Ekranowanie transformatorów toroidalnych.
: śr, 9 czerwca 2010, 22:44
Witam
Mam drobny problemik. Komplet tanich traf do EL84 od Piotra, schemat wzmacniacza dokładnie taki: http://www.talpro.pl/el84.gif, tyle,że w końcówce 6P6S i inne oporniki katodowe lamp mocy. W głośnikach słychać przydźwięk. Niestety jest to przydżwięk przenoszący się (indukcyjnie, pojemnościowo?) z trafa sieciowego na trafa głośnikowe. Nie jest duży (około 5mVp-p na wyjściu głośnikowym obciążonym głośnikiem 8R) ale jednak słyszalny na kiepskich kolumienkach, które używam do testów. Wyeliminowałem wszystkie źródła przydźwięku (buczy nawet bez lamp, natężenie przydźwięku zależne jest od obciążenia trafa zasilającego). Pewnie wielu z was olałoby to, bo stosunek stosunek przydźwięku do 1W mocy wyjściowej mam około -80dB (jeśli dobrze liczę...). Jednak (niestety) cierpię na perfekcjonizm, i chciałbym coś poprawić. Dlatego zwracam się z pytaniem - jak zaekranować toroidy?
1. Czy zrobić "konserwę" zamykającą cały transformator, czy wystarczy opaska po obwodzie podpięta do masy (albo i nie podpięta)?
2. Jakiej grubości blachę stalową zastosować do ekranowania? Najprościej byłoby mi zastosować blachę cynowaną z ekranów różnych urządzeń lub blach do pieczenia ciasta
- grubość chyba 0,3. Ale jeśli to będzie konieczne to mogę zrobić nawet kilka zwojów blachy 0,5-1mm, jeśli to konieczne. Transformatory oddalone są od siebie o około 8mm (tzn głośnikowe od sieciowego). Dość blisko, ale nie mam możliwości zmiany ich położenia - obudowa zrobiona i nie mam zamiaru "produkować" innej.
Pytam dlatego, że zrobienie ekranu w postaci stalowej puszki na każdy transformator oznacza rozebranie (rozlutowanie) połowy wzmacniacza. Dlatego wolałbym poznać wasze opinie zanim się niepotrzebnie narobię.
P.S. Mimo perfekcjonizmu na szczęcie nie cierpię na audiofilię. Ale cisza to cisza i w głośnikach ma być cicho jak się tylko da.
Jak się nie da to przeżyję.
Mam drobny problemik. Komplet tanich traf do EL84 od Piotra, schemat wzmacniacza dokładnie taki: http://www.talpro.pl/el84.gif, tyle,że w końcówce 6P6S i inne oporniki katodowe lamp mocy. W głośnikach słychać przydźwięk. Niestety jest to przydżwięk przenoszący się (indukcyjnie, pojemnościowo?) z trafa sieciowego na trafa głośnikowe. Nie jest duży (około 5mVp-p na wyjściu głośnikowym obciążonym głośnikiem 8R) ale jednak słyszalny na kiepskich kolumienkach, które używam do testów. Wyeliminowałem wszystkie źródła przydźwięku (buczy nawet bez lamp, natężenie przydźwięku zależne jest od obciążenia trafa zasilającego). Pewnie wielu z was olałoby to, bo stosunek stosunek przydźwięku do 1W mocy wyjściowej mam około -80dB (jeśli dobrze liczę...). Jednak (niestety) cierpię na perfekcjonizm, i chciałbym coś poprawić. Dlatego zwracam się z pytaniem - jak zaekranować toroidy?
1. Czy zrobić "konserwę" zamykającą cały transformator, czy wystarczy opaska po obwodzie podpięta do masy (albo i nie podpięta)?
2. Jakiej grubości blachę stalową zastosować do ekranowania? Najprościej byłoby mi zastosować blachę cynowaną z ekranów różnych urządzeń lub blach do pieczenia ciasta

Pytam dlatego, że zrobienie ekranu w postaci stalowej puszki na każdy transformator oznacza rozebranie (rozlutowanie) połowy wzmacniacza. Dlatego wolałbym poznać wasze opinie zanim się niepotrzebnie narobię.
P.S. Mimo perfekcjonizmu na szczęcie nie cierpię na audiofilię. Ale cisza to cisza i w głośnikach ma być cicho jak się tylko da.
Jak się nie da to przeżyję.