Strona 1 z 1

Stary akumulator anodowy - jak znaleźć niesprawne ogniwa ?

: pn, 12 kwietnia 2010, 17:12
autor: Furman Zenobiusz
Znalazłem dziś zwłoki swojego starego radyjka bateryjnego zbudowanego według książki H.Meluzina. Radyjko to nigdy do końca nie zadziałało i już chyba nie zadziała, bo wiatr wywiał gdzieś lampy DF96 i DL91 a z tego co widzę, w Polsce są mało popularne raczej.

Natomiast bardziej interesujące jest dla mnie to, że stara 2*48V bateria anodowa (dwie niezależne baterie z połączonym minusem) złożona z przełączonych w szereg akumulatorków 6V (oryginalnie były jakoś inaczej połączone) postała ponad 10 lat na strychu i wygląda na to, że jest jeszcze w niezłej kondycji. Bateria jako całość jest niesprawna (nie chce się naładować, dla bezpieczeństwa próbowałem małym prądem i nic - po paru godzinach napięcie było, ale spadało dosłownie w oczach), ale przetestowałem już 2 ogniwa oddzielnie i wydają się sprawne.

No i tu pojawia się problem: czy istnieje sposób na szybkie przetestowanie całości i wykrycie które ogniwa są na pewno niesprawne, żeby od razu je wywalić, czy jedyna opcja to testować każde osobno ? Jest to dość uciążliwe, bo jedyne co o nich wiem, to że są prawdopodobnie kwasowe, więc ładuję 'na czuja' po prostu małym prądem monitorując napięcie.

Re: Stary akumulator anodowy - jak znaleźć niesprawne ogniwa ?

: pn, 12 kwietnia 2010, 19:57
autor: Marcin K.
Cześć! Chyba jednak najlepiej będzie jak sobie posprawdzasz każde ogniwo z osobna, co z tego że znajdziesz uszkodzone w jednym szeregu ale przypadkiem przeoczysz jedną i będzie d... blada. Zabawy masz co nie miara ale jak lubisz grzebać to po złożeniu tego będziesz miał dużo radości ;) Tylko czy to się opłaca? Czy te baterie nie są już padnięte na amen? Podobne zabawy próbowałem robić z ruskimi pastylkami do Kolibra bądź Orljonka i nic z tego nie wyszło :|
Zamiast lampek DF96 i DL91 możesz dać 1T4 (pentoda w.cz.) i 1S4 (lampa głośnikowa, podobna do 3S4 ale z innym żarzeniem, mam taką w Juhasie) ale pewnie trzeba by coś "pokręcić" z wyprowadzeniami.

Re: Stary akumulator anodowy - jak znaleźć niesprawne ogniwa ?

: pn, 12 kwietnia 2010, 20:11
autor: Furman Zenobiusz
Gdyby to były małe bateryjki, odłożyłbym do elektrośmieci. Tymczasem 6V-bateryjki (złożone z 3 ogniw każde) na oko mają około 0.5~1Ah pojemności. Są to prawdopodobnie ogniwa do jakiegoś wojskowego sprzętu, bo podobne (trochę większe) widziałem na wyposażeniu R-140, chyba do telefonów polowych.

Co do radyjka to nie wiem, czy jest sens próbować je uruchamiać. Czarów tam nie ma, jest to odbiornik reakcyjny na dwóch lampach. Chociaż z drugiej strony kusi mnie dowiedzieć się, co wtedy źle zrobiłem. Gdy składałem to radyjko miałem chyba 13 lat i do dyspozycji jedynie lampy, bo tranzystorów na miejscu nigdzie nie dało się kupić (zresztą do tej pory się nie da), a lampy zawsze wyżebrało się z zapasów od jakiegoś wujka czy dziadka.
Stopień m.cz. działał, jednak poza tym radyjko nie wydało z siebie
żadnego szmeru.

Re: Stary akumulator anodowy - jak znaleźć niesprawne ogniwa ?

: wt, 13 kwietnia 2010, 12:29
autor: _idu
Furman Zenobiusz pisze: bo wiatr wywiał gdzieś lampy DF96 i DL91 a z tego co widzę, w Polsce są mało popularne raczej.
Dziwne zestawienie.
DL91 to lampy wcześniejszej generacji - If - 50mA/1.4V - lampy mocy dwa włokna. Pomijam lampy o wyższej mocy jak DL94 (jak dobrze pamiętam)...
Seria DF96 to nowocześniejsza seria - redukcja o połowę mocy żarzenia - If - 25mA.

Do pierwszej serii należą lampy amerykańskie (pierwowzór) - 1R5, 1T4, 1S5, 3S4, 1S4, 1U4 itd...
W zachodniej Europie opracowane nową generację lamp seria 96 - zblizne ale DK96 znacznie sie różni od DK91 (1R5).
Czesi zrobili podobny krok (inne typy lamp "ekonomicznych) i tak samo postąpili towarzysze radzieccy
Tungsram zaś postąpił inaczej - wyprodukowali lampy o praktycznie tych samych parametrach co amerykańskie pierwowzory ale ze zredukowaną o połowę mocą żarzenia - aby odróżnić je (inny prąd żarzenia istotny w żarzeniu szeregowym) dodali literkę T do amerykańskiego symbolu.

Jeżeli żarzenia są łączone równolegle to można spokojnie wstawić lampy "Szarotkowe". Co do serii 96 - są czeskie zamienniki (poszukać w katalogach) - w NRD produkowano cała serię 96. Jak pisałem różnice dotyczą lampy DK96 - inny układ elektrod niż DK91 (1R5) choć jest zbliżona do DK96 lampa z If=50mA - DK92 ale ona miała mniejsze wzięcie - DK96 wyparło ją na starcie... Seria 96 miała lampę która nie miała odpowiednika we wcześniejszym typoszeregu - DF97 - która mogła zastąpić triodą DC96 w głowicy (co miało w praktyce miejsce i ta jest trudniej dostępna niż DC90)

Co do dostępności. eBay, eBay .... Warto zerknąć na brytyjskie aukcje bo tam można dostać lampy tej serii za przyzwoitą cenę niższą niż lampy "Szarotkowe" na naszym Allegro!!!.

Re: Stary akumulator anodowy - jak znaleźć niesprawne ogniwa ?

: wt, 13 kwietnia 2010, 12:46
autor: Furman Zenobiusz
Takie lampy były na schemacie i akurat miałem kilka sztuk DL91 i jedną DF96. Ogólnie lamp z serii D i różnych 'amerykanskych' miałem swego czasu bardzo dużo, dostałem od wujka całe pudło NOSów gdy wyzbywał się, jak on to powiedział 'lampowych śmieci'. Niestety wszystko stało na strychu i jakiś kretyn wyrzucił mi to do smieci.

Jeśli na schemacie nie ma żadnego błędu, to widzę tylko dwie możliwe przyczyny niedziałania - niewłaściwy Cr - nie miałem takiego wypasu o jakim pisali, tylko zwykły, ewentualnie niesprawna DF96...
Do żarzenia używałem baterii płaskiej - kiedyś była to najtańsza opcja, rozbierałem taką baterię (zdejmowałem pasek u góry) i przełączałem ogniwa równolegle. Co prawda 1,5V zamiast 1,4, ale to raczej zło konieczne.

Re: Stary akumulator anodowy - jak znaleźć niesprawne ogniwa ?

: pt, 30 kwietnia 2010, 22:16
autor: Furman Zenobiusz
Baterię już mam na chodzie, z dwóch niestety powstała jedna z minimalnym zapasem (1 ogniwo), ale zważywszy na jej wiek i tak jest to niezły wynik.
Test robiłem łącząc ogniwa po 3 dla zaoszczędzenia czasu - ładowałem i jeśli któreś ogniwo mniejszej baterii (jednego segmentu) odstawało mocno napięciem od innych w szeregu, odkładałem baterię jako niesprawną.
Sposób jest średnio skuteczny, bo większość uszkodzonych skutecznie ukrywała się z w miarę prawidłowym napięciem.
Za to świetny jest test powolnego rozładowania - rozładowywałem taki szereg niewielkim prądem i jeśli któreś ogniwo było padnięte, często napięcie na nim siadało bardzo szybko, czasami wręcz ogniwo zmieniało biegunowość. W ten sposób wykryłem większość zdechlaków, w czasie ostatniego testu już całej baterii odsiałem jeszcze tylko jeden pakiet który miał kiepską pojemność.

Inna sprawa że w dobie łatwych w budowie przetwornic niskiej mocy taka bateria anodowa praktycznie straciła sens, ale w sumie lampowe bateryjne radyjko to też obecnie raczej tylko zabawka budowana dla przyjemności.

Re: Stary akumulator anodowy - jak znaleźć niesprawne ogniwa

: wt, 24 stycznia 2012, 01:05
autor: Michał_B
Odnowie temat.

Posiadam ogniwa teletechniczne(anodowe?). Niektóre są popuchnięte, inne jeszcze nie lub w małym stopniu.

Czy ogniwa nie popouchnięte można ładować? Do czego służą rurki wystawione na wierzch ogniwa?

Czy istnieje możliwość regeneracji ogniwa, czy raczej chemia w nim zawarta jest trująca, a cała operacja nieopłacalna?

Re: Stary akumulator anodowy - jak znaleźć niesprawne ogniwa

: śr, 25 stycznia 2012, 12:32
autor: Tomek Janiszewski
STUDI pisze:Co do serii 96 - są czeskie zamienniki (poszukać w katalogach)

Jest 1H35, będąca odpowiednikiem DK96 (DK33 to odpowiednik 1R5T) Różnica między między DK96 a 1R5T polega na oddzielnie wyprowadzonych siatkach ekranujących (drugiej i czwartej) w lampie DK96 co daje większą swobodę wyboru układu heterodyny (wchodzącej w skład samodrgającego mieszacza) z tą lampą. Jest ponaddto 1H34 (i wraz z nią 1F34, 1AF34, 1L34). Lampy serii "34" miały napięcie żarzenia 1,2V i prąd żarzenia 30mA (w przypadku tej ostaniej 60mA) i były przeznaczone do żarzenia z akumulatorów zasadowych NiFe lub NiCd (obecnie stosuje się najczęsciej NiMH), podczas gdy lampy serii "33" podobnie jak i inne szarotkowskie miały napiecie żarzenia 1,4V, prąd 25/50/100mA i żarzone były z ogniw LeClanche.
Seria 96 miała lampę która nie miała odpowiednika we wcześniejszym typoszeregu - DF97 - która mogła zastąpić triodą DC96 w głowicy
Zasadniczo jednak została ona pomyślana jako lampa do mieszacza iloczynowego (oczywiście nie na zakres UKF): była to pentoda regulacyjna z osobno wyprowadzoną gęstą siatką trzecią.

Re: Stary akumulator anodowy - jak znaleźć niesprawne ogniwa

: śr, 25 stycznia 2012, 15:53
autor: _idu
Tomek Janiszewski pisze:
STUDI pisze:
Seria 96 miała lampę która nie miała odpowiednika we wcześniejszym typoszeregu - DF97 - która mogła zastąpić triodą DC96 w głowicy
Zasadniczo jednak została ona pomyślana jako lampa do mieszacza iloczynowego (oczywiście nie na zakres UKF): była to pentoda regulacyjna z osobno wyprowadzoną gęstą siatką trzecią.
Tylko że jakoś odbiorniki z mieszaczem na DF97 dla AM nie były produkowane (dodatkowa lampa na heterodynę...) a z DF97 w głowicy UKF skolko ugodno.
Rozumiem gdyby wsadziliby do tej bańki jeszcze triodę (radziecka 1I1P). Nie naciągasz waść

Re: Stary akumulator anodowy - jak znaleźć niesprawne ogniwa

: czw, 26 stycznia 2012, 11:42
autor: Tomek Janiszewski
STUDI pisze:Tylko że jakoś odbiorniki z mieszaczem na DF97 dla AM nie były produkowane
Bo i po co skoro były do trgo celu produkowane heptody, od DK91 po DK96? Niemniej jednak producent to przewidywał:
http://www.r-type.org/pdfs/df97.pdf strona 3.
(dodatkowa lampa na heterodynę...)

A niedasie na upartego zrealizować wewnętrznej heterodyny w układzie: zastępcza katoda z elektrod do siatki drugiej włącznie - siatka trzecia - anoda, albo i z wykorzystaniem zjawiska dopływu powrotnego, występującym w każdej lampie sterowanej dwusiatkowo w układzie: katoda + siatka pierwsza jako zastęcza katoda -
- siatka druga jako swego rodzaju siatka przeciwładunkowa z której odbiera się wzmocniony sygnał powstający wskutek odpychania dodatkowych elektronów przez siatkę trzecią? Oczywiście, o wszelkiej ARW która przynajmniej na falach średnich i długich jest możliwa zarówno w 1R5T jak i DK96 należy wtedy zapomnieć.
Niezależnie od tego mniejsza jest rezystancja wewnętrzna pentody DF96 w układzie dwusiatkowego mieszacza (300k) niż mieszacza na lampie DK96 (750K), co skutkuje mniejszym wzmocnieniem przemiany i gorszą selektywnością.
a z DF97 w głowicy UKF skolko ugodno.
Może komuś zamarzyła się belwederyzacja lampowych odbiorników turystycznych? DF97 nie ustępuje wszak w niczym DF96, a w połączeniu triodowym może z powodzeniem zasępować DC96 w głowicy.

Re: Stary akumulator anodowy - jak znaleźć niesprawne ogniwa

: pt, 27 stycznia 2012, 20:28
autor: _idu
Tomek Janiszewski pisze: Niemniej jednak producent to przewidywał:
Ale nie chciano z tego korzystać.
A niedasie na upartego zrealizować wewnętrznej heterodyny
Lampy bateryjne są dość kapryśne. Szczególnie serii 96. Czasem zbliżenie dodatkowego rdzenie do cewki heterodyny AM powoduje zerwanie jej drgań.
Weź jeszcze do tego konieczność pracy przy dużej zmianie napięcia żarzenia.
Oczywiście, o wszelkiej ARW która przynajmniej na falach średnich i długich jest możliwa zarówno w 1R5T jak i DK96 należy wtedy zapomnieć.
Co ciekawe w przypadku DK96 rezygnowano a ARM na falach którkich bowiem min o problemy z pewną pracą heterodyny na górze zakresu fal krótkich.
W DK96 na odwyrtkę polaryzowano katodę by ostatnia siatka miała dodatni potencjał względem średniego potencjału katody. W 1R5T nie stosowano takich zabiegów a w DK96 to był standard.
Niezależnie od tego mniejsza jest rezystancja wewnętrzna pentody DF96 w układzie dwusiatkowego mieszacza (300k) niż mieszacza na lampie DK96 (750K), co skutkuje mniejszym wzmocnieniem przemiany i gorszą selektywnością.
W głowicy UKF to nie jest wada.
Może komuś zamarzyła się belwederyzacja lampowych odbiorników turystycznych? DF97 nie ustępuje wszak w niczym DF96, a w połączeniu triodowym może z powodzeniem zastępować DC96 w głowicy.
Tak bo to obniża koszty produkcji. Nawet jeśli DC96 w ekranie miała mniejszą pojemność wyjściową niż DF97 w ekranie.
Lampy DC96/DC90 oraz DF97 połączona triodowo są prawie zamienne - trzeba tylko odłączyć jedo połączenie w podstawce w głowicy.
Zamiana DF97 na DC96/DC90 pozwala poszerzyć zakres przestrajania głowicy.

Re: Stary akumulator anodowy - jak znaleźć niesprawne ogniwa

: śr, 8 lutego 2012, 12:49
autor: k4be
Sensowną baterię anodową możnaby zbudować z około 15 akumulatorów od telefonów komórkowych (napięcie maksymalne 4,2V, średnie 3,7V). Jedno ogniwo ma pojemność zwykle w zakresie od 0,6 do 1,2Ah.

Re: Stary akumulator anodowy - jak znaleźć niesprawne ogniwa

: śr, 8 lutego 2012, 13:50
autor: Tomek Janiszewski
k4be pisze:Sensowną baterię anodową możnaby zbudować z około 15 akumulatorów od telefonów komórkowych (napięcie maksymalne 4,2V, średnie 3,7V). Jedno ogniwo ma pojemność zwykle w zakresie od 0,6 do 1,2Ah.
A nie prościej z 6 do 8 akumulatorków 8,5V NiMH (zamiennik bateryjki 6F22)? Pojemność co prawda mniejsza (do 200mAh, ale to i tak niewiele mniej niż oryginalna bateria sucha), ale takie akumulatorki łatwo obenie nabyć, nawet w hipermarketach, a przy tym łatwo je ładować: wystarczy w zupełności źródło prądu 0,1C pracujące bez żadnej kontroli stanu naładowania, podczas gdy wszelkie nieostrożne experymenty z ogniwami litowymi grożą explozją. :shock: Nie mówiąc już o prostocie wykonania połączeń: zamiast złoconych sprężynek kontaktoewych wystarczą typowe klemmy.

Re: Stary akumulator anodowy - jak znaleźć niesprawne ogniwa

: śr, 8 lutego 2012, 14:32
autor: k4be
Do ładowania akumulatorów litowych wystarczy precyzyjna kontrola napięcia. Jeśli co kilkanaście ładowań będzie się sprawdzać (woltomierzem) czy rozkład napięć jest równomierny, nie ma się czego obawiać. Rozwiązanie zastosowałem w baterii do zasilania roweru elektrycznego (33V, około 15Ah) i wszystko jest w porządku. Warunek jest dość oczywisty - wszystkie akumulatorki muszą być jednakowe i o tym samym stopniu zużycia (najlepiej nieużywane).
Co do wybuchów - 'przetworzyłem' już kilkaset ogniw litowych, były takie które w wyniku awarii dostały o wiele zbyt duże napięcie - jedno (od telefonu) spuchło, to ze zdjęcia po kilku cyklach straciło pojemność. Zdarzyła mi się też jedna eksplozja - i do tej pory nie wiem, czemu - akumulatorek (produkcji LG CHEM) od strony elektrycznej traktowałem tylko woltomierzem kilka minut wcześniej, po wyjęciu z obudowy. Wielki huk i kałuża ze śmierdzącego jak rozpuszczalnik i dymiącego od gorąca organicznego elektrolitu. Jeden biegun ogniwa szybko odciąłem od reszty pakietu i całość umieściłem za oknem.
Co innego, gdyby próbować ładować taką bateryjkę wprost prostownikiem samochodowym - pożar bardzo prawdopodobny :>
Bateryjki Ni-MH z marketu, poza wspomnianą niewielką pojemnością (czasem nawet znacznie niższą niż podana na opakowaniu) mają bardzo małą trwałość. Z lepszą dostępnością oczywiście się zgadzam - stare, nieużywane baterie do telefonów (które można określić jako NOS) są stosunkowo trudno dostępne, nieco lepiej jest z bateriami od laptopów (pojemność rzędu 2Ah na ogniwo, ale wiekszy rozmiar i mniej ciekawy kształt).
Produkowano kiedykolwiek anodowe akumulatory kwasowe?

Re: Stary akumulator anodowy - jak znaleźć niesprawne ogniwa

: śr, 8 lutego 2012, 15:27
autor: AZ12
Wydaje mi się, że w tej roli raczej stosowano akumulatory niklowo-kadmowe. Akumulatory kwasowe w roli źródła napięcia anodowego o wartości kilkudziesięciu V miałyby zbyt duże rozmiary.