie samo pasmo przy odbiorze równoległym, co różnicowym. Zakłócenia wynikają, tak jak pisałem wcześniej ze względu na przenikanie sygnału wizjii do toru fonii. Poziom zakłóceń w torze fonii jest ściśle uzależniony od selektywności filtrów w torze p.cz. fonii. Jeżeli zastosować dobre filtry, to powinno być OK. Pasmo fonii nie ma tu nic do rzeczy. Zakłócenia te przenikają mimo tego, że fonia jest modulowana częstoliwościowo i ograniczana dla poprawy S/N. Zwyczajnie głębokość modulacji wizjii wynosi 100% (dla impulsów synchronizacji). To wystarczy, by przeszkadzać w torze fonii równoległej. Zresztą w moim układzie wyraźny wpływ na jakość odbioru ma nadawany obraz. Ściśle średnia głębokość modulacji. Dla ciemnych obrazów da się nawet ładnie odbierać fonię.
Re: Moje walki z pracą inżynierską...
: pn, 9 sierpnia 2010, 23:18
autor: KaW
Ideą odbioru róznicowego jest wspólne wzmocnienie pasma wizji i foni i rozdzielenie w momencie ,gdy oba sygnały mają postać /wielkość sygnału/przydatną do wykorzystania.Z tych prób wynika ,że trzeba szukać filtru , który będzie miał we właściwej odległośći obwód dla Fw i obwód dla Ff.
Z chwilą wprowadzenia róznicowego odb. foni skończyły się kłopoty z przenikaniem imp. synchro do toru foni.
Informacje dotyczace odbioru równoległego były w starych zeszytach czechosłowackiego RADIO /niebieski kolor /.
Obecnie zeszyty można kupić za dol.-chyba w Pradze.
Zajrzałem do WIKIPEDI -myslę ,że się nie myli, jeśli podaje ,że sygnał wizji jest 20 razy silniejszy od sygnału foni..
Re: Moje walki z pracą inżynierską...
: wt, 10 sierpnia 2010, 12:25
autor: maciej_333
KaW pisze:Ideą odbioru róznicowego jest wspólne wzmocnienie pasma wizji i foni i rozdzielenie w momencie ,gdy oba sygnały mają postać /wielkość sygnału/przydatną do wykorzystania.Z tych prób wynika ,że trzeba szukać filtru , który będzie miał we właściwej odległośći obwód dla Fw i obwód dla Ff.
Z chwilą wprowadzenia róznicowego odb. foni skończyły się kłopoty z przenikaniem imp. synchro do toru foni.
Zgadza się, ale po co to piszesz, jak każdy to wie ??? Przy różnicowym odbiorze fonii faktycznie wizje z fonią wzmacnia się razem. Tyle, że dba się o schodek fonii. Zresztą w TV kolorowym są dwa detektory wizji. Jeden pracuje jako faktyczny detektor wizjii z wytłuminą do reszty na wejściu fonią. Drugi jest dużo prostszy i słóży wyłącznie do wytworzenia produktu 6,5MHz. Chodzi tu o ryzyko mieszania fonii z podnośną dla PAL/NTSC (lub podnośnymi dla SECAM). Wtedy powstaje dodatkowy produkt, o częstotliwości (o ile pamiętam ze szkoły) ok. 2MHz i mogą powstać jeszcze inne śmieci. Trzeba stosować cały zestaw pułapek, tak by nie powstawały nowe produkty na skutek modulacji skrośnej. Powodowałoby to zakłócenia w torze chrominancji. W TV czarno-białym wystarczy prosty detektor wizjii na jednej diodzie.
KaW pisze:...Zajrzałem do WIKIPEDI -myslę ,że się nie myli, jeśli podaje ,że sygnał wizji jest 20 razy silniejszy od sygnału foni..
Bzdury... Wychodząc z nadajnika poziomy wizjii i fonii są jednakowe. Jest to normalne i wygodne ze względów transmisyjnych. W TV monochromatycznym fonia jest wzmacniana o ok. 20dB (czasem podają ok. 26dB) słabiej od wizjii w torze p.cz. (to nie to samo co 20 razy słabiej !). W TV kolorowym różnica ta wynosi ok. 40dB. ze względów podanch wyżej. To jest właśnie schodek fonii. Robi się go po to by zmniejszyć zakłócenia toru wizji przez fonię przy odbiorze różnicowym.
Robi się z tego kurs telewizyjny, a ja ciągle musze udowadniać swoją wiedzę. W końcu to mi chodziło o pewne porady, w sumie to pytania zadane na początku są nadal aktualne.
Re: Moje walki z pracą inżynierską...
: wt, 10 sierpnia 2010, 23:32
autor: kaem
maciej_333 pisze:Zresztą w TV kolorowym są dwa detektory wizji. Jeden pracuje jako faktyczny detektor wizjii z wytłuminą do reszty na wejściu fonią. Drugi jest dużo prostszy i słóży wyłącznie do wytworzenia produktu 6,5MHz.
Czy to tzw. quasi-równoległy tor fonii?
Re: Moje walki z pracą inżynierską...
: śr, 11 sierpnia 2010, 01:20
autor: maciej_333
Nie, fonia Quasi równoległa (QSS ang. Quasi Split Sound) to coś innego. W googlu znalazłem obrazek, jak w załączniku. Wynikałoby z tego (czytając między wierszami), że początkowo wizja jest rozdzielana od fonii i wzmacniana w niezależnych torach, tak jak przy odbiorze równoległym. Potem jednak przed detektorem wizji dochodzi do wytłumienia fonii 31,5MHz i odzyskania nośnej wizjii np. za pomocą PLL'ki. Następnie nośna wizji jest mieszana ze wzmocnionym wcześniej sygnałem fonii. Tak ostatecznie pozyskujemy sygnał 6,5MHz. Stąd określenie Quasi. W tym rozwiązaniu mamy lepszą jakość dzwięku i możliwość odbioru stereo.